REKLAMA

Oby do grudnia! Przeglądarka Chrome w końcu przestanie zjadać RAM

Użytkownicy Google Chrome mają dzisiaj powód do zadowolenia. Dzięki nadchodzącej aktualizacji tej przeglądarki stanie się ona mniej zasobożerna. Jeśli wszystko pójdzie jak trzeba, to już w grudniu będzie nieco lepiej działać na maszynach z małą ilością RAM-u.

10.10.2016 08.30
Chrome 57
REKLAMA
REKLAMA

Google bez dwóch zdań dominuje w internecie. Tak jak Android jest najczęściej wykorzystywanym systemem mobilnym, tak Chrome jest obecnie najpopularniejszą przeglądarką internetową świata. Nie zapowiada się zresztą, by cokolwiek miało się w najbliższym czasie na tym polu zmienić, dlatego wszystkie informacje o poprawieniu wydajności ucieszą ogromne rzesze ludzi.

Chrome nie jest przeglądarką przyjazną mało wydajnym komputerom, ale już za 2 miesiące ma się to zmienić na lepsze.

Po swoim debiucie przez długi czas Chrome był chwalony za bardzo sprawne wykorzystywanie dostępnych zasobów mocy obliczeniowej. Przeglądarka Google’a radziła sobie bardzo dobrze nawet na maszynach o lichej specyfikacji. Na przestrzeni lat się to niestety zmieniło, a najnowsze inkarnacje Chrome’a pożerają RAM - w zasadzie niezależnie od tego, ile go jest.

Na szczęście Google wreszcie doszedł do wniosku, że tak dalej być nie może. Kolejna wersja Chrome’a oznaczona numerem 55, która ma zadebiutować już w grudniu, ma być znacznie wydajniejsza. Związane jest to z uaktualnionym silnikiem JavaScript. Zastosowanie go znacznie zmniejszy zapotrzebowanie przeglądarki na pamięć operacyjną.

Wzrost wydajności - a zarazem mniejsze łakomstwo na pamięć - użytkownicy będą mogli zaobserwować przy przeglądaniu stron wykorzystujących JavaScript.

Ponieważ wykorzystuje go naprawdę wiele witryn, to zmiana powinna być bardzo odczuwalna w praktyce. Jak podaje Engadget, zużycie pamięci może być w przypadku niektórych witryn (np. Reddit, YouTube, New York Times) mniejsze nawet o połowę, jeśli porówna się nadchodzącego Chrome’a 55 z Chrome 53.

REKLAMA

Na tę poprawę niestety musimy jeszcze poczekać - użytkownicy stabilnej wersji przeglądarki Google’a będą mogli cieszyć się z nowości w praktyce dopiero 6 grudnia. Użytkownicy, którzy nie mogą się doczekać tej poprawy mogą spróbować zainstalować przeglądarkę przed premierą w wersji beta lub deweloperskiej.

Pozostaje trzymać kciuki, by to nie był jednorazowy wypadek przy pracy, a kolejne wersje Google Chrome zaczęły chudnąć, zamiast puchnąć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA