REKLAMA

Lumia 950 XL już w naszych rękach - pierwsze wrażenia Spider's Web

Właśnie przyszła. Jeszcze ciepła z fabryki, taka amerykańska… Lumia 950 XL to najświeższe podejście Microsoftu do fabletów. A my już ja odebraliśmy i zaczynamy intensywne z niej korzystanie, efektem czego będzie obszerna recenzja.

Lumia 950 XL - pierwsze wrażenia Spider's Web
REKLAMA

Sprawdź również: Oto co potrafi aparat w Lumii 950 XL

REKLAMA

Właściwie, to Lumia 950 XL przyleciała do mnie ze Stanów już w środę, pech jednak chciał, że akurat wtedy byłem w Berlinie (Po co? Dowiecie się niebawem). Tekst który w tej chwili czytacie został spisany dosłownie przed chwilą, wrażenia z nowego telefonu są też bardzo „na gorąco”. Z góry też chcę przeprosić za jakość zdjęć telefonu. Wiem, że mogła by być lepsza. Mieliśmy jednak do wyboru: poczekać na lepsze warunki lub sprzęt, lub od razu się z wami podzielić wrażeniami. Wybrałem to drugie.

Lumia-950-XL-2

Lumia 950 XL jest w końcu odpowiednich rozmiarów. Używana przeze mnie do tej pory Lumia 1520 była ciut za duża z uwagi na dość dużo miejsca zajmowanego przez ramkę obudowy. 950 XL, mimo 5,7-calowego wyświetlacza, bez problemu mieści się w spodniach i znacznie lepiej leży w dłoni. Na dodatek jest zaskakująco lekka. Gdy po raz pierwszy wyjąłem ją z pudełka, od razu zacząłem szukać akumulatora. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że ten jest w telefonie, a fablet naprawdę jest aż tak lekki. I znakomicie leży w dłoni, jest przyjemny w dotyku i nie grzeje się. Warto wspomnieć, że to telefon typu Dual SIM z łącznością LTE.

lumia-950-xl-4

Wyświetlacz pracuje w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli i wygląda na to, że jest naprawdę dobry. Kolory są żywe (ale nie przesycone), czerń czarna, tekst bardzo ostry i wyraźny Oprócz tego 950 XL to 20-megapikselowy aparat, czytnik tęczówki oka, bezprzewodowe ładowanie, wypasione podzespoły… w zasadzie wszystko, czego można wymagać od sztandarowego modelu telefonu.

Martwi mnie nieco zmiana przyjętego od lat rozkładu przycisków sprzętowych z boku obudowy. Przez pierwsze kilkadziesiąt minut nie mogłem się do niego przyzwyczaić. A potem… zacząłem pisać relację, którą czytacie. Może to zmiana na lepsze? Nie wiem. Ocenię przy pisaniu właściwej recenzji tego sprzętu.

Lumia-950-XL-3

Windows Hello działa tak, jak zapowiadano. Koniec z wpisywaniem haseł lub PIN-ów, wystarczy zbliżyć nieco telefon do twarzy, a ten przeskanuje tęczówkę i jeżeli nas rozpozna, odblokuje dostęp do ekranu startowego. Czy to lepsze od czytnika linii papilarnych, a konkretniej, czy wygodniejsze? Pozwólcie, że poużywam tego nieco dłużej, by wydać taki werdykt.

lumia-950-xl-5
REKLAMA

A co do aparatu… cóż. Zobaczcie sami - tutaj. Choć z oczywistych względów, to dopiero przedsmak właściwego testu, na razie byłem w stanie zrobić zdjęcia tylko w jednym otoczeniu przy jednym rodzaju dostępnego oświetlenia.

Sprawdź również: Oto co potrafi aparat w Lumii 950 XL

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-17T20:13:44+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T18:51:51+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T18:16:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:51:09+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:30:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:02:21+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T15:06:58+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T10:52:52+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T09:00:08+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T07:00:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:20:32+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:19:58+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:19:11+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T18:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T07:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T07:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T07:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T07:11:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA