Huawei właśnie łyknął Samsunga. Zapewne na chwilę, ale to historyczny moment
O tym, że Huawei nie kryje już swoich planów na dominację światowego rynku smartfonów wiemy od jakiegoś czasu. Dziś możemy powiedzieć, że padł pierwszy istotny bastion w drodze na szczyt. Na chwilę, ale jednak to historyczna chwila.
Otóż Huawei jest dziś najlepiej zarabiającym producentem smartfonów z Androidem - donosi Strategy Analytics w raporcie za trzeci kwartał 2016 r.
Zaraz, zaraz, a co z Samsungiem, zapytacie. No cóż, Samsung właśnie płaci pierwszą z kolosalnie wysokich cen za aferę z płonącymi Note’ami 7.
Wiadomo - taka sytuacja nie potrwa długo. Obstawiam, że najpóźniej za dwa kwartały Samsung wróci na swoją pozycję nr 1 wśród producentów smartfonów z Androidem pod względem rentowności biznesu, ale mimo wszystko to historyczna chwila.
Huawei ma coraz lepsze produkty na rynku mobilnym.
Szybko uczy się także zachodniego marketingu, który w tym biznesie jest kolosalnie ważny. Ma też potężne wsparcie od rządu chińskiego i przetarte szlaki na rynku infrastruktury mobilnej, gdzie obok Ericssona jest drugim światowym liderem.
W ciągu dwóch lat Huawei chce być numerem jeden. Oczywiście Chińczycy mówią głównie o udziałach ilościowych (liczbie sprzedanych smartfonów), ale te oczywiście ściśle powiązane są z udziałami wartościowymi (przychodów/zysków ze sprzedaży). Dziś wiemy, że w 3 kwartale Huawei został najlepiej zarabiającym producentem wśród tych, którzy korzystają z mobilnego systemu Google’a.
2,4 proc - tyle zysków z rynku mobilnego miał osiągnąć Huawei.
To ok. 200 mln dol. Szokująco mało jak na pierwszą pozycję w rankingu, prawda? No cóż, rynek smartfonów wciąż jest pozamiatany przez Apple’a, który kontroluje rekordowe 91 proc. zysków z branży. To ok 8,5 mld dol. w ostatnim kwartale. iPhone’y mogą więc być nudne, iPhone 7 wręcz retrospektywny, ale prawda jest taka, że to nie wpływa na rentowność biznesu Apple’a. Ba, po ostatnich wydarzeniach z Samsungiem, Apple zarabia wręcz więcej. Proporcjonalnie więcej.
Warto też zauważyć, że Huawei nie jest jedynym chińskim producentem w czubie tabeli.
Po piętach depczą mu bowiem lokalni rywale: Vivo i OPPO, którzy tak naprawdę działają jedynie na azjatyckim, głównie chińskim rynku, a zarabiają porównywalne pieniądze do bardziej znanego brata.
O tym, że Chiny nadchodzą pisaliśmy już w 2010 r. No cóż, zdaje się, że w końcu nadeszły.