REKLAMA

Wiemy już dużo więcej na temat Projektu Ara. Modułowy telefon zapowiada się coraz lepiej

Pomysł na modułowy telefon przeszedł kilka faz. Na początku pojawił się jako pomysł pod nazwą Phonebloks. Następnie – już jako Projekt Ara – wzięła się za niego Motorola, aby w końcu przeszedł w ręce samego Google’a. Z czasem Phonebloks i Projekt Ara zaczęli ze sobą współpracować. Dzisiaj w końcu poznaliśmy datę premiery urządzenia i kilka dość istotnych szczegółów.

Wiemy już dużo więcej na temat Projektu Ara. Modułowy telefon zapowiada się coraz lepiej
REKLAMA
REKLAMA

Na oficjalnym blogu Phonebloks pojawił się może i krótki, ale niezwykle ciekawy i treściwy news na temat projektu Ara. Przede wszystkim już w grudniu, na drugiej konferencji deweloperów Projektu Ara, mamy zobaczyć w pełni działający prototyp urządzenia z wymienialnymi podzespołami. Widać, że prace idą dość szybko. Co więcej, w projekt zaangażowały się ważne w branży mobilnej firmy, jak chociażby Foxconn, Rockchip, Toshiba oraz Quanta, więc podzespołów nie powinno brakować.

google projekt ara

Projekt Ara (mam nadzieję, że końcowa nazwa się zmieni, bo mówić o telefonie „projekt ara” wydaje mi się nieco dziwne) miał zadebiutować na początku 2015 roku. Data cały czas obowiązuje, ale Giulio Minotti, który jest autorem wpisu na blogu, twierdzi, iż pojawiają się pewne wątpliwości, czy tego terminu uda się dotrzymać.

Nie ma czemu się dziwić, skoro dopiero w grudniu mamy zobaczyć pierwszy działający prototyp, a już w lutym czy marcu sprzęt miałby trafić do sprzedaży. Przy sporej ilości modułów i dość innowacyjnym projekcie po prostu konieczne są długie testy i dokładne sprawdzenie wszystkiego. Tym bardziej, że – cytując wpis z bloga – wiele firm pracuje nad innowacyjnymi funkcjami, które wcześniej nie były nigdzie widziane.

projekt ara tyl

Kolejne ciekawe informacja są takie, że telefon będzie działać na nieco zmodyfikowanej wersji Androida L. Modyfikacja ma polega na tym, że możliwe stanie się wymienianie poszczególnych elementów smartfona bez wyłączania urządzenia. Wyjątkiem mają być jedynie procesor oraz ekran. Brzmi szalenie ciekawie, chociaż zastanawiam się, w jaki sposób mam wymienić np. pamięć RAM lub pamięć wewnętrzną bez wyłączania urządzenia. Ale skoro twierdzą, że będzie to możliwe, to nie pozostaje mi nic innego, jak po prostu uwierzyć.

REKLAMA

Jeśli chodzi o same moduły do telefonów, to mają one być dostępne w sklepie internetowym podobnym do Google Play. Oznacza to, że każdy będzie mógł wybrać dokładnie taki procesor, tyle pamięci RAM i taki ekran, jaki sobie wymarzy.

Nie znamy jeszcze cen poszczególnych części, ale jeśli w porównywalnej cenie da się złożyć takiego smartfona, jak chociażby HTC One M8, czy też LG G3, to może być naprawdę nieźle.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA