Polsce pod względem technologicznym naprawdę niewiele brakuje do Japonii. Niestety
Oprócz niewyobrażalnego natłoku tworzącego stereotypy dziwactwa, przepięknej kultury oraz animacji, Japonia zawsze kojarzyła mi się z krajem przede wszystkim wysoce rozwiniętym technologicznie. Kraj Kwitnącej Wiśni od zakończenia II Wojny Światowej przodował w kwestii innowacyjności, nietuzinkowych rozwiązań i ogólnie rozumianego postępu. Okazuje się jednak, że japońska młodzież wcale nie radzi sobie dobrze z komputerami.
Badania przeprowadzone przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) ukazały, że w teście podstawowych umiejętności komputerowych (ICT) mieszkańcy Japonii w wieku 16-30 lat są na samym dole międzynarodowej listy. Tuż obok... Polski.
Ponad 10% młodych Japończyków nie zaliczyło testu OECD, a 15% odmówiło wzięcia w nim udziału. W przypadku Polski procent odmawiających wzięcia udziału w teście jest jeszcze wyższy. Dalsze badania pozwoliły ustalić, że poziom umiejętności osób odmawiających wzięcia udziału w teście jest na równym, bądź niższym poziomie niż tych, którzy test oblali.
Biorąc pod uwagę przedstawioną w badaniach średnią międzynarodową, japońskie 25% osób nie radzących sobie z komputerem wypada naprawdę blado na tle 10% innych narodowości.
Jest to o tyle zaskakujące, że zaledwie ułamek procenta młodych Japończyków nie ma dostępu do komputera; Kraj Kwitnącej Wiśni jest na szóstym miejscu wśród krajów z największym odsetkiem komputerów w gospodarstwach domowych. Polska na tym polu również nie wypada najgorzej, bo zaledwie 1% pozbawiona jest dostępu do komputera.
Niestety, badania pokazują też, że o ile Polacy mają styczność z komputerem w codziennym życiu, to ponad 40% z nas nie ma z nim styczności w pracy, co przełożyło się na najgorsze wyniki w badaniu podsumowującym umiejętność aplikacji umiejętności komputerowych w miejscu pracy.
Skąd u nas i Japończyków tak niski poziom umiejętności?
Raport niestety nie przedstawia dokładnej metodologii badań, trudno więc ocenić w jakich obszarach mamy aż takie problemy.
Możemy jednak założyć, że skoro raport dotyczył oceny umiejętności i zdolności do podejmowania pracy, to zarówno Japonia jak i Polska w sporym procencie nie daje sobie rady z zadaniami wykraczającymi poza casualowe przeglądanie Internetu.
Raport OECD wskazuje jednak, że częściowa przyczyna takiego stanu rzeczy leży w tym samym miejscu zarówno nad Bałtykiem, jak i nad Morzem Japońskim - systemie edukacji.
Choć może się to wydawać zaskakujące, Japonia również boryka się z problemem przestarzałych klas informatycznych i niedostosowanego programu nauczania.
Jest to błędne koło, gdyż z jednej strony relikty przeszłości stojące w naszych salach informatycznych uniemożliwiają nabycie umiejętności obsługi nowoczesnych programów, a z drugiej wdrożenie takich planów do programu nauczania wymagałoby wymiany komputerów w szkołach całej Polski. O uczelniach wyższych nie wspominając.
Tym sposobem dochodzi do kuriozów, w których na przykład na studiach filologicznych niemożliwe jest nauczenie się obsługi profesjonalnego narzędzia translacji, bo z jednej strony uczelni nie stać na licencję, a z drugiej parametry techniczne komputerów uniemożliwiają wygodne korzystanie z programu.
Nic więc dziwnego, że Polska wypada tak tragicznie w badaniach OECD w zakresie stosowania umiejętności komputerowych w pracy. Jeżeli nie mamy gdzie nabyć tych umiejętności, ciężko mówić także o ich zastosowaniu.
Zabawna jest w tym wszystkim jedna dysproporcja - świadomości własnych braków. Ponad 25% Japończyków potrafi sama przyznać, że ich umiejętności nie są wystarczające do podjęcia pracy, a 20% przyznaje, że braki wpływają negatywnie na ich karierę.
Tymczasem w Polsce nieco ponad 10% przyznaje, że ma to jakiś wpływ na ich drogę zawodową, ale zaledwie 3% dostrzega swoje braki przed podjęciem pracy.
Różnica w mentalności narodowej pomiędzy tymi konkretnymi krajami jeszcze nigdy nie uderzyła mnie tak bardzo, jak w momencie prześledzenia tabelek raportu OECD. To daje do myślenia.
Pokrętną pociechą wieńczącą te niezbyt optymistycznie nastrajające wyniki badań jest to, że teraz młody Polak, któremu nauczyciel lub pracodawca powie, że jego umiejętności komputerowe są zbyt niskie, będzie mógł zripostować, że Japończycy są tacy sami.
No, prawie.
*Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock