Zapomnij o koszmarnie długich aktualizacjach Windowsa. Nowe wersje zainstalujesz dużo szybciej
Ciągła przebudowa fundamentów Windows 10 przynosi pożądane efekty. Aktualizacje rozwojowe systemu pojawiające się raz na pół roku zajmują coraz mniej czasu. Spring Creators Update ma pobić kolejny rekord.
Dwa razy do roku Microsoft wydaje rozwojową aktualizację do Windows 10. Owa aktualizacja nie ma na celu usunięcia błędów, niedoróbek czy luk w zabezpieczeniach. To zupełnie nowa wersja systemu, wprowadzająca nowe funkcje, mechanizmy czy API. To niestety oznacza, że jej instalacja zajmuje sporo czasu.
W efekcie instalacja Windows 10 Creators Update trwała średnio 82 minuty. Microsoft jednak pracuje nad znaczącym skróceniem czasu, przez który nie możemy korzystać z naszego urządzenia. Dlatego też czas instalacji Windows 10 Fall Creators Update został skrócony do 50 minut. Kolejna aktualizacja zajmie jeszcze mniej czasu.
Windows 10 Spring Creators Update ma odciąć nas od urządzenia na 30 minut.
Wspomnianą oszczędność osiągnięto poprzez przeniesienie dwóch elementów procesu aktualizacji do fazy, którą Microsoft nazywa online. Aktualizacje Windows 10 mają dwie fazy: online, podczas której można korzystać z urządzenia i która ma niski priorytet dla procesora (więc nie wpływa zauważalnie na wydajność) i offline, podczas której nie można korzystać z urządzenia.
Do fazy online udało się przenieść zabezpieczanie danych użytkownika oraz tworzenie tymczasowego folderu z plikami systemu operacyjnego. Uzyskano tym samym 63-procentowe przyspieszenie całego procesu offline.
Dokładnie rozpisane fazy aktualizacji Windows 10 Microsoft opisał na oficjalnym blogu Windows Insider. Premiera Windows 10 Spring Creators Update przewidziana jest na przełom marca i kwietnia dla komputerów osobistych i tabletów. Nieco później, choć w podobnym terminie, aktualizację tę otrzymają konsole do gier, gogle holograficzne i tablice interaktywne.