Czy słuchawki wpływają na decyzję o zakupie smartfona?
Zastanówmy się przez moment kiedy na tytułowe pytanie powinniśmy szukać odpowiedzi - przed, czy po decyzji o zakupie za 300 mln dol. ekskluzywnej marki słuchawek by dodawać je do sprzedawanych przez siebie smartfonów. Wygląda na to, że HTC nie odrobił podstawowej lekcji marketingowej - nie zorganizował badań marketingowych, które by dały odpowiedź na to pytanie, wydał na Beats Audio słynnego rapera Dr Dre duże pieniądze i teraz za bardzo nie wie, co z tym zrobić. Okazało się bowiem - surprise surprise - że "akcesoria takie jak słuchawki nie mają wpływu na decyzję zakupową".
To zacytowana w ostatnim zdaniu poprzedniego akapitu wypowiedź należy to jednego z dyrektorów HTC, Martina Fichtera, która była przy okazji podstawą decyzji, że HTC nie będzie już dołączał słuchawek z linii Beats Audio do swoich smartfonów. Nie oznacza to końca współpracy pomiędzy Beats Electronics a HTC, ponieważ tajwański producent wciąż będzie rozwijał technologię Dr Dre w głośnikach smartfonów HTC. Słuchawki Beats nie będą już jednak stanowiły marketingowego wyróżnika smartfonów HTC. Jak powiedział Fichter - kto będzie zainteresowany słuchawkami Beats, to sobie je kupi oddzielnie. Aha.
No cóż, krótka była przygoda HTC ze słuchawkami od słynnego rapera, bo pierwszy model smartfonu z dołączanymi słuchawkami Beats dostępny był na rynku zaledwie pół roku temu, we wrześniu 2011 r. (model HTC Sensation XE). Potem Beatsy były także dołączane do zestawu z: HTC Sensation XL orz HTC Rezound. Patrząc na wyniki finansowe HTC z dwóch ostatnich kwartałów widać, że nie tylko Beatsy nie pomogły sprzedawać tajwańskie smartfony, ale w ogóle marka HTC ma duży rynkowy problem. Szybkie pozbycie się Beats jest zapewne wynikiem gruntownej restrukturyzacji portfolio produktów HTC oraz nowej strategii marketingowej opartej na rozwijaniu jednej submarki One i skupieniu na niej głównej promocyjnej pompy (promowanie marki Beats niejako przy okazji, rozmiękczało wizerunek marki HTC).
Sprawa słuchawek Beats i smartfonów HTC jest przy okazji dość ciekawym marketingowym case'em. Rzuca bowiem ciekawe światło na problem osprzętu dołączanego w zestawach do smartfonów. Jak wiemy, smartfony powoli przejmują od oddzielnych multimedialnych odtwarzaczy palmę podstawowego muzycznego playera użytkownika. Wydawałoby się więc, że odpowiedniej jakości słuchawki rzeczywiście mogłyby stanowić spory wyróżnik na rynku smartfonów wśród tych, którzy zainteresowani są mobilną muzyką.
Co ciekawe Apple, który ponoć nigdy badań marketingowych nie prowadzi - bądź też nie prowadził, bo jak mawiał Steve Jobs: konsument nie wie czego chce, dopóki mu się tego nie pokaże - nigdy nie inwestował w jakość słuchawek dołączanych do swoich urządzeń mobilnych. Mimo to białe słuchawki iPoda stały się swego czasu wręcz kultowe, choć bardziej jako element mody, ubioru, a nie jako świetny zestaw dla amatora muzyki. Ba, muzyczni maniacy często ostentacyjnie wyrzucają białe słuchawki iPodów, czy iPhone'ów zastępując je jakimś innym zewnętrznym zestawem.
Dla innych producentów odtwarzaczy, a następnie smartfonów dołączane w zestawie z podstawowym urządzeniem słuchawki również były najczęściej podstawą do optymalizacji kosztów. Niektórzy - jak chociażby Nokia - inwestowali za to w zewnętrzne marki słuchawek by sprzedawać je jako oddzielny produkt uzupełniający odtwarzacze, czy smartfony.
Muzycy z kolei bardzo narzekają na jakość słuchawek w odtwarzaczach i smartfonach, twierdząc, że zabijają one muzykę, deprecjonując jej jakość. Jak to więc jest - czy konsumenci rzeczywiście nie są zainteresowani odpowiednio dobrymi słuchawkami w zestawie ze smartfonem? Przykład zarówno Apple'a, jak i HTC wydaje się dowodzić, że raczej nie. Czy ktoś z Was wybierał kiedyś smartfona ze względu na jakość słuchawek dołączanych w zestawie zakupowym?