REKLAMA

Google ci powie, jak wyglądasz w tej kiecce. Nie musisz przymierzać

Zakupy w internecie to zbyt ważne źródło dochodów, żeby zostawić je na boku. Dlatego Google przy pomocy sztucznej inteligencji chce je nam ułatwić i sprawić, że nie wyjdziemy z przeglądarki. Mnie już kupili.

google sztuczna inteligencja
REKLAMA

Walczą we mnie dwa wilki. Jeden z nich oburza się, gdy kolejny raz przegląda zdjęcia ubrań w internecie, które idealnie leżą na modelu, żeby gdzieś na samym dole strony doczytać, że model ma wzrost 190 cm i nosi rozmiar M, więc siłą rzeczy ten sam rozmiar nie będzie wyglądał dobrze na mnie, bo mierzę 176 cm i ważę kilkanaście kilogramów więcej.

Drugi wilk oburza się, gdy widzi zdjęcia niedoskonałych modeli, takich jak i ja, bo gdzieś w środku wydaje mi się, że kupując ładne koszule, będę wyglądał jak ten przystojny pan ze zdjęcia, a obraz takiego przeciętnego mężczyzny burzy mi to.

REKLAMA

Trzeci wilk, który nie zmieścił się w środku, chciałby zobaczyć jak ubrania leżą na różnych ludziach. Wtedy całe ubrane na wirtualnie wchodzi Google.

Google powołuje się na wyniki badań, według których 42 proc. klientów kupujących online nie czuje, że modele odzwierciedlają ich wygląd. Aż 59 proc. doświadczyło przykrej sytuacji, gdy zamówione ubranie wyglądało inaczej w rzeczywistości. Problem jest poważny, więc gigant chce go rozwiązać.

Google wprowadza wirtualną przymierzalnię

Dzięki użyciu sztucznej inteligencji na karcie zakupowej Google będzie można zobaczyć jak ubrania leżą na różnych modelach, o różnej budowie, wadze, posturze i kolorze skóry. DLa każdego rozmiaru przewidziano kilka wariantów, dzięki czemu można przekonać się jak ubranie w rozmiarze L leży na kimś szczupłym, a jak na kimś z dodatkowymi kilogramami.

REKLAMA

Google zachwyciło się generatywną sztuczną inteligencją i pokazuje jej możliwości, które przydadzą się w życiu. Algorytmy zajmują się przewidywaniem jak ubranie będzie układać się na człowieku, gdzie będą tworzyć się załamania, a gdzie będzie obcisłe. Dzięki temu kupujący mają mieć większa pewność, że zamówione ubranie będzie na nich dobrze leżeć. Niestety funkcja ta na razie będzie dostępna wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, ale być może trafi i do nas, tak jak trafiła Magiczna gumka.

Ciekawe tylko, czy nie dojdzie do sytuacji takiej jak z marką Levi's, która dzięki użyciu sztucznej inteligencji mogła zwolnić 800 osób, bo nie były już potrzebne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA