Znamy datę debiutu Moto X Force w Polsce! Niestety, tanio nie będzie
Kto kiedykolwiek stłukł ekran swojego smartfona, ręka do góry. A teraz ci, którzy nie chcą, żeby szkło ich drogiego telefonu kiedykolwiek uległo uszkodzeniu. Sporo tych rąk. Chyba nie ma osoby, której smartfon choć raz z rąk nie wypadł, a już na pewno każdy chciałby uniknąć finansowej tragedii z tym związanej. Dla takich ludzi Lenovo ma model Moto X Force, który niebawem trafi do Polski.
Moto X Force, znana także za oceanem jako Droid Turbo 2, to wyjątkowy smartfon. Nie wyróżnia go jednak potężna specyfikacja, dobry czas pracy na baterii czy przyzwoity aparat (choć to wszystko znajdziemy na jego pokładzie), lecz fakt, że ekranu tego urządzenia praktycznie nie da się stłuc. Brzmi jak mrzonka? Bynajmniej - o ile nie próbujemy celowo zniszczyć ekranu, to codzienne, nieprzewidziane upadki z mniejszej czy większej wysokości nie będą mu straszne.
W końcu wiemy, kiedy doczekamy się Moto X Force w Polsce! Choć tanio nie będzie.
Jak donosi serwis Tabletowo, powołując się na Facebooka Lenovo Moto PL, Moto X Force trafi na sklepowe półki w Polsce już w drugiej połowie lutego, czyli za niespełna trzy tygodnie. Na początek dostępna będzie tylko wersja pokryta czarnym, “balistycznym nylonem”.
Niestety, tanio nie będzie. Cena “z półki” wyniesie bowiem aż 3099 zł, czyli znacznie więcej, niż kosztuje większość dostępnych na rynku flagowców z Androidem. Te, z nielicznymi wyjątkami, zazwyczaj nie przekraczają magicznej bariery 2999 zł w dniu premiery. Może się więc niestety okazać, iż Lenovo - przynajmniej przez jakiś czas od rynkowego debiutu Moto X Force - może natrafić na sprzedażową ścianę.
Skąd taka cena?
Cóż, szalejący kurs dolara pewnie dołożył swoje trzy grosze, ale nie można też zaprzeczyć, że Moto X Force ma wiele cech, które usprawiedliwiają wysoką cenę. Snapdragon 810, 3 GB RAM-u, wydajny akumulator i - co najważniejsze - nietłukący się, 5,4” ekran AMOLED… taka specyfikacja nie mogła nie znaleźć odzwierciedlenia w cenie.
Jestem jednak pewien, że Moto X Force, która i tak celuje w pewną niszę, znajdzie swoich amatorów. Klientów, którzy wolą dopłacić nieco więcej, ale cieszyć się spokojem ducha, że ich smartfon nie skończy następnego dnia ze stłuczonym ekranem, bo przypadkowo wyślizgnął się z kieszeni. Kiedy spojrzymy na to z tej perspektywy, cena Moto X Force wydaje się być nawet rozsądna, choć oczywiście chciałoby się, żeby była nieco niższa.
Dla tych, którzy jednak woleliby zapłacić mniej, a wciąż cieszyć się świetnym smartfonem (aczkolwiek posiadającym bardziej “wrażliwy” ekran) Lenovo nadal ma w swojej ofercie blisko 1000 zł tańszą Moto X Style. Różnica wydajności między X Style a X Force będzie znikoma, a pieniądze zaoszczędzone.
Jeśli jednak ktoś chce mieć tę 100-procentową pewność, że jego drogi smartfon nie ulegnie przypadkowemu, głupiemu uszkodzeniu, to Moto X Force jest jedynym “pewniakiem”. Nawet jeśli kosztuje więcej, niż bylibyśmy skłonni zapłacić.
Czytaj również: