REKLAMA

Składamy w całość strzępki informacji na temat Surface Phone. Zapowiada się idealny sprzęt dla najbardziej wymagających

Wygląda na to, że Microsoft pracuje nad telefonem komórkowym, który nie będzie Lumią. To jednak nie oznacza, że będzie jej następcą, a raczej to, że stanowić on będzie zupełnie inny produkt od dotychczasowych.

Składamy w całość strzępki informacji na temat Surface Phone. Zapowiada się idealny sprzęt dla najbardziej wymagających
REKLAMA
REKLAMA

Szanowny Czytelniku, w trosce o twój cenny czas informuję cię, że poniższy tekst ma charakter spekulacyjny i jest zbiorem strzępków mglistych informacji, jakie wymknęły się pracownikom Microsoftu. Jeżeli nie lubisz dywagacji i plotek, odradzam dalszą lekturę, bo twardych faktów i zapowiedzi znajdziesz w nim niewiele. Choć namawiam oczywiście do dalszej lektury. A teraz, przechodząc już do rzeczy.

Wiemy już, że Microsoft nie wycofa się z produkcji telefonów Lumia, choć zamierza zupełnie zmienić strategię z nimi związaną. Firma ma skupić się na kilku modelach i tylko na rynkach, na których jest wyraźny popyt na telefony z Windows. Lumie, tak jak do tej pory, będą wyposażone w procesory Snapdragon (architektura ARM) oraz Windows 10 mobile, który na wybranych modelach ze średniej i wyższej półki będzie oferował Continuum, a więc możliwość pracy na podłączonym do telefonu monitorze, klawiaturze i myszce, na Pulpicie i z aplikacjami ze Sklepu Windows w oknach.

Wiemy również, że Windows 10 jest platformą dostosowaną zarówno do architektur x86, jak i ARM. Choć sam Microsoft nieco sztucznie ograniczył jego multiplatformowość ze względów formalno-licencyjnych i marketingowych. Windows 10 mobile dla telefonów i małych tabletów występuje w przyrodzie na razie tylko w wersji na procesory ARM, zaś „duży” Windows 10 wyłącznie w wersji na procesory x86.

Tyle twardych faktów. Ale wiemy coś więcej

Jak donosi Daniel Rubino z Windows Central (rzetelny dziennikarz), Microsoft planuje telefon z Windows z procesorem firmy Intel. Ma on mieć premierę na początku przyszłego roku, najpóźniej na targach Mobile World Congress w Barcelonie. Wiemy o nim całkiem sporo: ma on zawierać chipset SoFIA, być zamknięty w metalowej obudowie i posiadać łączność LTE. To jednak tylko jedno źródło, i choć cieszące się autorytetem, to jednak zbyt małe, by ufać mu na sto procent.

Jego słowa wydaje się jednak potwierdzać sam Terry Myerson, szef działu Windows i urządzeń w Microsofcie. Choć tu łatwo o nadinterpretację, to przyciskany w wywiadzie dla Toma Warrena z The Verge (polecam lekturę całości) o „Surface Phone” odpowiedział, że celem Microsoftu jest „posiadanie jednej rodziny urządzeń odgrywających podobną rolę dla ekosystemu Windows”. A więc wiemy, że Microsoft chciałby uzupełnić linię Surface. I z dużym prawdopodobieństwem z uwagi na dobre źródło zakładamy, że Microsoft faktycznie flirtuje z Intelem na temat smartfonu z procesorem x86.

Co to oznacza i dlaczego nie może być to kolejna Lumia?

O tym jak duże zamieszanie może wprowadzić brak odpowiedniego rozgraniczenia produktów przypominają Windows 8 i Windows RT oraz Surface Pro i Surface RT. Z pozoru te same rozwiązania oferują zupełnie różne możliwości. Dlatego też, gdyby Surface Phone powstał, musiałby być wyraźnie oddzielony od Lumii. Dlaczego?

Ponieważ telefon ten byłby niezgodny ze wszystkimi lub większością aplikacji napisanych dla Windows Phone. Byłby zdolny uruchamiać wyłącznie nowe, napisane dla Windows 10 aplikacje. A tych na chwilę obecną, najzwyczajniej w świecie, nie ma. Wiele się zapewne pojawi do wiosny, ale będzie to znikomy procent tych dostępnych aktualnie.

REKLAMA

Jest jeszcze jedna, bardzo ciekawa kwestia. Nowe Lumie, dzięki funkcji Continuum, mogą wyświetlać na monitorze aplikacje na Pulpicie, w oknach, z Menu Start, i tak dalej. Są to jednak wyłącznie aplikacje ze Sklepu Windows. Procesor x86 technicznie pozwala na uruchomienie w tym trybie wszystkich klasycznych aplikacji pulpitowych. To by oznaczało, że otrzymalibyśmy od Microsoftu pełnoprawny kieszonkowy komputer, wygodny w użytkowniu zarówno na 5-calowym wyświetlaczu dotykowym, jak i za pomocą myszki i klawiatury.

To oczywiście, przypominam, wyłącznie spekulacje. Wyobrażacie sobie jednak lepszy sprzęt dla profesjonalisty?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA