Najgłupsza facebookowa gra dociera do Polski w nieco innym wydaniu
Gra nazywa się NekNomination lub inaczej, zależnie od regionu i jest najgłupszą, odsłaniającą ludzki debilizm grą - łańcuszkiem z fejsa w ostatnim czasie. Zagraniczne media donoszą, że mogła doprowdzić do śmierci co najmniej kilku osób. U nas też zaczęła się pojawiać i w szaleńczym tempie podbija Facebooka, choć na razie w nieco lżejszym, "rekreacyjnym" wydaniu.
NekNomination to pokaz tego, jak Internet potrafi obnażyć i udokumentować na szeroką skalę głupotę połączoną z nastoletnim brakiem hamulców i przekonaniem o własnej fajności podszytym niepewnością i bezmyślnym instynktem stadnym.
NekNomination wywodzi się z Australii, rozprzestrzenia się dalej i polega na wypiciu jak największej ilości alkoholu, nagraniu tego, wrzuceniu na Facebooka i wyzwaniu znajomych do pobicia chwalebnego wyczynu w 24 godziny. Przy okazji można robić inne durnoty, mieszać alkohole z alkoholami czy innymi płynami czy skakać do rzek na główkę.
NekNomination dotarła do Polski w formie łańcuszka na razie zwanego grą piwną. Zasady są proste - wypij browara duszkiem, zrób salto (lub coś innego, zależy od łańcuszka), wyzwij znajomych z imienia i nazwiska. Kto w 24 godziny nie podoba, ma postawić kratę piwa.
Czy muszę dodawać, że grę podłapali szczególnie nastolatkowie?
Problem z piwną grą jest jeden, pomijając zdziwione miny rodziców czy nauczycieli. Odbywa się ona w Sieci. W Internecie, w którym wszystko szybko się nudzi i ulega eskalacji, by dostarczyć coraz mocniejszych przeżyć. Dziś piwo, pojutrze pół litra wódki, a za tydzień pół litra wódki, tanie wino i kilka piw, po których trzeba będzie skoczyć z dachu. Kto nie skoczy ten pizda i stawia litra, a kodeks honorowy Facebooka wyklucza niewywiązanie się z umowy.
Mówiąc szczerze nawet nie wiem, jak skomentować to zalewające coraz większą część Facebooka zjawisko, bo brakuje mi słów.