REKLAMA

"Tani" iPod Touch - co ma wspólnego z kolejnym iPhone'm?

Nieco "po cichu", do swojej oferty Apple wprowadził tańszą wersję iPoda touch. Nowe urządzenie niewiele zmienia w portfolio firmy, jednak może być przygotowaniem gruntu chociażby pod... taniego iPhone’a.

„Tani” iPod Touch – co ma wspólnego z kolejnym iPhone’m?
REKLAMA

Nowy iPod touch kosztuje w Polsce 1049 złotych - to 300 złotych mniej niż 'pełnowartościowe' modele zaprezentowane we wrześniu ubiegłego roku. Nowy iPod jest dostępny tylko w jednym kolorze, nie posiada miejsca na wpięcie paska loop i oferuje jedynie 16 GB pamięci.

REKLAMA
iPod touch 2

Najważniejszą zmianą jest jednak usunięcie kamery iSight - w standardowych odmianach iPoda touch jest to aparat z matrycą 5-megapikseli. Apple usunął z tańszego urządzenia jedną z największych sił samego iPhone’a. Na rynku jest wiele telefonów, które robią zdjęcia stosunkowo wysokiej jakości, jednak to od iPhone’a 4 zaczęła się nowożytna era fotografii mobilnej. W swoim przekazie marketingowym Apple kładzie duży nacisk właśnie na ten element. Tymczasem tani iPod touch jej nie ma.

Nowe urządzenie z rodziny iOS wprowadzono tuż przed konferencją WWDC. To może być ostatecznym potwierdzeniem, że podczas samej konferencji nie ujrzymy żadnego nowego iPhone’a czy iPada. Poza tym debiut nowego iPoda touch nie został nawet udokumentowany informacją prasową. Apple wypuścił obszerną notkę, gdy wprowadzał iPada o pojemności 128 GB. Milczy natomiast na temat dostępnego w sklepie nowego iPoda.

iPod touch

Taka sytuacja zdaje się mówić jasno - czas iPodów dobiega końca. Nie zdziwiłbym się gdybyśmy w tym roku nie ujrzeli nowych odtwarzaczy muzycznych od Apple. Choć biorąc pod uwagę samą sprzedaż iPodów, t0 wciąż imponuje – 5,6 miliona sztuk w poprzednim kwartale to marzenie niejednego przedsiębiorstwa. Tyle że dla firmy z Cupertino to zaledwie 2% przychodów. Nowy iPod touch tylko potwierdza to, że Apple w kapitalny sposób wygasza swój niegdyś topowy produkt.

iOS - mamy problem?!

Debiut nowego iPoda touch pokazuje jednocześnie biznesowy problem z iOS, a raczej z jego dostępnością. Kupując wykastrowanego iPoda touch za 1049 zł stajemy się posiadaczami najtańszego na rynku pierwotnym urządzenia z mobilnym systemem Apple. To wysoki próg wejścia. Nawet patrząc na Europę Zachodnią to wciąż sporo 239 euro. Jednocześnie to raptem 400 zł / 90 euro mniej od ceny iPada mini.

Jeśli Apple pragnie zwiększyć udziały iOS na rynku, a przede wszystkim agresywniej wkroczyć na rynki Europy Wschodniej i krajów rozwijających się, to na dzień dzisiejszy próg wejścia w ekosystem Apple’a jest bardzo wysoki. Ponadto nowe najtańsze urządzenie w rodzinie jest stosunkowo mało atrakcyjne, zarówno jeśli chodzi o cenę jak i swoje ograniczenia.

Nowy iPod touch jest wykastrowany w dość sprytny sposób - tak, by skupić się na najważniejszym, czyli systemie iOS. Nie mamy aparatu, ale mamy kamerę do FaceTime. iPody nie mają modułu GSM, ale dzięki łącznośći WiFi można korzystać z iMessage. W ten sposób nabywca dostaje dość drogą zapowiedź możliwości iPhone’a lub iPada.

Tani iPhone nie będzie tani

Debiut nowego iPoda może być jednak ściśle powiązany z plotkami o tanim iPhonie. Urządzenie to powinno oswoić nas z myślą, że jeśli pojawi się taki iPhone to jego cena wcale nie będzie niska. Według mnie 300 dol /300 euro/ 1200 zł to minimalna cena, jaką takie urządzenie będzie mogło kosztować.

iPod touch 3

Jednym z największych mitów o Apple jest ten, który mówi, że firma nie robi badań marketingowych. Tymczasem to właśnie wprowadzenie nowego, tańszego iPoda touch może być takim badaniem - to proste sprawdzenie popytu, reakcji konsumentów na brak aparatu, itd. Obserwacja sprzedaży tego urządzenia wystarczy, by Apple na jesieni mógł zaprezentować iPhone’a w wersji budżetowej.

Czy warto szarpnąć się na iPoda touch?

REKLAMA

Choć nowy iPod jest wykastrowany, nie jest też tanim urządzeniem, to jednak wciąż świetny produkt, szczególnie że działa pod kontrolą systemu iOS. System Apple’a pozwala na dostęp do szeregu aplikacji. Jeśli ktoś jest często w zasięgu sieci WiFi i wciąż chce posiadać tzw. ficzerfona, chociażby ze względy na baterię, to iPod touch może być warty zainteresowania. Z kupnem wstrzymałbym się jednak jeszcze 1,5 tygodnia. Choć nie spodziewam się nowych urządzeń z iOS na WWDC to liczę na to, że Apple znów czymś zaskoczy.

Nagłe pokazanie nowego iPoda daje taką nadzieje.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA