Tizen jest martwy? Wcale nie. Żyje i ma się bardzo dobrze
Kilka dni temu rosyjski bloger – Eldar Murtazin – napisał na swoim Twitterze, że system operacyjny Tizen nie jest opóźniony, ale jest praktycznie martwy. Dzisiaj już wiemy, że nie było w tym ani krzty prawdy.
Zacznijmy od tego, że sam Eldar Murtazin jest znany z wielu plotek, które później niekoniecznie miały potwierdzenie w rzeczywistości. Co prawda jego wersja wydawała się prawdziwa, bo w tym samym czasie została przełożona premiera smartfonów z Tizenem na pokładzie, ale dzisiaj już wiemy, że Rosjanin po raz kolejny się pomylił.
Jako pierwszy głos w całej sprawie zabrał Intel, czyli firma, która obok Samsunga, najbardziej wspiera prace nad nowym systemem operacyjnym.
Byłoby co najmniej dziwne, gdyby firmy pracowały nad systemem, który w teorii ma być już praktycznie martwy. Poza tym, Samsung zainwestował w niego zbyt dużo pieniędzy i uwagi, żeby tak szybko zrezygnować z tego projektu. To jednak gdybanie, które w żaden sposób nie potwierdza tego, że Tizen cały czas żyje.
Portal The Next Web dotarł do informacji, według których już wkrótce zostanie uruchomiony program dla deweloperów aplikacji na Tizena, w którym do zdobycia będą aż 4 miliony dolarów. Tak naprawdę Tizen App Challenge – bo tak brzmi jego nazwa – już został ogłoszony, ale jeszcze nie są prowadzone zapisy. Te mają ruszyć w ciągu kilku najbliższych dni.
W każdej z trzech kategorii dotyczących gier jest do zdobycia po 200 tysięcy za pierwsze miejsce, 100 tysięcy za drugie i 40 tysięcy dolarów za trzecie. Twórcy aplikacji mogą wystartować w sześciu kategoriach, w których mogą zdobyć odpowiednio 120, 60 i 30 tysięcy dolarów. Nawet twórcy aplikacji webowych, napisanych w HTML5, mogą zdobyć po 50 tysięcy dolarów.
Każdy, kto ma chociaż minimalne pojęcie o rynku mobilnym, wie, że sam system operacyjny to za mało. Najważniejsze są gry, aplikacje i wszelkiego rodzaju treści. Bez nich nikt nie ma najmniejszych szans na rynkowy sukces, nawet tak silny duet jak Intel i Samsung. Dzięki takiemu programowi w łatwy sposób można nakłonić deweloperów, aby tworzyli programy właśnie na Tizena. Nie jest to pomysł innowacyjny, bo podobne programy uruchomiły między innymi Microsoft oraz BlackBerry, ale najwyraźniej jest skuteczny.
Zainwestowalibyście 4 miliony dolarów w system, który jest martwy? Odpowiedź na to pytanie chyba jest oczywista.