REKLAMA

Trzy obiektywy, które powinien mieć każdy fotograf

Każdy fotograf zaczyna od obiektywu kitowego, a często kończy z tak pokaźną „szklarnią”, że wybór optymalnego obiektywu zajmuje więcej czasu, niż samo fotografowanie. Jak mówi przysłowie, od przybytku głowa nie boli, ale zamiast brnąć w zakupową manię, lepiej wykorzystać minimalistyczny i sprawdzony w bojach zestaw obiektywów. Powinny się one sprawdzić u większości fotografów.

Trzy obiektywy, które powinien mieć każdy fotograf
REKLAMA
REKLAMA

1. Obiektyw kitowy

Plastikowy, ciemny, niezbyt dobry optycznie, z obudową kiepskiej jakości… wady obiektywu kitowego można wymieniać długo. Wszystkie stają się zupełnie nieistotne wobec dwóch największych zalet: uniwersalności i ceny.

nikon-nikkor-dx-lens-af-s-dx-18-55mm-f3-5-5-6g-vr-ii-hero-banner

Obiektywy kitowe, czyli szkiełka najczęściej z zakresem ogniskowych 18-55 mm i z podłym światłem f/3.5-5.6, są z reguły dołączane do aparatu niemal jako gratis. W zależności od firmy, ceny tych podstawowych szkiełek na wolnym rynku wahają się od 200 do 500 zł. Niska cena, powszechność i raczej słaba renoma powodują, że większość świeżo upieczonych fotografów jak najszybciej chce się pozbyć kita, lub sprawić sobie kolejny, lepszy obiektyw. Tymczasem jestem pewien, że po sprzedaży kita w końcu przyjdzie moment, gdy fotograf za nim zatęskni.

obiektyw kitowy 05

Można mieć batalion topowych stałek, można mieć reporterskie zoomy, czy wyszukane, jasne teleobiektywy. Tylko do czego przydadzą się te obiektywy np. na wakacyjnym wyjeździe nad morze? Już odpowiadam: do niczego.

Są sytuacje, w których obiektyw kitowy po prostu nie ma sobie równych. Idealnym przykładem są właśnie wyjazdy, na których chce się wypocząć, a nie targać z sobą walizki sprzętu i zastanawiać się, jaki obiektyw tym razem założyć. W takich sytuacjach kit jest uniwersalny (ma szeroki kąt, jak i krótkie tele), szybki (jest od razu na aparacie i nie trzeba bawić się w żonglowanie obiektywami), a na dodatek lekki i niewielki. Poza tym na beztroskim wyjeździe nie musimy się stresować, że obiektyw się uszkodzi. Nawet jeśli tak się stanie, strata finansowa będzie minimalna.

Poza tym, powiedzmy sobie szczerze, czy fotografując w ciągu dnia na przysłonach rzędu f/5.6 – f/11 jesteś w stanie odróżnić jakość kita od jakości topowej stałki?

Nie wydaje mi się. Przymknięta przysłona w kicie daje naprawdę ostry obrazek. A jeśli wieczorem zabraknie światła, zawsze możemy ratować się stabilizację – w końcu chyba każdy obiektyw kitowy ją ma.

2. Obiektyw jasny

Obiekty kitowy ma sens jedynie wtedy, gdy jest jednym z kilku szkieł. W innym wypadku, po co właściwie kupować aparat z wymienną optyką? Wystarczyłoby kupić porządny kompakt.

canon 50mm f12 l

Najlepszym kompanem obiektywu kitowego jest jasny obiektyw stałoogniskowy. Da on dostęp do upragnionego bokehu, czyli tego, co tygryski lubią najbardziej. Można się spierać, że rozmywanie tła to tanie, efekciarskie i nadużywane narzędzie, ale prawda jest taka, że jest przy tym niezwykle przyjemne w użyciu.

Jasny obiektyw daje kilka niezaprzeczalnych zalet. Zdjęcia są bardziej plastyczne i nabierają pewnej trójwymiarowości, dzięki odcięciu głównego obiektu od tła. Portrety w końcu mają ładnie rozmyte tło, a zwykłe codzienne fotki prezentują się po prostu ładniej.

Każdy fotograf powinien nauczyć się kontroli nad głębią ostrości, a więc każdy musi przejść okres fascynacji bokehem.

Fujian 35mm f/1.7

Obiektywy typu 35 mm lub 50 mm ze światłem f/1.8 to pozwalają nie tylko na efektowne rozmycie tła, ale także na zbieranie większej ilości światła. Z tego względu stanowią świetne uzupełnienie obiektywu kitowego, który może nie dać rady w ciemnych pomieszczeniach i w fotografii wieczornej. Jasna stałka ma znacznie mniejsze wymagania co do światła i da ładny obrazek nawet w warunkach, kiedy jest już ciemno.

3. Obiektyw… mały

Kolejnym obiektywem, który trzeba mieć, jest obiektyw mały, najlepiej typu naleśnik. Aparat z wymienną optyką ma tę wadę, że jest stosunkowo duży – zwłaszcza, ze sporym obiektywem. Nawet bezlusterkowce przestają być małe, jeśli korzystamy ze sporego zoomu, lub jasnej stałki.

Wszyscy doskonale wiemy, że duży aparat ma tendencje do zostawania w domu.

Sony_20mm_F28

Sytuację potrafi diametralnie zmienić mały naleśnik. Nagle aparat staje się lżejszy i bardziej poręczny - zwłaszcza, jeśli jest to bezlusterkowiec. Nie są potrzebne żadne duże futerały, przez co aparat możemy mieć częściej przy sobie.

Obiektywy-naleśniki to z reguły stałki, w których zrezygnowano z bardzo jasnego światła na rzecz mniejszych wymiarów. Mimo wszystko, światło z reguły oscyluje w okolicach f/2.8, a więc i tak jest lepsze, niż w podstawowych obiektywach kitowych.

sony 20mm 7

Ile razy byłem w sytuacji, w której żałowałem, że aparat został w domu… Tymczasem mały bezlusterkowiec z naleśnikiem możemy mieć przy sobie dosłownie zawsze – w drodze do pracy, do szkoły, czy do sklepu. Dzięki temu kadry nam nie przepadają.

Większości osób trzy powyższe obiektywy w zupełności wystarczą do szczęścia. Jest jednak grupa, a właściwie dwie grupy fotografów, którzy potrzebują czegoś więcej.

4. Obiektyw bardzo szeroki i/lub teleobiektyw

Zasadniczo uważam, że świat fotografów dzieli się na fanów telezoomów lub ultra szerokich kątów. Nie znam chyba żadnej osoby, która w równym stopniu lubiłaby skrajnie szerokie i skrajnie długie szkła. Znam kilku fotografów, których zawód wymaga korzystania i z zakresu UWA (Ultra Wide Angle) i z tele, ale z reguły jeden typ używany jest trochę z przymusu. Ja zdecydowanie należę do fanów szerokich kątów. Nie mogę żyć bez 10, czy 12 mm, za to ogniskowe powyżej 50 mm mogłyby dla mnie nie istnieć (dla aparatów APS-C).

szeroi kat UWA

Brakuje Ci szerokości w fotografii architektury? Kup obiektyw UWA. Lubisz fotografować dzikie zwierzęta i chciałbyś mieć dłuższe ogniskowe? Wybierz długi telezoom. A może w zupełności wystarcza Ci zakres obiektywu kitowego? Szczęśliwcu, zaoszczędzisz sporą kwotę, którą będziesz mógł przeznaczyć na fotograficzny wyjazd, zamiast na obiektyw.

Dlatego właśnie każdy powinien na początku używać kita, aby się określić. Obiektyw kitowy pokaże, w którą stronę powinien kierować się fotograf.

5. Obiektywy… inne

Jest pewna grupa obiektywów, której - statystycznie rzecz biorąc - nie potrzebujesz. Są to wyspecjalizowane narzędzia do wykonywania konkretnych, specyficznych kadrów. W przypadku standardowej fotografii przy ich użyciu wykona się może 5% wszystkich zdjęć (a może mniej), ale niektóre odnogi fotografii korzystają z nich cały czas.

tilt-shift

Do takich obiektywów zaliczyłbym szkła typu rybie oko, dedykowane obiektywy makro i specjalistyczne konstrukcje typu tilt-shift. Ich cechą wspólną jest wysoka cena.

Pokazuje to ciekawą zależność – im bardziej obiektyw jest uniwersalny i przydatny, tym niższa jest jego cena. Najlepszym przykładem jest obiektyw kitowy za 250 zł i obiektyw tilt-shift za 8 tys. zł.

REKLAMA

---

Zdjęcia w tekście: Marcin Połowianiuk, zdjęcie w nagłówku: Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA