REKLAMA

Ekran taniego iPhone’a 11 kryje asa w rękawie. To sposób renderowania interfejsu

Ekran iPhone’a 11 jest powszechnie krytykowany za niską rozdzielczość, ale jednocześnie jest on znacznie wygodniejszy od ekranu iPhone’a 11 Pro. Niewielu o tym wie, ale te smartfony renderują interfejs w zupełnie inny sposób.

Ekran taniego iPhone’a 11 kryje asa w rękawie. To sposób renderowania interfejsu
REKLAMA
REKLAMA

Od jakiegoś czasu korzystam z iPhone’a XS, do którego zdążyłem się już przyzwyczaić. Dziś przyjechał do mnie testowy iPhone 11 i zaskoczył mnie swoim ekranem, a konkretnie ilością treści, jaka się na nim mieści. O tym fakcie mówi się zdecydowanie za mało, dlatego warto powiedzieć głośno, że w praktyce tani iPhone 11 może mieć wygodniejszy ekran od iPhone’a 11 Pro. Dlaczego?

Ekran iPhone’a 11 pod kątem specyfikacji przegrywa z iPhone’ami 11 Pro

iPhone 11 i iPhone 11 Pro Max

Największą wadą iPhone’a 11 jest ekran, który mocno ustępuje nie tylko droższym iPhone’om, ale też całej rynkowej konkurencji. Rozdzielczość ekranu iPhone’a 11 to zaledwie 1792 x 828 pikseli, a więc tylko trochę więcej niż standard 720p. Brak możliwości wyświetlania treści Full HD na smartfonie za 3600 zł to duże nieporozumienie.

Na domiar złego ekran iPhone’a 11 jest wykonany w technologii IPS LCD, a nie OLED, jak w przypadku droższych iPhone’ów. Przekłada się to na gorsze nasycenie kolorów i przede wszystkim na słabszą czerń, która może doskwierać przy trybie ciemnym w iOS 13.

Właściwie jedyną zaletą (choć nie dla wszystkich…) ekranu iPhone’a 11 jest fakt, że jest on nieco większy niż w modelach 11 Pro, XS i X. Różnica przekątnej nie jest duża, bo jest to skok z 5,8 na 6,1 cala, ale w praktyce jest wyraźnie odczuwalna.

Tyle teorii. Jak w praktyce wypada ekran iPhone’a 11?

W praktyce jest znacznie lepiej, niż można byłoby sądzić patrząc na specyfikację. Ekran iPhone’a 11 to jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) IPS LCD na rynku. Tak naprawdę przewagę iPhone’a 11 Pro (oraz XS i X) widać tylko przy bezpośrednim zestawieniu ekranów. Faktycznie, droższe modele mają odrobinkę mocniej nasycone kolory i nieco głębszą czerń, ale różnice są zaskakująco małe.

Kiedy jednak trzymam w dłoni samego iPhone’a 11, zupełnie nie czuję, że obcuję ze słabszym ekranem. Pod względem kolorystyki ten panel naprawdę broni się jakością i wystarczy nawet dla wymagających użytkowników. W przypadku rozdzielczości jest nieco gorzej, ale przy normalnym użytkowaniu smartfona nie widać różnicy. Trzeba naprawdę mocno przybliżyć smartfon do twarzy i wytężyć wzrok, by zobaczyć pojedyncze piksele. Niższą klasę ekranu najłatwiej dostrzec przy krawędziach, w tym na granicy notcha, która wydaje się być odrobinkę rozmyta w porównaniu do idealnie ostrej kreski z droższych iPhone’ów.

W praktyce iPhone 11 mieści na ekranie dużo więcej informacji, niż iPhone 11 Pro

O tej informacji mówi się zdecydowanie za rzadko, a ma ona kolosalny wpływ na wygodę obsługi smartfona. Spójrzcie tylko na poniższe zdjęcia. Po lewej stronie znajduje się bazowy iPhone 11, a po prawej iPhone XS.

iPhone 11 vs 11 Pro
iPhone 11 vs 11 Pro

Widzimy dość niewielką różnicę w wielkości ekranu i całego smartfona, ale zwróćcie uwagę na to, o ile więcej treści mieści się na obu ekranach. Widzicie to? iPhone 11 wyświetla znacznie więcej linii na ekranie, mimo że ma mniejszą rozdzielczość.

Jak to możliwe? Tani iPhone 11 (a także iPhone XR) domyślnie wyświetla taki obszar roboczy, jak duży iPhone 11 Pro Max (oraz XS Max). Apple przy wyświetlaniu interfejsu bazuje de facto nie na pikselach, lecz na punktach, czyli jednostce stworzonej na potrzeby przygotowania interfejsu. Poniższa grafika z paintcode.app wyjaśnia, jak to działa.

iphone 11 ekran

iPhone 11 (i XR) generuje interfejs w rozdzielczości 414 x 896 punktów, a więc dokładnie tak samo, jak robią to duże iPhone’y 11 Pro Max i XS Max. Z kolei małe 11 Pro/X/XS generują interfejs w rozdzielczości 375 x 812 punktów, więc mieści się na nim mniej informacji.

Następnie interfejs jest renderowany do rozdzielczości ekranu konkretnego iPhone’a. W przypadku droższych iPhone’ów render odbywa się w krotności x3, czyli kwadrat 9x9 pikseli odpowiada jednemu punktowi interfejsu. Tanie iPhone’y 11 i XR mają niższą rozdzielczość, więc w ich przypadku render odbywa się w krotności x2. To oznacza, że na jeden punkt interfejsu przypada kwadrat 2x2 piksele.

W efekcie tani iPhone 11 wyświetla na ekranie tyle samo treści, co duży iPhone 11 Pro Max

Ma to kolosalny wpływ na jakość obsługi aplikacji. Poniżej znajdziecie przykłady porównujące oba ekrany.

Przykładowo, w Safari mieści się na jednym ekranie znacznie więcej treści.

Największe różnice widać właśnie w przypadku tekstu, co doskonale ilustruje przykład notatek. iPhone 11 nie dość, że mieści na ekranie więcej linii tekstu, to linie mieszczą więcej miejsca na znaki. Na obu ekranach umieściłem kursor w tym samym miejscu tekstu. Tylko zobaczcie, o ile więcej treści mieści się na iPhonie 11.

Co ważne prawidłowe skalowanie jest też w pełni obsługiwane przez polskie aplikacje. Spójrzcie na przykład z Allegro.

To samo dotyczy Airly. Identycznie zachowują się aplikacje banków i operatorów komórkowych.

To sprawia, że treści na iPhonie 11 są nieco mniejsze niż na 11 Pro

Gęstszy interfejs, nawet pomimo faktu, że oglądamy go na większym ekranie, powoduje, że fonty są nieco mniejsze niż w iPhonie 11 Pro. Według mnie są one całkowicie czytelne, ale jeśli ktoś ma gorszy wzrok, może wymusić powiększenie fontu.

iPhone 11 vs 11 Pro

Dodatkowo iPhone 11 oferuje funkcję Zoom ekranu, która pozwala wybrać, czy interfejs ma być wyświetlany jak na iPhonie 11 Pro Max (opcja domyślna), czy jak na mniejszym iPhonie 11 Pro. Jeżeli zdecydujemy się na drugi wariant, treści na ekranie będzie mniej, ale za to będą większe. Nie polecam jednak tego rozwiązania, bo fonty są w nim mocno poszarpane, a piksele są dużo bardziej widoczne. Widać, że nie jest to wariant, który współgra z fizyczną rozdzielczością wyświetlacza.

Jednocześnie trzeba podkreślić, że małe iPhone'y 11 Pro, XS i X nie mają możliwości zagęszczenia interfejsu, więc nie można na nich osiągnąć takiego rozmiaru interfejsu, jak na tanim iPhonie 11.

Tym samym iPhone 11 zyskuje naprawdę mocny argument za zakupem

REKLAMA

Choć słyszałem o różnych typach skalowania ekranów w iPhone’ach, to zobaczenie praktycznej różnicy zrobiło na mnie duże wrażenie. Pod względem zagęszczenia interfejsu iPhone 11 jest według mnie najlepszym rozwiązaniem z całej gamy iPhone’ów. Możemy mieć na ekranie znacznie więcej treści, bez konieczności kupowania iPhone’a 11 Max Pro, który w mojej opinii jest zbyt dużym smartfonem. Warto mieć to na uwadze przy wyborze nowego iPhone’a.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA