REKLAMA

Paczkomaty rozpychają się na lotniskach. Ulice to za mało

Pomysł testowany na warszawskim lotnisku Chopina chwycił. Pasażerowie, którzy zabiorą za dużo bagażu, będą mogli go odesłać paczkomatami z kolejnych punktów.

16.01.2024 08.31
inpost
REKLAMA

O nowej dostępnej opcji poinformowały lotniska w Katowicach i we Wrocławiu. Jak czytamy na facebookowym profilu katowickiego portu:

REKLAMA

Paczkomat uruchomiono z myślą o podróżnych, których przedmioty przewożone w bagażu podręcznym zostały zakwestionowane w trakcie kontroli bezpieczeństwa. W sytuacji, gdy w bagażu podręcznym znajdzie się przedmiot, który jest zabroniony do przewozu w kabinie samolotu (np. perfumy we flakonach o pojemności powyżej 100 ml) pasażer może wysłać go za pomocą urządzenia Paczkomat. Dotychczas taki przedmiot, zgodnie z obowiązującymi przepisami bezpieczeństwa, musiał zostać wyrzucony.

- informuje katowickie lotnisko.

Przy urządzeniu dostępne są bezpłatne kartony o różnych wymiarach oraz taśmy, co umożliwi szybkie zapakowanie przesyłki. Wrocławskie lotnisko zaznacza jednak, że paczkomat obsługiwany jest przez pracowników lotniska.  

Co ciekawe w Warszawie skorzystanie z tej opcji wymagało wykupienia usługi Fast Track, która kosztuje 39 zł

Lotniska w Katowicach i Wrocławiu o dodatkowych opłatach nie wspominają, więc najwyraźniej usługa jest bezpłatna.

Jak się okazuje opłata nie zniechęciła pasażerów, którzy chętnie ratują nadmiarowe przedmioty. Wprawdzie InPost liczb nie zdradza, ale skoro kolejne punkty dołączyły to najwyraźniej musi się to opłacać.

O problemach z automatami paczkowymi piszemy na łamach Spider’s Web:

- Paczkomat na lotnisku w Warszawie okazał się strzałem w dziesiątkę i cieszy się olbrzymią popularnością. Dlatego nie jest zaskoczeniem, że kolejne lotniska chciały dołączyć do tego projektu – komentuje Waldemar Brzoska, dyrektor biura ekspansji InPost.

Z danych udostępnionych przez firmę wynika, że na koniec 2023 r. InPost miał w Polsce 21 969 paczkomatów. Plany zakładają, że w tym przybędzie u nas 2 tys. nowych maszyn. Na ulicach robi się już bardzo ciasno, bo konkurencja jest spora, więc część mogą przyjąć lotniska.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA