Żywotność telewizorów to największe wyzwanie dla Smart TV
Smart TV rozwija się całkiem nieźle. Co prawda ilość aplikacji nie jest tak bogata jak w przypadku smarfonów, ale wynika to przede wszystkim z mnogości platform. W ciągu najbliższych lat inteligentne telewizory będą stanowiły zdecydowaną większość na rynku. Pytanie jednak czy ta idea wkrótce nie zostanie wyczerpana?
Specjalistyczny serwis Sat Kurier donosi o raporcie przygotowanym przez The Diffusion Group. Zawarta w nim jest prognoza rozwoju telewizorów Smart TV na lata 2012-2017. Generalnie spodziewać się możemy globalnego upowszechnienia tego typu telewizorów. Nic w tym dziwnego, funkcje internetowe dodawane są do coraz tańszych modeli.
Problemem rozwoju platform Smart TV poza dużym rozdrobnieniem jest żywotność telewizorów. Tutaj oczywiście twórcy raportu nie odkryli Ameryki – powszechnie wiadomo, że użytkownicy kupują telewizory raz na kilka lat, okres ten przeważnie wynosi 8-10 lat. To znacznie więcej niż w przypadku smartfonów, tabletów, a nawet laptopów. Telewizory są stosunkowo drogie, w dodatku do tej pory nie przechodziły nagłych skoków technologicznych. Dopiero od trzech lat obserwujemy silny wzrost dodatkowych funkcji w telewizyjnych ekranach.
W tej sytuacji autorzy raportu upatrują szansę na wzrost popularności dodatkowych urządzeń jakimi są dekodery, set-top-boxy czy odtwarzacze Blu-ray. Obecnie te urządzenia znalazły się gdzieś w cieniu telewizorów. Producenci starają się wszystko wstawić do telewizora, łącznie z zaawansowanymi konsolami do gier. Na razie jednak tylko Samsung pomyślał o stworzeniu rozszerzeń do obecnych modeli w kolejnych latach. Mimo tego, że zintegrowane urządzenia są bardzo fajne, zajmują mniej miejsca, obsługa często jest znacząco ułatwiona to w dłuższej perspektywie może okazać się to nieopłacalne.
Wyrocznią dla całego rynku prawdopodobnie okaże się Apple. To od tego czy nowe urządzenie telewizyjne będzie telewizorem czy też tylko udoskonaloną wersją Apple TV zależeć będzie przyszłość całego segmentu. Zdecydowanie łatwiej jest namówić konsumentów na wymianę STB co rok/dwa, nawet gdy urządzenie będzie kosztowało 300 dolarów, niż do wymiany telewizora. Trudno jest sobie wyobrazić nawet zagorzałych fanów Apple by wymieniali odbiorniki co roku.
Inną receptą na poprawę perspektyw rozwoju Smart TV jest łączenie platform tworzonych przez producentów sprzętu. Obecne rozdrobnienie nie podoba się twórcom aplikacji, dostawcom treści, a także konsumentom, którzy często muszą wybierać pomiędzy funkcjami multimedialnymi a dobrym obrazem.
Nie mniej jednak Smart TV oraz wszelkie nowoczesne przystawki telewizyjne to bardzo perspektywiczny segment elektroniki użytkowej, który w żadnym wypadku nie jest jeszcze dojrzały. W nadchodzącym tygodniu targi IFA i tam przekonamy się, czy producenci mają coś nowego w zanadrzu.