Praca policji bez ściemy. Ruszył przetarg na kamery do mundurów - sprawdzamy ich specyfikację
Analizując przetarg rozpisany przez Komendę Stołeczną Policji wychodzi, że służbom zależy w szczególności na sprzęcie objętym 48-miesięczną gwarancją, z metodą szyfrowania nagrań AES 256 oraz klasą odporności IP67 lub wyższą.
Nareszcie. Po setkach spraw sądowych słowo przeciwko słowu, dziesiątkach zarzutów o przesadnej brutalności policji oraz kilku śmiertelnych ofiarach na komisariatach Komenda Stołeczna Policji w końcu rozpisała pierwszy przetarg na kamery nasobne, które będą nosić policjanci na swoich mundurach. Takie urządzenia mają stale rejestrować czynności wykonywane przez służby porządkowe, co przynajmniej w teorii zwiększy społeczną kontrolę nad mundurowymi.
Policjanci rozpisali przetarg na kamery o pojemności wystarczającej na zapis przynajmniej 30 dni służby. Do tego dochodzi system klient-serwer, mający radzić sobie z trzema setkami kamer przypadającymi na jedną lokalizację (np. powiat). Takich lokalizacji na być w przyszłości łącznie około tysiąca.
Komenda Stołeczna Policji chce aż trzy typy kamer nasobnych.
Pierwszy ma składać się z małych urządzeń bez ekranów podglądowych, za to szczelnych i odpornych na skrajne warunki otoczenia. Drugi typ to kamery z ekranami podglądowymi. Trzecim są z kolei kamery wyposażone w moduły 3G/4G/LTE, dzięki którym można nadawać treści wideo na żywo. Łącznie zamówienie opiewa na 70 zróżnicowanych urządzeń wraz z systemami i stanowiskami zarządzania, których łączna cena nie powinna przekraczać 135 tys. euro.
W zamian kamery muszą oferować wideo w jakości 1080p (oraz 720p i 480p), przy zachowaniu 25 lub 30 klatek na sekundę. Czułość kamery nie może być mniejsza niż 0,5 lux (bez doświetlania), z kolei fizyczna rozdzielczość matrycy powinna wynosić 1920 na 1080 pikseli. Strumień danych dla urządzeń 3G/4G/LTE nie może być niższy niż 4 Mb/sek. Do tego każda z kamer ma działać minimum 10 godzin bez konieczności jej doładowania.
Dla policji ważne jest również, aby każdy sprzęt działał w trybie biurowym, ale wyłącznie w oparciu o dedykowane oprogramowanie. Możliwość odtworzenia zarejestrowanego filmu na PC bez autoryzowanego programu ma być niemożliwa. Kamery powinny mieć również dedykowany przycisk, po wciśnięciu którego wideo zapisuje się do specjalnego folderu jako „dowód”. Nagrywane treści nie mogą być nadpisywane gdy kończy się pojemność w urządzeniu. Oczywiście wszystkie interfejsy muszą się wyświetlać w języku polskim.
O komentarz na temat minimalnych wymagań technicznych policyjnych kamer poprosiłem Marcina Połowianiuka, który jest naszym ekspertem w zakresie zdjęć oraz obrazu:
Kiedy pierwsze kamery pojawią się na mundurach polskich policjantów?
Komenda Stołeczna Policji zamyka przetarg już 19 października 2017 roku. Następnie daje sobie miesiąc czasu na okres testów przeprowadzanych w Instytucie Łączności. Z dokumentacji przetargowej KSP wynika, że policja chciałaby otrzymać pierwszą dostawę kamer (oraz koordynującego ich pracę systemu) jeszcze przed nadejściem 2018 roku.
Sprawa policyjnych kamer na mundurach na również polityczny wymiar. W forsowanie tego rozwiązania jest bezpośrednio zaangażowany szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Polityk Prawa i Sprawiedliwości już rok temu zapowiedział, że władze chcą wprowadzić cyfrowy zapis wideo jako stałą część pracy policjanta. Zdaniem Błaszczaka obecność kamer na mundurach przyniesie oczekiwane społecznie korzyści, przy nie tak dużych kosztach zakupu odpowiedniego sprzętu. Wielkimi zwolennikami tego rozwiązania byli także posłowie Kukiz 15.