Porównaliśmy Google Voice Search z Siri na iPhonie 4S
Konkurencja szybko zareagowała na Siri od Apple - w ciągu pół roku swoje odpowiedniki usługi wprowadzili Samsung oraz Google. O ile Samsung ograniczył asystenta jedynie do topowych modeli, to Google Now jest integralną częścią systemu Android 4.1. Wyszukiwarkowy gigant poszedł jednak o krok dalej i lekko zmodyfikowaną usługę zaoferował także na iOS. Google Voice Search to okrojona wersja Google Now. Sprawdziliśmy, czy obie usługi mogą ze sobą konkurować.
Finalny efekt uzyskiwany przez Siri oraz Google Voice Search w sumie ma być podobny. Siri opiera się na wielu różnych serwisach, które dostarczają jej danych oraz zawartości naszego telefonu; usługa Google'a z kolei to sprytne wykorzystanie słynnej wyszukiwarki. Google Now na Androidzie jest też przy okazji trochę bardziej zintegrowany z naszymi danymi. Siri pełni swoistą rolę sekretarki - świetnie sprawdza się w przypadku samochodowych podróży czy przy przemieszczaniu się z słuchawkami na uszach. Szybkie nawigowanie do ustalonych celów, stworzenie SMSa, powiadomienia, zadzwonienie do bliskich - w tym również radzi sobie świetnie.
Siri ma zacznie większe możliwości na iPhonie niż Google Voice Search, ponieważ jest zintegrowana z systemem iOS. Postanowiliśmy jednak porównać funkcje tj.: pokazywanie prognoz pogodowych, wskazywanie drogi, wyszukiwanie lokalizacji, informacje sportowe, notowania giełdowe i odpowiedzi na podstawowe pytania.
Jedno jest bezsporne - aplikacja Google robi to znacznie szybciej, może podobać się także jej interfejs. Siri jest jednak skuteczniejsza - nie mam świetnego angielskiego akcentu, ale asystentka głosowa od Apple rozpoznaje moje wypowiedzi znacznie częściej niż Google Voice Search. Aplikacja od Google myli się nad wyraz często, choć to zapewne w dużej mierze zależy od wymowy.
Najciekawszym przykładem wyszukiwania było zapytanie o to jak wysoki jest Empire State Building. Wyniki okazały się różne - to dlatego, że Siri w zespół z WolframAplha policzył jedynie wysokość budynku, natomiast Google podaje wysokość łącznie z anteną. Inne wyniki różni też sposób wyświetlania. W przypadku wyszukania informacji o filmie "Brave", na 10 prób Google tylko 2 razy wyświetlił interesujący mnie wynik; w Siri było to 8 razy także na 10 prób.
Największą wadą zarówno Google Voice Search jak i Siri jest brak obsługi języka polskiego. Siri zupełnie nie działa po polsku, natomiast aplikacja Google ograniczona jest do obsługi standardowego dyktowania w naszym języku. Obie usługi raczej nie zostaną szybko wdrożone w naszym ojczystym języku.
Należy jednak pamiętać, że Siri to coś więcej niż wyszukiwarka, natomiast odświeżona aplikacja Google jest świetna właśnie jeśli chodzi o wyszukiwanie nawet, gdy ustawimy język polski. Google dla iOS to nie tylko opcja głosowa, ale także przeszukiwanie przy użyciu zdjęć. Warto zwrócić uwagę na interfejs tej aplikacji - jest minimalistyczny i sympatyczny dla oka. Ciekawe czy pod rządami Johny’ego Ive'a Siri także ulegnie transformacji.
Asystenci głosowi to innowacyjne i użyteczne funkcje w naszych smartfonach, jednak na obecnym etapie wymagają jeszcze znacznego dopracowania. Siri często jest tak powolna, że lepiej niektóre rzeczy wykonywać manualnie niż czekać na działanie asystenta; w przypadku Google Voice Search mamy z kolei do czynienia z dużą nieprecyzyjnością. Bez wątpienia jednak widać olbrzymi potencjał dla tego typu funkcji. Obecnie interfejs dotykowy/graficzny sprawdza się po prostu lepiej, choć bywają sytuacje, gdy pomoc Siri, czy Google Voice Search jest nieoceniona.