Oto watchOS 6.0. Apple Watch doczekał się własnego App Store i... kalkulatora
Apple właśnie zaprezentował najnowszą odsłonę watchOS oznaczoną numerem 6.0. Wśród nowości pojawią się m.in. nowe tarcze zegara, więcej systemowych aplikacji, dedykowany App Store bezpośrednio na zegarku i nowe funkcje zdrowotne.
Na debiut finalnej wersji przyjdzie nam pewnie poczekać jeszcze kilka miesięcy, ale już dziś wiemy, czego możemy się spodziewać. Przynajmniej jeśli chodzi o te ważniejsze funkcje.
watchOS 6.0 - co nowego?
Z rzeczy widocznych już na pierwszy rzut oka - nowe tarcze zegara, w tym te modułowe, najbardziej rozbudowane. To szczęśliwie nie wszystkie zmiany.
Oprócz tego Apple doda m.in. nowe aplikacje systemowe, które znamy już z urządzeń z iOS. Na Apple Watchu będziemy mogli teraz uruchomić m.in. audiobooki (w aplikacji Apple), zarejestrować notatki głosowe, a także skorzystać z... kalkulatora.
Twórcy niezależnych aplikacji będą mogli z kolei skorzystać m.in. ze Stream API, co pozwoli im - jak sama nazwa wskazuje - na streamowanie treści bezpośrednio do programów zainstalowanych i uruchomionych na Apple Watchu.
watchOS - więcej niezależności i App Store na zegarku
Najważniejszą nowością watchOS 6.0 pozostaje jednak niezależność aplikacji. Od teraz programiści mogą tworzyć nie tylko aplikacje, które nie wymagają do działania podłączonego iPhone'a, ale też takie, których na iPhonie w ogóle nie musimy mieć zainstalowanych - będą one egzystować wyłącznie na naszym zegarku.
W związku z tym ruchem Apple wprowadzi też na Apple Watcha niezależny sklep z aplikacjami, za pośrednictwem którego będzie można pobierać z pominięciem telefonu zarówno te darmowe, jak i płatne programy. W przeszukiwaniu oferty sklepu pomogą oczywiście gotowe wybory, przygotowane przez zespół App Store, a także bardziej tradycyjne narzędzia, takie jak wyszukiwanie głosowe czy odręczne rysowanie kolejnych liter.
watch OS 6.0 - nowe funkcje zdrowotne
Tutaj większe nowości mamy trzy.
Pierwszą z nich jest wprowadzenie do aplikacji Aktywność trendów dotyczących naszej aktywności. Możemy więc sprawdzić nie tylko to, czy ostatnio wystarczająco długo ruszaliśmy się/staliśmy/ćwiczyliśmy, ale też jak te wyniki prezentują się na tle naszych wcześniejszych dokonań.
I tak - jeśli w ostatnim czasie ruszamy się mniej niż przez ostatnie 90 dni - aplikacja będzie wskazywać na negatywny trend. Jeśli ruszamy się więcej - trend pozytywny. Drobnostka, ale zawsze ułatwiająca trochę analizę naszego poziomu aktywności.
Drugą nowością jest funkcja ochrony słuchu. Wbudowany w Apple Watcha mikrofon monitoruje stale poziom dźwięku w naszym otoczeniu, informując nas, kiedy ten staje się niebezpieczny dla naszego słuchu. Dane na ten temat oczywiście znajdziemy również w odświeżonej aplikacji Zdrowie.
Apple zapewnia przy tym, że Apple Watch nie zapisuje w żadnym wypadku dźwięków z otoczenia - ani lokalnie, ani też nie przesyła nic na serwery. Wszystkie pomiary dokonywane są w całości lokalnie.
Trzecią nowość znamy już natomiast z aplikacji Garmina, Fitbita i niezliczonych innych - to śledzenie cyklu menstruacyjnego.
Kiedy premiera? Póki co Apple nie podał jeszcze konkretnej daty, ale prawdopodobnie watchOS 6.0 zobaczymy jesienią tego roku.