REKLAMA

Facebook znów majstruje w aktualnościach. I ponownie obiecuje, że zobaczymy więcej wartościowych treści

Facebook zapowiedział zmiany w algorytmie Aktualności. Po raz kolejny możemy przeczytać o stawianiu na jakość wyświetlanych treści. 

Facebook majstruje w aktualnościach. Obiecuje, że zobaczymy więcej wartościowych treści
REKLAMA
REKLAMA

Facebook twierdzi, że zmiany wprowadza w oparciu o ankiety przeprowadzane wśród użytkowników. Serwis prosił o wskazanie tych znajomych, którzy są najbliżsi badanym. Chodzi o treści, na które reagowali najczęściej, zdjęcia, na których zostali oznaczeni, czyli przede wszystkim interakcję na linii użytkownik - użytkownik.

Na tej podstawie stworzono coś w rodzaju mapy wzorców, którymi - mówiąc kolokwialnie - karmiony będzie algorytm dobierający dla nas treści. Przedstawiciele firmy zarzekają się, że zmiany nie oznaczają dominacji postów wąskiej grupy użytkowników. Priorytetem mają być informacje od tych użytkowników, z którymi mamy - przynajmniej na Facebooku - najbliższe relacje.

Nasze modele prognostyczne są stale aktualizowane na podstawie interakcji, jakie ludzie podejmują ze znajomymi na Facebooku - tłumaczy serwis.

Rzecz nie dotyczy wyłącznie użytkowników, ale również linków, które angażują użytkowników.

Nie potrafię powiedzieć, który to już raz Facebook chwali się zmianami w algorytmie.

Serwis lubi podkreślać, że jego celem jest łączenie ludzi i dostarczanie im jakościowych treści. Średnio co roku ogłasza ważne zmiany algorytmu. W ubiegłym roku blady strach padł na administratorów facebookowych stron. Zasięgi spadały niczym spadochroniarz z Fortnite'a lub PUBG-a, a firma otwartym tekstem przekonywała, że ma na uwadze przede wszystkim dobro użytkowników i zdaje sobie sprawę, że zmiany uderzą w profesjonalne strony.

REKLAMA

Tym razem komunikat jest znacznie bardziej zachowawczy. Owszem, czytamy te same banały o łączeniu ludzi i jakościowych treściach, ale też zapowiedzi nie są tak radykalne jak w ubiegłym roku.

Zmiany algorytmu to temat rzeka, ale jedno jest jest dla mnie symptomatyczne. Pomimo że strony rzeczywiście notowały spadki zasięgów, jako użytkownik nie zauważyłem nie tylko znaczących, ale nawet minimalnych zmian w treściach, które wyświetlają się w moich aktualnościach. Gdyby popatrzeć na to przez pryzmat spiskowej wizji świata, można by pomyśleć, że Facebook pod pozorem zmian w algorytmie chce zmaksymalizować przychody z reklam. Bo przecież każde wyniki kwartalne spółki pokazują, że to właśnie reklamy (głównie mobilne) odpowiadają za jej wynik finansowy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA