Skradziony telefon przestanie być problemem - przynajmniej taki plan ma Apple
Funkcja znajdowania telefonu przydała mi się nie raz i nie dwa. Dzięki niej udało mi się odszukać kilka urządzeń, które zostawiłem w mieszkaniu, samochodzie lub u znajomych. Jeszcze bardziej muszą ją cenić osoby, którym pozwoliła ona faktycznie odnaleźć skradziony lub zagubiony sprzęt.
Funkcja ta, choć jest wbudowana i automatycznie uruchamiana, w praktycznie wszystkich popularnych systemach operacyjnych to ma kilka wad. Największą z nich jest fakt, że wystarczy wyłączyć smartfon, by ta przestała działać. To jednak już niebawem może się zmienić. Apple bowiem pracuje nad rozwiązaniem, dzięki któremu nawet wyłączony smartfon będzie mógł wysłać sygnał zawierający lokalizację urządzenia oraz świeżo zrobione zdjęcie.
Firma złożyła już do amerykańskiego urzędu patentowego dokument o nazwie “Metody określania lokalizacji wyłączonych urządzeń mobilnych”. Innowacja ta jest pozycjonowana jako rozwiązanie bezpieczeństwa pozwalające na działanie aplikacji lokalizującej oraz aparatu nawet jeśli urządzenie jest wyłączone. Funkcja ta ma uruchamiać się automatycznie, jeżeli nowy posiadacz sprzętu kilkukrotnie nie będzie mógł wpisać odpowiedniego kodu odblokowującego urządzenie.
Funkcja ta nie została użyta w obecnej wersji systemu iOS.
Ba, nie wiadomo nawet, czy istnieje techniczna możliwość jej wdrożenia. Skoro jednak Apple zainteresował się takim rozwiązaniem, należy mieć nadzieję, że już zobaczymy ją w nowych iPhone’ach oraz iPadach. A jeśli tak się stanie, prędzej czy później na jej wdrożenie zdecydują się też Google i Microsoft, dzięki czemu niemal wszystkie urządzenia mobilne na świecie będą lepiej chronione, a stracenie swojego smartfonu okaże się prawie niemożliwe.
Oczywiście jeżeli użytkownicy będą w ogóle mieć pojęcie o tej funkcji. Z doświadczenia bowiem wiem, że niewiele osób zdaje sobie sprawę z istnienia narzędzi lokalizujących urządzenia mobilne i gdy je zgubią, wolą pogodzić się ze stratą, niż chwilę się wysilić i sprawdzić, czy istnieje szansa na odnalezienie swojego gadżetu i uniknięcie dotkliwego wydatku.
*Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock.