REKLAMA

Redmi Note 14 Pro 5G to dobry telefon, który robi nie za dobre pierwsze wrażenie - recenzja

Xiaomi wydaje reklamy ze smartfonem. Redmi Note 14 Pro 5G byłby pretendentem do czołówki najlepszych urządzeń, gdyby nie zapomniano o włączeniu AdBlocka.

Redmi Note 14 Pro 5G to dobry telefon, który robi nie za dobre pierwsze wrażenie - recenzja
REKLAMA

Xiaomi, niczym rozpędzony pociąg PKP Intercity, regularnie wypuszcza na rynek nowe modele smartfonów. Każda seria od Xiaomi jest znana z doskonałego stosunku jakości do ceny, zdobywając rzesze fanów na całym świecie, ale i hejterów. Wszakże ta niegdyś tania marka telefonów stała się odpowiednikiem najtańszej europejskiej marki samochodowej - Dacii, tyle że w świecie smartfonów. Kiedyś super tania, teraz jest po prostu taniej, ale nadal świetnie.

REKLAMA

Z pewnymi minusami, o których dzisiaj porozmawiamy, bo pora na rozłożenie na części pierwsze najciekawszego przedstawiciela serii Redmi Note 14. Dokładniej Redmi Note 14 Pro 5G, najnowszy przedstawiciel tej linii, ma za zadanie utrzymać dobrą passę i przyciągnąć kolejnych klientów.

Czy ma na to szanse? Czy oferuje coś więcej niż tylko poprawność w średniej półce cenowej? Po kilku tygodniach intensywnych testów, jestem gotów podzielić się moimi spostrzeżeniami.

Wygląd Redmi Note 14 Pro 5G to ewolucja, nie rewolucja. Ale w dobrym kierunku

 class="wp-image-5255174"

Redmi Note 14 Pro 5G nie zaskakuje radykalnie nowym designem. To raczej ewolucja sprawdzonych rozwiązań, z kilkoma istotnymi poprawkami. Zniknęły ostre, kanciaste krawędzie, które charakteryzowały poprzednika. Zamiast tego mamy delikatnie zaokrąglone boki, które sprawiają, że telefon znacznie lepiej leży w dłoni. To niby drobiazg, ale w codziennym użytkowaniu robi dużą różnicę – smartfon trzyma się pewniej i wygodniej.

Testowany przeze mnie model w kolorze Lavender Purple ma plecki wykonane z tworzywa ekoskórzanego a’la Samsung Galaxy S5. Xiaomi postawiło na takie wykończenie, które ma dwie zasadnicze zalety: po pierwsze, minimalizuje widoczność odcisków palców, co jest zmorą błyszczących powierzchni; po drugie, zwiększa odporność na drobne zarysowania, które są nieuniknione podczas normalnego użytkowania.

 class="wp-image-178772"
Nadal ciepło wspominam Galaxy S5

Oczywiście, tworzywo sztuczne nie jest tak prestiżowe, jak szkło czy aluminium, ale w tej klasie cenowej to akceptowalny kompromis. Jeśli jednak szukamy czegoś bardziej efektownego, warto zwrócić uwagę na wersje kolorystyczne Midnight Black (plastik, ale ten akceptowalny) i Coral Green (zieloną), które prezentują się jako ciekawe opcje.

 class="wp-image-5255177"

Wymiary telefonu (162,3 x 74,4 x 8,4 mm) i jego waga (190 g) są dobrze wyważone. Nie jest to ani przesadnie duży smartfon, który trudno obsłużyć jedną ręką, ani też nie sprawia wrażenia zbyt małego.

Ekran o przekątnej 6,67 cala zapewnia wystarczająco dużą przestrzeń roboczą do komfortowego przeglądania internetu, oglądania filmów czy grania w gry, a jednocześnie telefon bez problemu mieści się w kieszeni. Jest na tyle lekki, że nie czuć go w ręce, ale też nie wypadnie ci przypadkowo.

Rozmieszczenie przycisków jest klasyczne i intuicyjne. Na prawej krawędzi znajdziemy przyciski do regulacji głośności oraz przycisk zasilania. Są one dobrze wyczuwalne pod palcami, a ich skok jest przyjemny i wyraźny. Nie ma problemu z ich obsługą, nawet gdy trzymamy telefon w jednej ręce.

Na górnej krawędzi Xiaomi umieściło port podczerwieni – element, który powoli odchodzi do lamusa w smartfonach, ale wciąż ma swoich zwolenników. Dzięki niemu, za pomocą odpowiedniej aplikacji (np. preinstalowanej Mi Pilot), możemy sterować różnymi urządzeniami domowymi, takimi jak telewizor, klimatyzacja, odtwarzacz DVD czy projektor. Obok portu podczerwieni znajduje się mikrofon, który służy do redukcji szumów podczas rozmów telefonicznych i nagrywania dźwięku.

 class="wp-image-5255189"

Na dolnej krawędzi znajdziemy port USB-C, główny mikrofon oraz głośnik. Głośnik ten, co istotne, współpracuje z głośnikiem umieszczonym nad ekranem, tworząc system stereo. Jakość dźwięku jest zaskakująco dobra, jak na tę półkę cenową, ale o tym później. Jest też miejsce na dwie karty nanoSIM. Jak to w 2025 r., niestety, zabrakło slotu na karty microSD.

Lewa strona telefonu jest całkowicie gładka. Brak jakichkolwiek przycisków czy portów z tej strony wpływa na estetykę urządzenia i sprawia, że telefon pewniej leży w dłoni – nie ma ryzyka przypadkowego naciśnięcia któregoś z przycisków.

Warto również wspomnieć o certyfikacie IP68, który potwierdza odporność Redmi Note 14 Pro 5G na kurz i wodę. Telefon jest w stanie wytrzymać zanurzenie do 1,5 metra przez 30 minut. To cecha, która w tej klasie cenowej wciąż nie jest standardem, a zdecydowanie podnosi wartość użytkową telefonu. Nie musimy się obawiać przypadkowego zachlapania czy korzystania z telefonu w deszczu.

Co więcej, w zestawie znajdziemy silikonowe etui, które chroni tył i boki telefonu, a na ekranie fabrycznie naklejono folię ochronną. Ale etui przypomina bardziej taki "wywłok" z AliExpress lub coś ze sklepu za 2,5 zł. Fakt, jest za darmo, więc nie przyczepiam się za bardzo, w szczególności, że taki gumowany i ciemny materiał przynajmniej nie zażółci się po chwili.

 class="wp-image-5257418"
Dlatego nie pokazuje etui na żadnym innym zdjęciu. Za bardzo się martwię o wasze oczy

Wyświetlacz: AMOLED-owy majstersztyk w średniej półce

 class="wp-image-5255204"

Ekran to zdecydowanie jeden z najjaśniejszych (dosłownie i w przenośni) punktów Redmi Note 14 Pro 5G. Xiaomi zastosowało tutaj 6,67-calowy panel AMOLED o rozdzielczości 2712 x 1220 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie pikseli na poziomie około 446 ppi. Xiaomi określa ten ekran jako 1.5K CrystalRes, co ma sugerować wyższą jakość niż standardowe Full HD+. I rzeczywiście, obraz jest ostry, szczegółowy i pełen detali.

Ale to nie rozdzielczość jest największym atutem tego ekranu. To, co naprawdę robi wrażenie, to jakość obrazu, którą zapewnia technologia AMOLED. Kolory są nasycone, żywe, ale nie przerysowane. Czerń jest głęboka i prawdziwie czarna, co przekłada się na doskonały kontrast (5 000 000:1). Pokrycie 100% przestrzeni barw DCI-P3 i 12-bitowa głębia kolorów gwarantują, że wyświetlane treści wyglądają naturalnie i realistycznie. Oglądanie filmów, zdjęć czy granie w gry na tym ekranie to czysta przyjemność.

Xiaomi zadbało również o płynność obrazu. Ekran oferuje adaptacyjne odświeżanie do 120 Hz. Podczas przewijania stron internetowych czy interfejsu telefonu, odświeżanie jest podnoszone do 120 Hz, co zapewnia przyjemną płynność animacji. Gracze z pewnością docenią wysoką częstotliwość próbkowania dotyku, wynoszącą aż 480 Hz.

 class="wp-image-5255210"

Kolejnym, ogromnym atutem ekranu Redmi Note 14 Pro 5G jest jego jasność. Szczytowa jasność sięga aż 3000 nitów. To wartość, którą spotyka się w topowych, flagowych smartfonach, a nie w urządzeniach ze średniej półki cenowej. Nie ma problemu z odczytaniem wiadomości czy zrobieniem zdjęcia w pełnym słońcu.

Xiaomi nie zapomniało również o ochronie wzroku użytkowników. Ekran wspiera technologie HDR10+ i Dolby Vision, co przekłada się na jeszcze lepsze wrażenia wizualne podczas oglądania kompatybilnych treści. Zastosowano również technologię ściemniania PWM 1920 Hz. Wysoka częstotliwość modulacji szerokości impulsów (PWM) minimalizuje migotanie ekranu, które może powodować zmęczenie oczu, szczególnie przy niskim poziomie jasności. Na pokładzie oczywiście mamy też certyfikaty TÜV Rheinland (Low Blue Light, Flicker Free, Circadian Friendly).

Podsumowując, ekran Redmi Note 14 Pro 5G to absolutna czołówka w swojej klasie cenowej. To element, który zdecydowanie wyróżnia ten telefon na tle konkurencji i sprawia, że korzystanie z niego jest po prostu przyjemne. Xiaomi udowodniło, że można zaoferować fantastyczny wyświetlacz AMOLED bez konieczności wydawania fortuny.

MediaTek Dimensity 7300 Ultra ujdzie. Ale jest energooszczędny!

Pod maską Redmi Note 14 Pro 5G pracuje procesor MediaTek Dimensity 7300 Ultra, wyprodukowany w procesie technologicznym 4 nm. To ośmiordzeniowa jednostka, która składa się z czterech wydajnych rdzeni Cortex-A78, taktowanych zegarem do 2,5 GHz, oraz czterech energooszczędnych rdzeni Cortex-A55, pracujących z częstotliwością 2,0 GHz. Taka konfiguracja ma zapewnić optymalny balans między wysoką wydajnością a niskim zużyciem energii. I w praktyce, w codziennym użytkowaniu, sprawdza się to bardzo dobrze.

 class="wp-image-5255207"

Telefon działa płynnie i responsywnie. Aplikacje uruchamiają się szybko, przełączanie między nimi odbywa się bez żadnych zacięć czy spowolnień. Przeglądanie internetu, korzystanie z mediów społecznościowych, oglądanie filmów – wszystko to przebiega bezproblemowo. Redmi Note 14 Pro 5G bez problemu radzi sobie również z wielozadaniowością, pozwalając na komfortową pracę z kilkoma aplikacjami jednocześnie. Czyli jest to coś, czego potrzebuje każdy typowy użytkownik. Bo kto tutaj gra codziennie w najbardziej wymagające tytuły, jednocześnie obsługując Excela oraz spotkanie na Microsoft Teams… na telefonie?

Za obsługę grafiki odpowiada układ Mali-G615 MC2. Nie jest to może demon wydajności, ale w zupełności wystarcza do większości gier dostępnych w Sklepie Play. W mniej wymagające tytuły można grać na najwyższych ustawieniach graficznych. W przypadku bardziej zaawansowanych gier, takich jak Genshin Impact czy mój ukochany PUBG, konieczne będzie obniżenie niektórych szczegółów, aby zachować płynność animacji, ale nadal rozgrywka jest satysfakcjonująca.

Redmi Note 14 Pro 5G jest dostępny w wariancie pamięci 8 GB RAM + 256 GB i zastosowano pamięć RAM typu LPDDR4X, która zapewnia szybki dostęp do danych, oraz pamięć na dane typu UFS 2.2. Szkoda, że Xiaomi nie zdecydowało się na nowszy i szybszy standard UFS 3.1 lub 4.0, ale w praktyce, w codziennym użytkowaniu, różnica nie jest aż tak odczuwalna. Ale ci, którzy będą chcieli ją zauważyć - oj, zauważą.

W benchmarku AnTuTu telefon uzyskuje wynik w okolicach 680 tysięcy punktów. To solidny rezultat, który plasuje Redmi Note 14 Pro 5G w górnej części średniej półki cenowej. W testach syntetycznych, takich jak Geekbench 6, telefon również wypada dobrze, osiągając wyniki porównywalne z innymi smartfonami z tej klasy.

Ważną kwestią jest stabilność wydajności i odprowadzanie ciepła. Redmi Note 14 Pro 5G, nawet pod dużym obciążeniem (np. podczas długotrwałego grania), nie nagrzewa się nadmiernie i nie wykazuje throttlingu.Telefon pozostaje chłodny i stabilny nawet podczas intensywnego użytkowania.

200 MP robi wrażenie, ale liczy się coś więcej

 class="wp-image-5255240"

Głównym elementem, który ma przyciągnąć uwagę do fotograficznych możliwości Redmi Note 14 Pro 5G, jest 200-megapikselowy aparat główny. Sensor Samsung ISOCELL HP3 o rozmiarze 1/1.4 cala i przysłonie f/1.65, wspierany optyczną stabilizacją obrazu. To specyfikacja robiąca wrażenie na papierze i jest rzadko spotykana w tej półce cenowej. Czy jednak same megapiksele przekładają się na realną jakość zdjęć?

W dobrych warunkach oświetleniowych, czyli w słoneczny dzień, aparat główny radzi sobie znakomicie. Zdjęcia charakteryzują się dużą szczegółowością, naturalnym odwzorowaniem kolorów i szerokim zakresem dynamicznym. OIS pomaga w uzyskaniu ostrych zdjęć, nawet przy lekkim poruszeniu ręką. Algorytmy HDR skutecznie radzą sobie z trudniejszymi scenami, zapobiegając prześwietleniom i wydobywając detale z cieni.

W nocy, co jest naturalne, jakość zdjęć spada. Pojawia się szum, a detale stają się mniej wyraźne. Jednak dzięki optycznej stabilizacji obrazu i dedykowanemu trybowi nocnemu, zdjęcia nadal są akceptowalne, a w niektórych sytuacjach, gdy mamy do czynienia z dobrym oświetleniem miejskim – nawet zaskakująco dobre. Tryb nocny skutecznie rozjaśnia scenę i wydobywa szczegóły, ale czasami kosztem naturalności – kolory mogą być nieco przesycone. Co dla mnie jest poświęceniem, na które jestem w stanie się zgodzić. Nie wiem, jak z innymi.

Warto zaznaczyć, że domyślnie telefon nie wykonuje zdjęć w pełnej rozdzielczości 200 MP. Zamiast tego, wykorzystuje technologię łączenia 16 pikseli w 1, co w rezultacie daje zdjęcia o rozdzielczości 12,5 MP. Ma to na celu poprawę jakości zdjęć w słabym świetle, poprzez zwiększenie czułości sensora i redukcję szumów.

Można oczywiście włączyć tryb 200 MP, ale w praktyce rzadko kiedy ma to sens. Finalne pliki są ogromne (kilkadziesiąt megabajtów), a różnica w szczegółowości, zwłaszcza po obejrzeniu zdjęć na ekranie telefonu czy komputera, nie jest aż tak znacząca. Tryb 200 MP może się przydać, gdy chcemy wykadrować fragment zdjęcia lub wydrukować je w dużym formacie. Poniżej fotki, ale po kompresji, wszak tylko te sześć zdjęć ważą oryginalnie ponad 300 MB.

Oprócz głównego aparatu, mamy do dyspozycji 8-megapikselowy aparat szerokokątny z przysłoną f/2.2 i kątem widzenia 120 stopni. Jest to przydatny dodatek, pozwalający na uchwycenie szerszej perspektywy, np. podczas fotografowania krajobrazów, architektury czy grup ludzi. Jakość zdjęć z aparatu szerokokątnego jest zauważalnie niższa niż z głównego aparatu, szczególnie w słabszym świetle. Pojawia się więcej szumów, a detale są mniej wyraźne. Jednak w dobrych warunkach oświetleniowych można uzyskać zadowalające rezultaty, zwłaszcza jeśli nie planujemy powiększać zdjęć.

Trzeci aparat to 2-megapikselowy sensor makro z przysłoną f/2.4. Szczerze mówiąc, jest to raczej dodatek, który ma podnieść liczbę aparatów w specyfikacji, niż realnie przydatne narzędzie. Jakość zdjęć z aparatu makro jest przeciętna, a brak autofokusa utrudnia uzyskanie ostrego obrazu. Często lepsze rezultaty można uzyskać, robiąc zdjęcie głównym aparatem i kadrując interesujący nas fragment.

Przedni aparat oferuje również tryb portretowy, który pozwala na uzyskanie efektu rozmytego tła (czyli ta sławna bokeh). Działa on całkiem nieźle, choć, jak to zwykle bywa w przypadku programowego rozmywania, czasami zdarzają się drobne błędy w oddzieleniu pierwszego planu od jasnego tła, szczególnie przy skomplikowanych krawędziach (np. włosy). Dostępne są też różne tryby upiększania, które pozwalają na wygładzenie skóry, powiększenie oczu czy wyszczuplenie twarzy.

Wideo i apka na plus

Jeśli chodzi o nagrywanie wideo, Redmi Note 14 Pro 5G pozwala na rejestrowanie filmów w rozdzielczości do 4K przy 30 klatkach na sekundę. Jakość nagrań wideo jest dobra, szczególnie w dobrym oświetleniu. Kolory są naturalne, a szczegółowość zadowalająca. Optyczna stabilizacja obrazu (OIS) w głównym aparacie pomaga w uzyskaniu płynnych nagrań, nawet podczas filmowania w ruchu.

Jednak przy nagrywaniu w 4K stabilizacja jest tylko elektroniczna, co oznacza, że jej efektywność jest mniejsza, a obraz może być nieco "poszarpany", szczególnie przy dynamicznych ruchach. Dostępne są również tryby nagrywania w zwolnionym tempie (do 120 kl./s w rozdzielczości 1080p) oraz tryb poklatkowy.

Na ogromny plus: aplikacja aparatu jest intuicyjna i łatwa w obsłudze. Oferuje szereg trybów fotografowania i filmowania, w tym tryb profesjonalny, który pozwala na ręczne ustawienie parametrów, takich jak ISO, czas otwarcia migawki, balans bieli czy ostrość. Dostępne są również różne filtry i efekty, które można nałożyć na zdjęcia i filmy.

Ogólnie rzecz biorąc, możliwości fotograficzne Redmi Note 14 Pro 5G są bardzo dobre, jak na tę półkę cenową. Główny aparat 200 MP robi wrażenie i pozwala na uzyskanie wysokiej jakości zdjęć w różnych warunkach oświetleniowych. Nie patrzyłbym na tę kosmiczną liczbę megapikseli, bo to tylko pokaz.

Liczy się to, co jest na co dzień - a jest to coś, co robi wrażenie. Bez grama ironii, tutaj podchodzimy pod starsze flagowce. Żeby nie było za słodko, aparat szerokokątny i makro to raczej dodatki, ale przedni aparat i możliwości wideo są na solidnym poziomie. Szczerze? Oto wszechstronny zestaw, który zadowoli większość użytkowników.

Bateria i żywotność przeżyją ciebie

Redmi Note 14 Pro 5G został wyposażony w akumulator o pojemności 5110 mAh. To ogniwo o wystarczającej pojemności, które, w połączeniu z energooszczędnym procesorem MediaTek Dimensity 7300 Ultra i dobrze zoptymalizowanym oprogramowaniem HyperOS, zapewnia długi czas pracy na jednym ładowaniu.

 class="wp-image-5255249"

W praktyce, przy moim typowym użytkowaniu, obejmującym przeglądanie internetu (przez Wi-Fi i sieć komórkową), korzystanie z mediów społecznościowych (głównie Facebook, Instagram, TikTok), słuchanie muzyki (Apple Music/Spotify), oglądanie filmów (YouTube), robienie zdjęć i okazjonalne granie w mniej wymagające gry, telefon bez problemu wytrzymywał cały dzień intensywnej pracy. Często wieczorem pozostawało jeszcze więcej niż 20 proc. baterii. Przy mniej intensywnym korzystaniu, ograniczeniu jasności ekranu i wyłączeniu niektórych funkcji, można bez problemu osiągnąć półtora, a nawet dwa dni pracy na jednym ładowaniu.

 class="wp-image-5255267"

Telefon obsługuje szybkie ładowanie o mocy 45 W. Nie jest to rekordowa wartość – niektórzy konkurenci, nawet w tej samej półce cenowej, oferują szybsze ładowanie (np. 120 W w nieco wyższym modelu, Redmi Note 14 Pro+ 5G). Mimo to, 45 W pozwala na naładowanie baterii od 0 do 100 proc. w około godzinę, co jest przyzwoitym wynikiem. W ciągu 15 minut ładowania można uzyskać nieco ponad 30 proc. naładowania baterii, a w pół godziny – około 60-62 proc.

Android 14 z nakładką HyperOS – świeżość i funkcjonalność. W twoich snach

Tutaj ogromna i przedłużona wstawka: korzystałem w przeszłości z Xiaomi Redmi 4A. Na przestrzeni lat, gdy nie pojawiałem się w technologicznej sferze internetu, ten mały cholernik od końcówki 2016 r. piastował ważne miejsce w domu: telefonu zastępczego. Był to najbardziej irytujący, najwolniejszy, najsłabszy smartfon jaki miałem. Ale był.

 class="wp-image-698716"

Zapamiętałem go z tego, że oprogramowanie dawało radę, pomimo ograniczonych zasobów w postaci chomika robiącego za procesor. I teraz, po latach, wróciłem do dłuższego obcowania z Xiaomi, tym razem nie przy najtańszym chomiku, a czymś, co powinno wystarczyć każdemu. I zaczęło mi brakować 4A.

Redmi Note 14 Pro 5G startuje z Androidem 14, przykrytym nakładką HyperOS. Xiaomi szumnie zapowiadało HyperOS jako rewolucję, nowy rozdział w historii firmy, system, który ma łączyć wszystkie urządzenia w jeden ekosystem. W praktyce? To wciąż stare, dobre (a raczej: średnie) MIUI, tylko z inną nazwą i kilkoma kosmetycznymi zmianami.

 class="wp-image-5255288"

Tak, interfejs jest nieco bardziej przejrzysty i nieco nowocześniejszy. Tak, animacje są nieco płynniejsze. Ale pod spodem to wciąż ta sama, przeładowana nakładka, która potrafi zirytować nawet najbardziej cierpliwego użytkownika. Xiaomi obiecuje trzy duże aktualizacje Androida i cztery lata wsparcia bezpieczeństwa – to plus, ale co z tego, skoro już na starcie dostajemy Androida 14, kiedy konkurencja oferuje już Androida 15?

Bloatware

Pierwsze uruchomienie telefonu to festiwal niechcianych aplikacji. Obok standardowego zestawu od Google (który i tak dla wielu osób jest już wystarczająco duży), mamy preinstalowane aplikacje Xiaomi, oraz całą masę niepotrzebnych aplikacji od firm trzecich: Facebook, Netflix, Spotify, LinkedIn, TikTok, kilka beznadziejnych gier i całą plejadę mniej lub bardziej potrzebnych narzędzi.

 class="wp-image-5255270"

Xiaomi chwali się, że większość z tych aplikacji można odinstalować. Owszem, można. Ale dlaczego w ogóle musimy to robić? To nie jest smartfon za 500 złotych, żeby usprawiedliwiać taką politykę niską ceną. To urządzenie, które aspiruje do miana "prawie flagowca" z niższej półki cenowej, a serwuje nam niekoniecznie przyjemne doświadczenie na pierwszy rzut oka.

I żeby nie było, że czepiam się tylko preinstalowanych aplikacji. Reklamy pojawiają się również w systemowych aplikacjach Xiaomi. Otwierasz Menedżer plików? Reklama. Korzystasz z aplikacji Muzyka (!!!)? Reklama. Wyłączasz telefon? Rek… jeszcze nie. I chciałbym, aby ta ironia pozostała głupawą ironią. Xiaomi twierdzi, że reklamy można wyłączyć, ale po pierwsze – dlaczego użytkownik musi się w to bawić? A po drugie, jak typowy Kowalski, który kupił sobie Xiaomi, bo jest memiczne i ogólnie jest jak jego stary Passat - tanie i dobre -, za fiksy pana nie będzie ogarniał, jak pozbyć się tego ustrojstwa.

AI? Tak - i to sensowne

Sam HyperOS, mimo szumnych zapowiedzi, nie wnosi rewolucyjnych zmian. Tak, interfejs jest nieco ładniejszy i płynniejszy niż w MIUI, ale to wciąż ta sama, przeładowana nakładka, która potrafi przytłoczyć ilością funkcji i ustawień.

Nowe funkcje AI, takie jak AI Erase Pro (usuwanie obiektów ze zdjęć) czy AI Film (narzędzia do tworzenia filmów), brzmią fajnie - i gdy z nich skorzystasz, to będziesz ukontentowany, że są tak użyteczne i ciekawe. ALE: gdy skorzystasz, a to jest tutaj najważniejsze. Bo to trochę jak to tofu w twojej lodówce. Zabierasz się do zjedzenia go od dłuższej chwili, ale nie widzisz potrzeby. Ale jak zjesz, to będziesz zadowolony.

Xiaomi chwali się lepszą integracją urządzeń w ramach ekosystemu HyperOS. Ale ilu użytkowników Redmi Note 14 Pro 5G będzie miało w domu inteligentny odkurzacz, oczyszczacz powietrza, smartwatch i inteligentną wagę – wszystko od Xiaomi?

W sumie w trakcie pisania tego paragrafu zmieniłem zdanie, bo pewnie i ty masz coś w domu od chińskiego producenta, także HyperOS tutaj pokazuje pazurki.

Piękna fasada, a w środku… bałagan

Oprogramowanie to pięta achillesowa Redmi Note 14 Pro 5G. Android 14 to solidna podstawa, ale HyperOS, mimo pewnych ulepszeń względem MIUI, wciąż jest daleki od ideału. Przeładowanie bloatwarem i irytujące reklamy w systemowych aplikacjach psują ogólne wrażenie i sprawiają, że korzystanie z telefonu momentami jest frustrujące.

Xiaomi ma sporo do nadrobienia w tej kwestii, jeśli chce, aby jego smartfony ze średniej półki cenowej mogły konkurować nie tylko specyfikacją, ale i komfortem użytkowania. Na razie, pod względem oprogramowania, konkurencja (np. Samsung z One UI czy nakładka Motoroli) wypada znacznie lepiej.

Niezły gracz w średniej półce, ale nie bez wad

Redmi Note 14 Pro 5G jest dostępny w szerokim przedziale cenowym - według Ceneo -, oscylującym od około 1200 zł do 1800 zł, co czyni go konkurencyjnym w segmencie średniej półki; jednakże, ostateczna cena zależy od konfiguracji pamięci, koloru oraz wybranego sklepu. Obecnie w popularnych sklepach dorwiesz go za 1689 zł:

Redmi Note 14 Pro 5G to bez wątpienia bardzo udany smartfon, który oferuje wiele za relatywnie niewielkie pieniądze. Jego największe zalety to:

  • Rewelacyjny ekran AMOLED o wysokiej rozdzielczości, odświeżaniu 120 Hz i imponującej jasności.
  • Bardzo dobry aparat główny 200 MP, który robi świetne zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych.
  • Długi czas pracy na baterii i wsparcie dla szybkiego ładowania 45 W.
  • Odporność na kurz i wodę (certyfikat IP68).
  • Głośniki stereo z Dolby Atmos.

Note 14 Pro 5G ma też swoje wady:

  • Jeden rabin powie, że Dimensity 7300 Ultra jest wystarczający, inny że nie.
  • Nieco za drogi, jak na to, co oferuje
  • Przeciętne aparaty dodatkowe (szerokokątny i makro), co z teleobiektywem?
  • HyperOS ma hyperproblem z reklamami
  • Zastosowanie starszego standardu UFS 2.2

Domyślnie włączone reklamy w systemie, słabej jakości etui oraz zawyżona cena na starcie mogą skutecznie zrazić potencjalnych klientów. Bo z tymi rzeczami masz najpierw styczność. Gdy już się przyzwyczaisz, powyłączasz niektóre reklamy i zaczniesz korzystać z Note 14 Pro 5G na dobre, to będziesz bardziej niż ukontentowany. Bo to dobry telefon z niedobrym pierwszym wrażeniem.

Jak dla mnie, jeśli szczególnie zależy ci na energooszczędnym procesorze, więc nie patrzysz na gry, ominięcie POCO X7 będzie dobrym posunięciem. Jeśli zależy ci na sensownej nakładce i chcesz się pobawić w usuwanie reklam, Redmi Note 14 Pro 5G będzie ciekawszym wyborem niż taki nadchodzący Samsung Galaxy A56, który będzie… nudny, bez pazurka.

Kupić od razu? Czekać na przecenę? Odpuścić?

 class="wp-image-5255219"
REKLAMA

Jak dla mnie, jeśli potrzebujesz po prostu telefonu do życia, nie grania czy szpanowania - możesz rozważyć Redmi Note 14 Pro 5G pod względem, że zdobędziesz go w naprawdę dobrej cenie. Absolutnie sprawdza się w każdym zadaniu, które rzucisz w niego, chyba że zadaniem będzie bycie najbardziej opłacalnym urządzeniem na rynku. Jak dla mnie, gdy spotkasz go w cenie 1499 zł i zależy ci na świetnym, kolorowym i wyrazistym ekranie, to będzie niezły wybór.

Dla innych jest używany iPhone, POCO X7 czy kolejny tani Samsung.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-01T20:17:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-01T15:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T18:33:44+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T17:27:57+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T16:23:50+01:00
Aktualizacja: 2025-02-28T08:56:26+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA