REKLAMA

Giełda Bitmarket.pl spadła z rowerka. Klienci stracili 60 mln zł, a mogli trzymać pieniądze w portfelu

„Z przykrością informujemy, że w skutek utraty płynności, z dniem 08.07.2019 roku, Serwis Bitmarket.pl/net został zmuszony zakończyć swoją działalność. Będziemy informować Państwa o dalszych krokach” - po przeczytaniu takiej informacji mógł paść na mnie blady strach, ponieważ kilka razy sam korzystałem z Bitmarketu. Strach jednak nie padł, bo kryptowalut nie trzymam na giełdzie. I nikt nie powinien tego robić.

bitmarket zamknięty
REKLAMA
REKLAMA

Problemy zaczęły się już 1 czerwca.

Nie wiemy konkretnie co się wówczas stało, ale użytkownicy polskiego forum bitcoina zauważyli duże wypłaty wychodzące z portfela krytpwalotowego giełdy.

Giełda przestała być dostępna, a kiedy wróciła do internetu użytkownicy musieli zmienić swoje hasła. Na 48 godzin zablokowano również wypłaty. Pojawił się więc pierwszy sygnał ostrzegawczy, że z Bitmarketem może być coś nie tak.

(...)

Czerwcowa awaria wskazuje na hackera, który mógłby włamać się do portfela giełdy i wyprowadzić z niej środki. Bitmarket nigdy nie potwierdził jednak tego scenariusza. Równie dobrze za utratą środków mogła bowiem stać dowolna osoba z jej obsługi z dostępem do portfela - czytamy na łamach Bizbloga.

Miejsce kryptowalut jest w portfelu

Kryptowaluty mają taką przewagę nad tradycyjnymi pieniędzmi, że nie musimy i nie powinniśmy ich dawać nikomu na przechowanie. Posiadacz kryptowalut powinien mieć prywatny portfel, w którym będzie przechowywał swoje coiny. Ja postawiłem na Trezora - fizyczny portfel, w którym mam wszystkie swoje coiny. Klucz prywatny portfela mam też zapisany i bezpiecznie schowany. W dwóch różnych miejscach. Wiecie, gdyby mi spłonęło mieszkanie albo coś w tym stylu.

Okazuje się jednak, że Polacy trzymali na giełdzie Bitmarket około 60 mln zł. To bardzo dużo zważywszy na zamożność Polaków i to, jaką egzotyką pozostają wciąż krypotowaluty.

Bitmarket był najstarszą w Polsce giełdą kryptowalut. Cieszył się dość dobrą opinią. W środowisku osób posiadających kryptowaluty był uznawany za giełdę godną zaufania. Oczywiście ograniczonego.

Posiadacze kryptowalut źle korzystają z giełd

Z giełdy zawsze powinno korzystać się w ten sam sposób: przelewasz na giełdę waluty lub kryptowaluty, kupujesz kryptowaluty lub waluty, a następnie przelewasz krypto do własnego portfela lub przelewasz pieniądze na konto. Cała operacja powinna trwać jak najkrócej, aby zminimalizować ryzyko.

REKLAMA

Niestety, jak co jakiś czas pokazują przykłady upadających, okradanych i zamykanych giełd, ludzie bardzo często trzymają swoje pieniądze/krypto w ich portfelach. Tak, w cudzych portfelach - trzymanie coinów na giełdzie kryptowalut oznacza, że są one na portfelach, które nie należą do nas.

Jeśli jakaś giełda spadnie z rowerka, to robi się problem. Mimo że sprawa zamknięcia Bitmarketu trafiła już do prokuratury, to szanse na odzyskanie pieniędzy są bardzo małe. W świecie kryptowalut bardzo łatwo i bez śladu można przerzucać olbrzymie pieniądze. Potem jest je szalenie trudno znaleźć. Czasem jest to absolutnie niemożliwe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA