W ciągu roku Facebook nauczył się mobile'a

W zeszłym roku CEO Facebooka Mark Zuckerberg przyznawał, że jego firma jeszcze nie zrozumiała jak ma wykorzystywać niezwykle szybko rosnący ruch generowany przez urządzenia mobilne. Po ogłoszeniu wyników po drugim kwartale 2013 r. pokusił się o prognozę, że wkrótce Facebook będzie generował więcej przychodów z ruchu mobilnego, niż z tzw. ruchu desktopowego. Skąd taka zmiana?

Facebook nauczył się jak zarabiać na mobile'u. A w zasadzie musiał się nauczyć, bo od co najmniej półtora roku serwis rośnie przede wszystkim na urządzeniach mobilnych. W ciągu roku liczba osób korzystających z Facebooka za pośrednictwem telefonów oraz tabletów skoczyła z 543 mln do 819 mln. W tym czasie ogólna liczba użytkowników wzrosła z 955 mln do 1,15 mld. To oznacza, że już ponad 70% wszystkich osób, którzy łączą się z serwisem Zuckerberga, robi to z poziomu urządzeń mobilnych. Co więcej, liczba osób, która korzysta z Facebooka tylko i wyłączenie na mobile'u, podwoiła się w ciągu roku ze 102 mln do 219 mln osób. To oznacza, że 19% użytkowników Facebooka zna go tylko z telefonów i tabletów.

Rok temu przychody Facebooka z reklamy mobilnej wynosiły ledwie kilka procent wszystkich. Na koniec drugiego kwartału 2013 r. stanowiły już jednak aż 41% z rekordowych 1,81 mld przychodów (wzrost aż o 53% w ciągu roku). W ciągu 12 miesięcy przychody z reklam mobilnych wzrosły aż o 75% do 656 mln dol. Skuteczność w przeobrażaniu biznesu w kierunku rynku reklamy mobilnej w przypadku Facebooka jest iście imponująca.

Na czym Facebook zarabia najwięcej? Jeśli wczytać się w słowa szefowej operacyjnej, Sharyl Sandberg - na reklamach, które polecają inne aplikacje mobilne przekierowując bezpośrednio do miejsca ich pobrania. Dużo dała także inwestycja w bardzo dobre targetowanie lokalne. Facebook chwali się tym, że ma już ponad 1 mln aktywnych, stałych reklamodawców, w tym głównie takich, którzy działają lokalnie. To właśnie wyjście naprzeciw im oczekiwaniom zdecydowanie poprawiło sytuację reklamową portalu Zuckerberga - reklama kontekstowa niczym w Google'u jest po prostu znacznie bardziej skuteczna niż globalne komunikaty reklamowe gigantów. Dodajmy do tego fakt, że reklamy wyświetlane w strumieniu informacji użytkownika Facebooka naturalnie klikają się znacznie lepiej aniżeli reklamy w newsfeedzie na komputerze.

Co ciekawe w przypadku innych projektów mobilnych, obok reklamy, Facebook nie jest tak skuteczny. Facebook Home, który Zuckerberg ogłaszał jako najważniejszy projekt dla serwisu w ostatnich latach na razie wygląda na spektakularną porażkę. Nie wiadomo również jakie wyniki przyniósł debiut wideo w Instagram, bowiem Facebook milczy na temat tego, jak często użytkownicy aplikacji korzystają z nowości (wiemy tylko że w ciągu pierwszych 24 godzin od uruchomienia użytkownicy dodali 5 mln materiałów wideo). Można domniemywać, że gdyby był to imponujący wynik, już byśmy o tym wiedzieli.

To jednak tylko problemy produktowe, które można przeobrażać - modyfikować, porzucać, wdrażać nowe. Ważniejsze jest zrozumienie, w którym kierunku zmienia się rynek internetowy. Wydaje się, że Facebook doskonale to rozumie i jako pierwsza globalna firma internetowa potrafi w bardzo szybki sposób przeobrazić swój biznes tak, by objąć nowe warunki. Dlatego informacje o tym, że już 100 mln osób korzysta z Facebooka na tzw. ficzerfonach oraz, że wzrost użytkowników mobilnych pochodzi w znacznej mierze z Afryki i Azji to ważne informacje w kontekście przyszłości biznesu, na bazie której będzie można rozwijać nowe produkty.

Nowa szefowa Yahoo, Marissa Mayer, lubi opowiadać wszem i wobec jak zmienia zarządzaną przez siebie firmę w kierunku rynku mobilnego internetu. Tymczasem w kolejnych wynikach finansowych Yahoo efektu tych działań nie widać. Facebook z kolei może dziś działać przy znacznie cichszych medialnych fanfarach, jednak jest nad wyraz skuteczny.

Wygląda na to, że Facebook jest pierwszą globalną firmą internetową, która skutecznie przekształca swój biznes w kierunku mobilnego internetu.