REKLAMA

Podwodny potwór z alg. Jak wygląda brytyjski okręt z głowicami nuklearnymi po półrocznej misji?

Jeśli myślisz, że twoje auto jest brudne po długiej podróży, to zobacz, jak wygląda brytyjski okręt podwodny Vanguard po sześciu miesiącach spędzonych pod wodą. To prawdziwy potwór z alg, który wygląda, jakby właśnie wynurzył się z morskich głębin. Skojarzenia z przeklętą załogą z Piratów z Karaibów nasuwają się same.

Podwodny potwór z alg. Tak wygląda brytyjski okręt z głowicami nuklearnymi po półrocznej misji
REKLAMA

Vanguard to jeden z czterech brytyjskich okrętów podwodnych klasy Vanguard, które są wyposażone w pociski balistyczne z głowicami nuklearnymi. To największe i najbardziej zaawansowane okręty podwodne w historii Royal Navy. Każdy z nich ma 149,9 metra długości, 15,9 tysiąca ton wyporności i może płynąć z prędkością ponad 25 węzłów (46 km/h) pod wodą.

Na pokładzie znajdują się cztery wyrzutnie torpedowe i 16 silosów na pociski typu Trident II D5, które mogą przenosić do 48 głowic nuklearnych o mocy 100 kiloton każda. To wystarczy, aby zniszczyć kilka dużych miast jednym uderzeniem.

REKLAMA

Jeden z tych okrętów jest zawsze na patrolu, aby zapewnić wiarygodną odstraszającą siłę nuklearną Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo dokładnie, gdzie i jak długo pływają te okręty, ponieważ to tajemnica wojskowa. Wiadomo jednak, że każdy patrol trwa około sześciu miesięcy i że okręty są w stanie przebywać pod wodą przez cały ten czas bez konieczności wynurzania się. Dzięki napędowi atomowemu nie muszą się martwić o paliwo ani o tlen, a jedynym ograniczeniem jest zapas żywności dla 135-osobowej załogi.

Więcej o okrętach podwodnych przeczytasz na Spider`s Web:

Długie zanurzenie ma konsekwencje

Tak długi pobyt pod wodą ma jednak swoje konsekwencje dla wyglądu okrętu. Na jego powierzchni gromadzą się różne organizmy morskie, takie jak algi, glony, bakterie czy małże. To zjawisko nazywa się osiadaniem organizmów morskich lub foulingiem i dotyczy wszystkich statków pływających po morzach i oceanach. Fouling nie tylko zmienia kolor i wygląd kadłuba, ale także wpływa na jego właściwości hydrodynamiczne i akustyczne. Dlatego też okręty podwodne są pokrywane specjalnymi płytkami, które mają za zadanie pochłaniać fale dźwiękowe sonaru i zmniejszać szansę na wykrycie przez nieprzyjaciela.

Niestety, te płytki nie są odporne na działanie organizmów morskich i często odpadają podczas długich patroli. Wtedy na kadłubie odsłania się stalowa powierzchnia, która rdzewieje i staje się łatwiejsza do namierzenia przez sonar. Dlatego też po każdym patrolu okręty podwodne muszą być dokładnie oczyszczane i naprawiane w suchym doku.

Okręt podwodny cały w algach

Tak właśnie wyglądał Vanguard, gdy wracał do swojej bazy w Faslane w Szkocji 11 września 2023 r. Jego kadłub był pokryty warstwą brązowo-zielonych alg, a w wielu miejscach brakowało mu płytek. Wyglądał jak stary wrak, a nie nowoczesny okręt bojowy. Zdjęcia tego niecodziennego widoku zrobiła Sheila Weir, która opublikowała je w internecie. Zdjęcia te szybko stały się popularne i wywołały wiele komentarzy i reakcji.

REKLAMA

Dlaczego okręt tak mocno okryły algi? Tom Sharpe, były dowódca okrętu Royal Navy, na Twitterze podał możliwe wyjaśnienie. Po pierwsze okręt mógł być na rekordowo długiej misji, która trwała więcej niż sześć miesięcy. Po drugie okręt podwody najprawdopodobniej poruszał się przez ten czas z minimalną prędkością, co miało utrudnić jego wykrycie. Okręt mógł też przebywać na stosunkowo płytkich i ciepłych wodach.

Wszystkie cztery okręty podwodne klasy Vanguard Królewskiej Marynarki Wojennej weszły do ​​służby w latach 90. XX wieku, a ich planowany okres użytkowania wynosił 25 lat. Wielka Brytania rozpoczyna obecnie wymianę swoich okrętów podwodnych klasy Vanguard na cztery łodzie klasy Dreadnought, co kosztuje łącznie około 43 mld dol. Nowe jednostki wejdą do służby w Royal Navy na początku lat trzydziestych XX wieku. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA