Oto nowa Nokia 3310 (2017)!
Jeszcze dziś rano podgrzewałem atmosferę wokół nowej Nokii 3310, ale rzeczywistość - takie jest życie - rozczarowała.
Zacznijmy od podstaw. Jakby mi wcześniej nie powiedzieli, że to jest reboot tej słynnej Nokii 3310, to ja bym się nie domyślił. Ot, taka mydelniczka, średniej wielkości ekran, przycisk. Klasyczny telefon, jakich w latach 1998-2005 produkowano wiele, chociaż designem bardziej przywodzi na myśl starsze Motorole, Siemensy czy Sagemy, niż nawet Nokie. Granatowa wersja budzi pewne skojarzenia, ale nie na tyle mocne, żeby się tym przejmować.
Telefon wykona firma HMD, Nokia doklei do tego swoje logo. Czego jeszcze dowiedzieliśmy się z dzisiejszej prezentacji na MWC? Nokia 3310 2017 będzie odrobinę mniejsza, szczuplejsza i lżejsza od poprzedniczki. Ekran QVGA za to będzie większy, niż miało to miejsce w oryginalnym modelu - przekątna to 2,4 cala. Tak w ogóle to ten ekran jest wybitnie szpetnie osadzony w telefonie i źle komponuje się z jego bryłą.
Urządzenie będzie ponadto wyposażone w dwumegapikselowy aparcik, obsługę kart microSD i system operacyjny charakterystyczny dla Nokii z rodziny 30+. W telefonie znajdzie się Opera Mini jako podstawowa przeglądarka internetu. Obowiązkowo - to już potwierdzone - trafi do niego także odświeżona wersja Snake'a.
Argumentem "na tak" ma być czas czuwania baterii - do 25 dni, więc jeśli wybieracie się do dżungli... Na urządzeniu porozmawiamy przez 22 godziny, bez konieczności ładowania. Od Nokii 3310 ma go odróżniać również kolorystyczna różnorodność dostępnych paneli. Nie tylko granat, ale też bogata paleta kolorów pozwoli nam wyróżnić się w tłumie, jak gdyby ten okropnie wkomponowany wyświetlacz nie był dostatecznym wyróżnikiem.
Nie wiem czego się spodziewałem, ale w mojej ocenie sentyment to za mało żeby sięgnąć po ten telefon. W zbyt niewielkim stopniu przypomina oryginał, a myślę, że są na rynku ciekawsze propozycje, gdybym z jakiegoś powodu chciał mieć featurephone'a (nie chcę).
Podejrzewam, że czego by Nokia nie pokazała, ja i tak byłbym zawiedziony. Ale taka jest cena igrania z nostalgią.
Telefon pojawi się w sprzedaży już w drugim kwartale tego roku i będzie kosztował 49 euro.
Sprawdź też: Nokia 3310 (2017) – pierwsze wrażenia