REKLAMA

MWC 2014: Sailfish OS to najpiękniejszy system mobilny, jaki widziałam

Filmy wideo czy materiały graficznie z MWC 2014 nie oddają w pełni tego, jakim systemem jest Sailfish OS od Jolli. Ten niszowy produkt na niszowym smartfonie uroku i koloru dobiera dopiero, gdy zobaczy się go na żywo. Jestem zachwycona - tak graficznie dopracowanego systemu mobilnego nie widziałam nigdy wcześniej.

MWC 2014: Sailfish OS to najpiękniejszy system mobilny, jaki widziałam
REKLAMA

Doskonale zdaję sobie sprawę, że Sailfsh OS to nie jest system doskonały. Wyrósł na gruzach MeeGo, został wsparty przez społeczność i mimo, że smartfony Jolla są obecne w internetowej sprzedaży już od jakiegoś czasu, to użytkownicy często narzekają na stabilność i dopracowanie systemu.

REKLAMA
sailfish os 01

Jednak to, co dziś zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Oprócz Sailfish OS uruchomionego na całej gamie smartfonów - Samsungach Galaxy S 2 i S 3, Nexusie 4 czy typowo chińskich, no-name'owych urządzeniach - bawiłam się też smartfonem Jolli. Ten wykonany jest świetnie, a odczepiany tył pozwala na zmiany funkcjonalności, a przykład przyczepienie obudowy pozwalającej na bezprzewodowe ładowanie.

Sam system, jako spuścizna po MeeGo, obsługuje się tylko i wyłącznie gestami. W pierwszym momencie trochę ciężko się w nim odnaleźć, jednak wystarczy chwila by odnaleźć się w gestach. Gest z prawej lub lewej strony ekranu przenosi do ekranu głównego, na którym dostępny jest podgląd otwartych aplikacji, które są jednocześnie skrótami do nich. Przeciągając ekran niżej wchodzi się do listy aplikacji.

sailfish os 14

Aplikacje zamyka się jak w Windowsie 8 - przeciągając palcem od góry ekranu. Zabija to ich procesy w tle. By wejść do ustawień będąc w aplikacji trzeba przeciągnąć ją nie od samej krawędzi, ale nieco od środka, w dół. Na górze otwiera się wtedy mały panel ze skrótem ustawień.

Ekran odblokowuje się tapnięciem, a na lockscreenie wyświetlają się jednocześnie informacje o powiadomieniach.

Co jednak istotne, całościowo Sailfish OS jest oszałamiający. Dopracowano tu każdy szczegół graficzny, na przykład ustawienie innej tapety całkowicie zmienia "feeling" całego systemu. Jednocześnie, mimo wielu szczegółów, nie ma tu czegoś takiego jak chaos i przesyt szczegółami. Szef odpowiedzialny za rozwój UI powiedział mi, że tak właśnie miało być - pięknie, ale nie przytłaczająco.

REKLAMA

Problem w tym, że nie mogę pokazać piękna tego systemu przez internet. Na żywo, na lekko wypukłym ekranie, Sailfsh OS prezentuje się o wiele lepiej. Zniewalająco wręcz, zwłaszcza jeśli porówna się go do Androida od Nokii, którego oglądałam chwilę wcześniej...

Sprawdź nasze pozostałe relacje z targów MWC 2014.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA