Gazeta.pl wreszcie się zmienia - oto nowe logo!
Tego, że Gazeta.pl będzie miała nowe logo można było się domyślać po tym, jak w ostatnich dniach na łamach strony głównej portalu wyświetlane były archiwalne logotypy Gazeta.pl. I oto jest - nowy znak graficzny portalu należącego do Agory.
![Gazeta.pl wreszcie się zmienia – oto nowe logo!](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2015%2F01%2Fnowe-logo-gazeta-pl-380x143.png&w=1200&q=75)
Co w nim nowego? Niby na pierwszy rzut oka niewiele, ale tak po prawdzie, to całe mnóstwo.
![gazetapl](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2015%2F01%2Fgazetapl-650x232.jpg&w=1200&q=75)
Przede wszystkim widzimy zupełnie nową typografię. Font, którym pisana jest marka portalu jest zupełnie nowym elementem w identyfikacji graficznej Gazeta.pl. Jest cieńszy, nieco mniejszy, znacznie bardziej nowoczesny niż dotychczasowy i w nowym kolorze. Zmienił się także sygnet, czyli słynne gazetowe kropki, które są teraz bardziej płaskie. Zmieniono również rozmiar poszczególnych kropek, a także ich tonalne wypełnienie.
![stare logo gazetapl](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2015%2F01%2Fstare-logo-gazetapl-650x217.png&w=1200&q=75)
Całość sprawia wrażenie znacznie bardziej nowoczesnego wzornictwa, choć oczywiście nie ma tu rewolucji - na pierwszy rzut oka odkodujemy dotychczasową wizualizację Gazeta.pl. Tak jednak jak dotychczasowe logo kojarzyło się z latami 2009 - 2010 w internetowym designie, tak nowe wybitnie wygląda na dostosowane do współczesnych konwencji graficznych.
Użycie nowego logo będzie podobne do tego, w jaki sposób funkcjonowało dotychczasowe. Kropki będą zmieniać swój kolor w zależności od sub-serwisu tematycznego, a sygnet będzie wykorzystywany m.in. jako ikona do aplikacji mobilnych.
Jak się można domyślać, dzisiejsza zmiana logo Gazeta.pl nie jest wydarzeniem odosobnionym…, ale o tym innym razem. A w zasadzie to już za moment.