Google Workspace, czyli firmowa poczta na Gmailu, dysk w chmurze i pakiet biurowy. Przyglądamy się ofercie od home.pl
Pakiet biurowy to „must-have” dla prawie każdej firmy. Korzystają z niego nie tylko korporacje, ale również sektory usług komunikujących się z klientem czy przemysł obsługiwany przez zaplecze administracyjne. Z pakietów: poczta + edytor tekstu czy arkusz kalkulacyjny + przestrzeń chmurowa korzysta zapewne większość z nas, żonglując pomiędzy różnymi markami. Firmy wybierają jednak najczęściej usługi wybranego dostawcy spod jednego szyldu, zyskując w ten sposób na integracji. Jedną z najciekawszych ofert na rynku, z których korzystam również prywatnie, jest Google Workspace, znany wcześniej jako pakiet G Suite.
Zaplanowanie odpowiednich ustawień i dostępów, poziomów bezpieczeństwa, czy wspieranie procesu przejścia firmowych narzędzi do chmury to kluczowe elementy dla powodzenia wdrożenia. Dlatego warto skorzystać z pomocy partnera Google. Na polskim rynku jest nim home.pl, które właśnie na tym polu współpracowało z ponad tysiącem firm.
Odwiedzając stronę home.pl, możemy przyjrzeć się kilku pakietom, które różnią się parametrami czy wsparciem dla konkretnych usług. Przygodę z Google Workspace można zacząć już od 25,01 zł miesięcznie za jednego użytkownika. Najdroższy pakiet (Enterprise Plus) to zaś koszt 138,99 zł/mc za użytkownika. Co dostajemy w zamian?
E-mail w domenie firmowej.
Gmail jest najpopularniejszym klientem mailowym na świecie. Swoją pocztę można założyć za jego pomocą w kilka chwil za darmo. Oferta dla firm to jednak coś zupełnie innego. Choć interfejs i sposób działania na pierwszy rzut oka nie odbiegają od wersji dla klienta indywidualnego, to ważna zmiana kryje się już w domenie. Można bowiem pożegnać końcówkę @gmail.com i skorzystać z domeny firmowej, co wygląda bardziej profesjonalnie. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby skrzynka „adres@firma.pl” była obsługiwana bezpośrednio z poziomu Gmaila.
Filtry antyspamowe i ochrona antyphishingowa.
Gmail dla firm oznacza większe bezpieczeństwo. Google wprawia bowiem w ruch filtry wychwytujące próby phishingu czy fałszywe lub spamerskie wiadomości. Podobna ochrona dotyczy również załączników – skanowanych przed pobraniem, aby nie dopuścić do zainfekowania komputera.
Dużą zaletą Dysku Google Workspace jest ilość danych, jaką możesz przechowywać w chmurze. Dzięki wyborowi odpowiedniego wariantu pakietu pojemność dysku może wynosić od 30 GB do nawet 5 TB wirtualnej przestrzeni na dane. To jednak nie wszystko. Google zadbał także o bezpieczeństwo wirtualnego dysku m.in. poprzez zapewnienie zaawansowanych funkcji szyfrowania plików oraz zgodność przechowywanych danych z wymogami RODO. Docenią to współpracownicy tworzący wspólnie jeden dokument w czasie rzeczywistym. Właśnie dlatego Google Workspace jest rekomendowanym narzędziem pracy dla firm i zespołów pracujących w modelu zdalnym lub hybrydowym.
Zdalna współpraca w czasie rzeczywistym…
… czyli to, w czym dokumenty Google’a sprawdzają się doskonale.
Co najlepsze, można w nich otwierać pliki stworzone w pakiecie Office od Microsoftu, a więc na przykład te z rozszerzeniami .docx czy .xlsx. Możemy być przy tym spokojni o formatowanie – poza małymi zmianami powinno zostać takie samo, jak w pliku źródłowym.
Dzięki online’owej naturze dokumentów można w nich na bieżąco tagować współpracowników lub… inne dokumenty, korzystając z „@”. Zespoły mogą zaś współdzielić nie tylko pliki, ale również kalendarze i szybko łączyć się na video-chatach w Google Meet – bez wychodzenia z edytora.
Google Workspace od home.pl
Usługi Google dla biznesu dostępne są w kilku pakietach.
- Business Starter za 25,01 zł brutto miesięcznie
- Business Standard za 50,43 zł brutto miesięcznie
- Business Plus za 76,26 zł brutto miesięcznie
Pakiety różnią się ilością dostępnej przestrzeni na Dysku Google (odpowiednio 30 GB, 2 TB, 5 TB) i maksymalną liczbą uczestników spotkania w Google Meet (100, 150, 200). Nieco droższe są już pakiety Enterprise, dające dostęp do zaawansowanego zapobiegania utracie danych czy umożliwiające ich archiwizowanie.
*Artykuł powstał we współpracy z home.pl.