REKLAMA

Meteor uderzył w Fortnite, inaugurując czwarty sezon gry. Mapa się zmieniła, a w kraterach czeka niespodzianka

Tajemnicza kometa lecąca nad głowami graczy w Fortnite zamieniła się w rój meteorów, który zaorał mapę do potyczek w trybie Battle Royale. Wraz z mocnym uderzeniem w ziemię rozpoczął się czwarty sezon gry, która doczekała się wielu nowych elementów oraz usprawnień.

Meteor uderzył w Fortnite, inaugurując 4 sezon gry. Są niespodzianki
REKLAMA
REKLAMA

To już koniec spekulacji dotyczących komety w Fortnite, ale na pewno nie koniec niespodzianek oraz tajemnic, jakie Epic przygotował dla swoich graczy. Mapa do zmagań w darmowym trybie Battle Royale została zbombardowana kosmicznymi odłamkami, które pozostawiły po sobie wielkie kratery.

 class="wp-image-726501"
Największy z kraterów, z bazą terenową w jego środku

Rój meteorów uderzył w masę obiektów z Fortnite: Battle Royale. Zniszczył zarówno miasta, jak i pola uprawne.

Zmiany na mapie widać gołym okiem, jeszcze lecąc podniebnym autobusem w pierwszej fazie rozgrywki. Ziemia została przeorana licznymi kraterami. Część meteorów doszczętnie zniszczyła budynki oraz inne struktury. Największy krater znajduje się w centralnym miejscu mapy i widać go w zasadzie z każdego wysoko położonego miejsca. Obszar uderzenia jest gigantyczny. Jeszcze ciekawsze jest to, co znajduje się w samym jego środku.

Właśnie tam umościło się złowrogie kosmiczne ciało niebieskie, które uderzyło w mapę Fortnite: Battle Royale. Obiekt został błyskawicznie otoczony i odizolowany, a na miejscu powstało laboratorium badające to niecodzienne zjawisko. Wokół kraterów pojawiły się ciężarówki oraz czarne samochody osobowe tajemniczej organizacji, która zdaje się trzymać pieczę nad pozaziemskimi znaleziskami.

 class="wp-image-726516"
Wokół kraterów pełno samochodów tajemniczej organizacji

Na gracza wchodzącego do jednego z kraterów w Fortnite: Battle Royale czekają niespodzianki.

W wyżłobieniach ziemi znajduje się nie tylko broń oraz amunicja, ale również coś znacznie bardziej ciekawego. Fioletowe, emitujące dziwne światło kosmiczne minerały pozwalają czasowo zmienić grawitację wokół postaci gracza. Dzięki temu ten może skakać znacznie wyżej, a także porusza się nieco szybciej. Za sprawą kryształów  rozgrywka staje się jeszcze bardziej dynamiczna. Zwiększona mobilność jest ciekawą przeciwwagą wobec najszybszych budowniczych w Fortnite.

Dziesiątki śmiałków pędzących w kierunku kraterów po skarby i pozaziemskie dopalacze to raj dla strzelców wyborowych. Lej po uderzeniu jest topograficznym prezentem dla każdego snajpera. Gracze znajdujący się wewnątrz krateru są podani wrogom jak na patelni. Po zmianach na mapie pierwsza pięćdziesiątka graczy ginie teraz w rekordowo szybkim tempie, a starcia są krótsze niż kiedykolwiek wcześniej. Nie mam nic przeciwko.

 class="wp-image-726510"
Leje radykalnie zmieniły krajobraz mapy wieloosobowej

Czwarty sezon Fortnite: Battle Royale to oczywiście nowe skórki oraz masa usprawnień.

Pełną listę technicznych zmian znajdziecie w tym miejscu. Najciekawszą z nich wydaje się przemodelowanie systemu pocisku lecącego w kierunku wrażliwego celu. Dotychczas strzał w głowę mógł zostać zablokowany przypadkowym ruchem ręki ofiary. Zdarzało się, że w ten sposób cel nieświadomie wykaraskał od pewnej śmierci. Wraz z czwartym sezonem naboje będą mieć jednak zdolność do penetracji. Pocisk nie zatrzyma się na dłoni ofiary, lecz powędruje dalej, zadając obrażenia od strzału w głowę (o ile w tę głowę trafi).

REKLAMA

Inną widoczną gołym okiem zmianą jest pojawienie się graffiti, które może pozostawić po sobie każdy gracz. W ten sposób fani Fortnite są w stanie lepiej wyrazić siebie, pochwalić się zdobytym wzorem, ale również zostawiać cenne informacje dla znajomych, którzy z jakiegoś powodu nie chcą grać z włączonym czatem audio. Podobna mechanika z graffiti pojawiła się między innymi w bardzo popularnej sieciowej strzelaninie Overwatch od Blizzarda.

Aktualizacje dla czwartego sezonu Fortnite: Battle Royale zostały już wtoczone na serwer. W grę może zagrać każdy posiadacz PS4, XONE, PC oraz iPhone’a kompletnie za darmo. Wersja na Androida wciąż znajduje się w fazie planów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA