REKLAMA

Marsjański łazik zobaczył coś nieprawdopodobnego. Wygląda jak spaghetti

Najnowszy amerykański łazik marsjański Perseverance, który od kilkunastu miesięcy przemierza pustkowia dna krateru Jezero natknął się kilka dni temu na nietypowy obiekt. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak kępka korzeni, albo... spaghetti. Cokolwiek to jest, nie pasuje do powierzchni Czerwonej Planety.

Marsjański łazik zobaczył coś nieprawdopodobnego
REKLAMA

Mars, czwarta planeta od Słońca to fascynujący, rdzawy glob, który fascynuje ludzkość odkąd dostrzegła jego charakterystyczną czerwonawą barwę na nocnym niebie. Powierzchnia tego niezamieszkałego globu - przynajmniej obecnie - to rozciągająca się na 144,8 mln km kw. sucha, pozbawiona życia i wody pustynia. Bezkresne pola skalne usiane mniejszymi i większymi kraterami, tu i ówdzie ozdobionymi wydmami, uskokami, czy dawnymi korytami rzecznymi. Znalezienie tam czegokolwiek, co nie jest skałą i piaskiem graniczy z cudem.

REKLAMA

Łazik Perseverance znalazł tajemnicze korzenie na Marsie

Łazik Perseverance ma jednak inne zdanie. We wtorek natknął się na coś, co na pewno nie jest pochodzenia marsjańskiego. Sumiennie wypełniając swoje obowiązki, łazik sfotografował obiekt i jego zdjęcia wysłał na Ziemię, gdzie zaskoczyły one operatorów łazika.

 class="wp-image-2260761"
Źródło: NASA/JPL-Caltech

Tak naprawdę nie wiem, jak nazwać to co widzę na zdjęciu. Na pewno nie jest to skała. Na pierwszy rzut oka jednym przypomina korzenie jakiejś niewielkiej rośliny, innym przypomina spaghetti, a jeszcze innym kłębek psiej sierści. Wszystko to zwykłe przedmioty, ale akurat na Marsie raczej nie powinny występować.

 class="wp-image-2260764"

Do rozwiązania zagadki może przybliżyć dopiero skojarzenie z jakimś splątanym sznurkiem. Nie jest bowiem niemożliwym, aby sznurek na Marsie był. Skąd? Mógłby stanowić element wyposażenia lądownika, który np. dostarczył łazik Perseverance na powierzchnię Marsa.

Tak wyglądało lądowanie Perseverance na Marsie
REKLAMA

Mógłby to np. być kawałek linki ze spadochronu, który wyhamowywał łazik zmierzający do powierzchni Czerwonej Planety. Bez odpowiedzi póki co pozostaje pytanie, czemu ten kawałek linki akurat oderwał się od lądownika, ale to już jest zupełnie inna kwestia.

Nie byłby to zresztą pierwszy taki przypadek. Zaledwie miesiąc temu łazik dostrzegł w jednej ze skał fragment osłony termicznej, która chroniła go podczas wejścia w atmosferę, a towarzyszący mu dron Ingenuity odkrył fragment kapsuły, w której łazik pokonał odległość dzielącą Marsa od Ziemi. Być może zatem i sznurek jest fragmentem instalacji, która umożliwiła łazikowi miękkie lądowanie na dnie krateru Jezero.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA