REKLAMA

Tego będzie mi brakować. Z Xbox One znika wielozadaniowość

Creators Update dla Windows 10 to dużo fajnych nowości dla graczy, o czym szerzej napisał już Szymon. Niestety, nie ma róży bez kolców. Jedna użyteczna funkcja Xboxa One odchodzi w niepamięć.

Xbox One bez funkcji snap, zniknie wraz z aktualizacją systemu
REKLAMA
REKLAMA

Już w kwietniu na serwerach Microsoftu wyląduje aktualizacja Creators Update dla wszystkich urządzeń pracujących pod kontrolą Windows 10. Wiele z nowości skupionych jest na graczach, i to zarówno tych pecetowych, jak i tych konsolowych. Tym ostatnim jednak będzie odebrana jedna fajna funkcja.

Pierwotnie, Xbox One bazował na mocno zmodyfikowanej wersji systemu Windows 8. I podobnie jak jego pierwsza wersja, pozwalał na dzielenie ekranu na dwie aplikacje, gdzie jedna zajmowała, na oko, trzy czwarte ekranu, a druga z boku pozostałą ćwiartkę.

Funkcja ta przetrwała przenosiny Xboxa One na Windows 10, choć pierwsze objawy tego, że coś z nią jest nie tak, były widoczne gołym okiem i aż głupio, że nie domyśliłem się tego wcześniej sam.

Aplikacje napisane na Xboxa One (a więc na ten system bazujący na Windows 8) obsługują możliwość przypinania do krawędzi ekranu. Te napisane dla Windows 10 w wersji na Xboxa One tego już nie obsługiwały. Spodziewałem się, że to zostanie dodane w jakiejś późniejszej aktualizacji. Niestety, myliłem się.

Z Xboxa One znika wielozadaniowość.

Po obowiązkowej w przypadku Xboxa One aktualizacji do Creators Update, funkcja „Snap”, czyli przypinanie aplikacji do bocznej krawędzi ekranu, zniknie dla wszystkich aplikacji. Aplikacje będą mogły nadal pracować w tle, tak jak na innych urządzeniach z Windows 10, ale nie będą mogły dzielić ekranu z grą lub inną aplikacją.

Xbox One Snap class="wp-image-541465"
REKLAMA

Wielka szkoda, bo to całkiem fajna funkcja. W przypadku wciągającej gry czy fajnego filmu bezużyteczna, bo rozpraszająca uwagę. Ale oglądając mniej angażujące treści fajnie było mieć z boku podgląd na przykład na Twittera. Niestety, to nie będzie możliwe.

Microsoft tłumaczy swoją decyzję chęcią zwiększenia zasobów na nadciągające „większe nowości”, ale niestety nie definiuje czym one mają być. Po Sieci krąży plotka o obsłudze wyświetlania dwóch aplikacji równocześnie w trybie picture-in-picture, ale źródło tych plotek jest dość wątpliwe…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA