REKLAMA

Miliardy ton węgla trafią do atmosfery. Wystarczy wzrost średniej temperatury o 2 stopnie Celsjusza

Podpisane w 2015 r. Porozumienie Klimatyczne obrało sobie za cel ograniczenie wzrostu globalnych średnich temperatur do poziomu znacznie niższego niż 2 stopnie względem poziomu sprzed ery przemysłowej. W przeciwnym razie…

Wzrost średniej temperatury o 2 stopnie Celsjusza wrzuci nam do atmosfery kilkaset miliardów ton węgla
REKLAMA

Badacze pracujący pod nadzorem naukowców z Uniwersytetu w Exeter wskazują, że wzrost średnich temperatur o 2 stopnie Celsjusza doprowadzi do uwolnienia do atmosfery 230 mld ton węgla dotychczas uwięzionych w glebie. Same liczby jednak niewiele mówią, bo intuicja nas zawodzi.

REKLAMA

Wystarczy jednak wspomnieć, że jest to cztery razy więcej niż łączna ilość emisji z Chin i ponad dwa razy więcej niż Stany Zjednoczone wyemitowały w ciągu ostatnich stu lat. Zważając na to, jak bardzo te dwa kraje przyczyniły się do obecnego, krytycznego stanu rzeczy, to dane te są zatrważające. A należy podkreślić, że ta niewesoła wizja nie uwzględnia skutków topnienia wiecznej zmarzliny, która też straszy klimatologów w ostatnich latach.

Jeżeli dodamy do tego fakt, że w Ziemi znajduje się nawet trzy razy więcej węgla niż w atmosferze, to możemy zorientować się jakie niebezpieczeństwo czyha za rogiem. Wzrost średniej temperatury przyspiesza procesy rozkładu, przez co węgiel z gleby szybciej uwalniany jest do atmosfery i proces się napędza. To wprost definicja dodatniego sprzężenia zwrotnego.

Tak samo dzieje się w Arktyce

REKLAMA

Podobny proces zresztą dotyczy czapy polarnej na biegunie południowym. Biała czapa polarna odbija sporą ilość promieniowania termicznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Im jednak jest cieplej, tym czapa polarna jest mniejsza, im jest mniejsza, tym mniej ciepła jest w stanie odbić w przestrzeń kosmiczną, a przez to wzrost temperatury przyspiesza. Oba procesy się z czasem nasilają zbliżając nas do katastrofy klimatycznej.

Powyższe prognozy opierają się na najnowszych danych obserwacyjnych i symulacjach klimatu i cyklu węgla w przyrodzie. Niepewność wyniku wynosi tutaj ok. 50 mld ton węgla, zatem nawet w najbardziej optymistycznym scenariusz wciąż do atmosfery trafi ogromna 180 mld ton węgla. Dane tego rodzaju pozwolą teraz lepiej obliczać budżet węglowy i lepiej ustalać proces dochodzenia do ustaleń Porozumienia Paryskiego. Choć wiele krajów wciąż sobie tego nie uświadamia, to powinniśmy trzymać się z daleka od wzrostu temperatur o 2 stopnie Celsjusza i robić wszystko, aby utrzymać się w zakresie poniżej 1,5 stopnia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA