REKLAMA

Dział Windows Phone straci kluczowego partnera?

Microsoft ma niewielu partnerów, jeżeli chodzi o Windows Phone. A jeszcze mniej z nich ową platformę traktuje poważnie. Jeden z nich ponoć chce zredukować swoje zaangażowanie do minimum. To plotka, ale przyjrzyjmy się jej nieco bliżej.

15.08.2013 16.30
Dział Windows Phone straci kluczowego partnera?
REKLAMA

Na chwilę obecną w platformę Windows Phone zaangażowanych jest raptem kilka firm. Qualcomm, który zapewnia mikroprocesory wszystkim smartfonom z systemem z Redmond. Nokia, która w zamian za pomoc finansową od Microsoftu, porzuciła wszystkie swoje systemy operacyjne poza Ashą i gra va banque. Samsung, który na początku sprawiał wrażenie, jakby z musu oferował smartfony z Windows Phone by wynegocjować coś innego z Microsoftem i dopiero od bardzo niedawna zwiększył swoje zaangażowanie w tę platformę. Huawei, o którym można powiedzieć właściwie tyle, że coś tam ma w ofercie. No i HTC.

REKLAMA

HTC miał być drugim, po Nokii, kluczowym partnerem Microsoftu. Nawet smartfony tej firmy nazywają się Windows Phone (HTC Windows Phone 8X i HTC Windows Phone 8S), a na ich prezentacji pojawił się sam Steve Ballmer. I muszę przyznać, że są to świetne urządzenia. 8S to fajniutki, niedrogi smartfonik, który bardzo przyzwoicie działa i jest dobrze zrobiony. Z kolei kilku rzeczy w 8X, jako posiadacz Lumii 920, zazdroszczę. Przede wszystkim urody i genialnie dopasowanej do mojej łapy bryły telefonu. Wybrałem Lumię z uwagi na usługi Nokii i aparat, ale wygodniej mi się testowało, bez wątpienia, 8X.

Digitimes twierdzi jednak, że złote czasy współpracy HTC z Microsoftem się już skończyły. Firma ta właściwie urosła dzięki Windows Mobile, umocniła swoją pozycję na rynku dzięki Androidowi, a kilka miesięcy temu wzmocniła swoją ofertę smartfonami z Windows Phone.

Serwis Digitimes nie jest wiarygodnym źródłem nieoficjalnych informacji. Czasem to, co publikują się sprawdza, czasem nie. Coś jak wizyta u wróżki. Nie można jednak nie zauważyć, że HTC ma coraz większe kłopoty finansowe. Tajemnicą poliszynela jest też fakt, że Windows Phone, tak jak dynamicznie się rozwija, tak nadal jest niczym, jeżeli chodzi o udziały rynkowe, porównując z Androidem.

Ponoć prace nad odpowiednikiem HTC One z Windows Phone zamiast Androidem zostały wstrzymane. Czemu? To bardzo proste: smartfony z systemem Microsoftu sprzedają się nadal poniżej oczekiwań, a firmie HTC… zaczyna brakować pieniędzy. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że wręcz owa firma zaczyna walczyć o przetrwanie. Tak jak to robią Nokia czy BlackBerry.

HTC zawdzięcza swój los opieszałości. To przecież ta firma dzierżyła proporzec Androida na samym początku istnienia tego systemu. Era G1 z Google czy HTC Desire… pamiętacie? Samsung jednak poczuł pismo nosem i zalał wręcz rynek urządzeniami z Androidem, na dodatek upodabniając je do iPhone’a. HTC nie zareagował odpowiednio i przegrał tę batalię. Z kolei jak na nowo powrócił do partnerstwa z Microsoftem, to działał na tyle opieszale, że Nokia zdominowała tę niszę.

Dalszy rozwój dwóch platform wymaga pieniędzy. Mają je konkurenci HTC. A sam HTC? No właśnie. Niekoniecznie. Trzeba więc wybrać: Android czy Windows Phone? Jeżeli informacje Digitimes jednak pokrywają się z rzeczywistością, to HTC może popełnić duży błąd.

Owszem, Android to zdecydowanie bardziej elastyczna platforma. Nieporównywalnie popularniejsza od nie tylko Windows Phone, ale właściwie jakiejkolwiek konkurencji. Ale są na niej mocni gracze, bardziej zasobni finansowo, którzy również odnoszą porażki. Androidem rządzi i dzieli Samsung. Koniec i kropka. Czy HTC ma na tyle siły, by z nim rywalizować? Prawdę powiedziawszy, zaczynam w to wątpić.

Uważam, że w tej chwili na rynku najlepszym smartfonem z Androidem jest właśnie ten od HTC. One jest śliczny, funkcjonalny, wygodny, no po prostu świetny. To nie jest tylko moja opinia, recenzje tego telefonu są zazwyczaj bardzo entuzjastyczne. I co? I kicha. Co prawda strat nie przyniósł, ale smartfony Galaxy go po prostu zmiażdżyły jeżeli chodzi o ilość sprzedanych egzemplarzy. Tu trzeba jeszcze więcej, jeszcze lepiej.

Z drugiej strony mamy Microsoft. Windows Phone od wszystkich producentów w ostatnim kwartale sprzedał się w ilości mniejszej niż dziesięć milionów egzemplarzy. Niektóre pojedyncze modele z Androidem sprzedają się lepiej. Jest to jednak też najszybciej rosnący mobilny system operacyjny na rynku. Jasne, nawet tysiąckrotny wzrost z okruszka jest bezwzględnie dużo mniejszy niż nieznaczny wzrost molocha, ale to pokazuje, że na rynku Windows Phone jest coraz większa zachęta do inwestowania. A z uwagi na skalę konkurencji (porównajmy Nokię z Samsungiem… ;-) ) rywalizacja na „niszowym” rynku może wyjść długoterminowo lepiej dla HTC. Właśnie z uwagi na kurczące się zasoby tej firmy i potęgę Samsunga i reszty rywali.

HTC obecnie jest drugim największym producentem smartfonów z Windows Phone. Zarówno tani 8S, jak i droższy 8X, są dobrze ocenianymi telefonami. Microsoft macha pieniędzmi, oferuje bliskim partnerom wsparcie marketingowo-finansowe. Obawiam się, że porzucenie tego wszystkiego w diabły i rzucenie się z szabelką na tytana to nie odwaga. To brak mierzenia sił na zamiary.

REKLAMA

Mam nadzieję, że to tylko kolejna niepotwierdzona i nieprawdziwa plotka…

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA