Tak zmieniła się najpopularniejsza na świecie platforma blogowa. Oto zupełnie nowy WordPress

Społeczność skupiona wokół WordPressa jest olbrzymia. Według W3Techs, firmy, której celem jest zbieranie informacji o użyciu różnych rodzajów technologii wykorzystywanych do budowania stron internetowych, z WordPressa korzysta aktualnie 58,7% stron korzystających z systemów zarządzania treścią. Na chwile obecną odpowiada to blisko 25 procentom wszystkich stron dostępnych w Internecie. Co więcej, według danych dostarczanych przez W3Techs, popularność WordPressa rośnie z roku na rok i o ile jeszcze w 2011 roku było to 13,21%, dzisiaj jest to ćwierć Internetu jaki znamy.

Automattic czyli firma, która stoi za sukcesem WordPressa, zatrudnia w chwili obecnej ponad 400 osób na całym świecie. Cała ta armia ludzi składa się również z programistów, którzy co kilka miesięcy wypuszczają nowe wersje swojego flagowego produktu, ale zazwyczaj zmianiom ulegają głównie elementy wizualne systemu lub funkcje, które z całą pewnością nie są rewolucją, jakiej oczekują użytkownicy. Z każdą aktualizacją dochodzą nowe funkcje, ale od lat nie zmieniło się to co bolało programistów i użytkowników czyli wnętrze całego systemu.

Teraz, po wielu latach, twórcy tego najpopularniejszego CMS-a doszli w końcu do wniosku, że technologia poszła naprzód i kod źródłowy wymaga odświeżenia. Od około półtora roku pracowano nad gruntownymi zmianami, których efektem jest szybszy i bardziej elastyczny panel zarządzania, dostępny w formie webowej i aplikacji na komputery z systemem OS X.

Co ciekawe, nowa funkcjonalność jest dostępna również dla tych użytkowników, którzy swojego bloga trzymają na wykupionym przez siebie serwerze. Dzięki wtyczce Jetpack można aktywować interfejs panelu administracyjnego na kilku blogach i nimi zarządzać. Dodatkowo została wydana aplikacja, której funkcjonalność odpowiada temu, z czym mamy do czynienia w wersji webowej.

Kompletnie nowy interfejs administracyjny dla zwykłego użytkownika będzie zmianą tylko i wyłącznie kosmetyczną. Z kolei dla programistów i amatorów grzebania w kodzie źródłowym zmieni się znacznie, znacznie więcej. Dotychczas WordPress pisany był w PHP, ale wraz ze zmianami przyszła pora na odstawienie tego języka programowania na boczny tor, skupiając uwagę developerów na wykorzystywaniu możliwości jakie daje JavaScript.

Język ten, pierwotnie stworzony tylko do uruchamiania aplikacji w przeglądarkach, dzięki wyraźnym usprawnieniom i rozwojowi daje dziś dużo większe możliwości. Developerzy mogą wykorzystywać JavaScript do budowania dużo szybszych i prostszych aplikacji webowych, które działają w sposób zbliżony do aplikacji desktopowych. Jak to działa w praktyce? Dla przykładu, gdy znamy funkcje Google Drive czy Gmaila, to korzystając z appki dekstopowej wrażenie z użytkowania tych programów będzie praktycznie identyczne.

W przypadku WordPressa efekt będzie ten sam - funkcje z którymi zapoznamy się w wersji webowej, będą działać identyczne w aplikacji na Maka. W tej chwili co prawda aplikacja dostępna jest tylko na OS X, ale w przyszłości pojawi się też wersja na Linuxa i Windowsa.

Co warte odnotowania, właściciele kilku blogów lub stron, za pomocą jednego panelu zarządzania będą mogli obsługiwać kilka stron otwartych w tej samej zakładce przeglądarki. Nie będzie wymagane przelogowywanie się, lub otwieranie kolejnych zakładek tylko po to, by zaktualizować wtyczkę lub dodać nowy wpis.

Dzięki nowej technologii i zastosowaniu języka programowania jakim jest JavaScript zarówno panel administracyjny jak i WordPress jako całość powinny działać dużo szybciej i trzeba przyznać, że jest to zauważalne przy przeglądaniu obserwowanych blogów, czy po prostu podczas testowego dodawania wpisów, zmian w ustawieniach, etc. Komfort użytkowania po prostu wzrasta, a jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę interfejs, który jest znacznie bardziej przejrzysty i czytelny (nawet w takich miejscach jak statystyki czy tryb “reader”), to ogólny odbiór zmian wprowadzonych przez Automattic jest bardzo pozytywny.

Te wszystkie zmiany, mamy nadzieję, prędzej czy później będą dostępne również dla użytkowników licencji Open Source, bez konieczności wykorzystania dodatku Jetpack. Wszelkie aktualizacje są dla WordPressa korzystne nie tylko dlatego, że łatają dziury w samym narzędziu, ale również dlatego, że takie serwisy jak Spider’s Web mają szanse działać szybciej i zadowalać użytkowników większym komfortem przeglądania.

Będzie to również istotne dla zwykłych użytkowników, którzy nie posiadają umiejętności programistycznych, lecz zależy im na bezpieczeństwie ich stron prywatnych, firmowych czy po prostu blogów. Nie od dziś wiadomo, że WordPress jest narażony na różnego rodzaju ataki i mimo że wciąż powstają rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo, to dalej ten aspekt funkcjonowania pozostawia wiele do życzenia. Nowa aktualizacja również w tym zakresie wprowadza istotne zmiany, dlatego też istotnym jest, aby otrzymali je także ci, którzy korzystają z Wordpressa w licencji Open Source.

Założyciel Automattica, Matt Mullenweg, zapytany o to, czy nowy interfejs, nazwany Calypso, może stać się częścią głównego projektu Open Source WordPressa stwierdził, że ma nadzieję, iż tak się stanie, ale sukces tej operacji w dużej mierze zależy od użytkowników, a właściwie developerów na całym świecie, dla których przesiadka z jednego języka programowania na drugi może się okazać barierą nie do przeskoczenia.