Orange: w Polsce jest 6 mln smartfonów. Przy okazji: smartfon, czy smartphone?
Przy okazji wpisu o tym, jak to "Smartphone to przyjaciel, ale pamiętaj…", rzecznik Grupy TP, Wojciech Jabczyński, stwierdził, że w Polsce jest dziś ok. 6 mln smartfonów, w tym 1,8 mln w Orange. I zachodzę w głowę, czy to dużo, czy mało. Jeśli wierzyć ostatnim projekcjom dot. polskiego rynku - smartfony stanowią ponad 40% wszystkich telefonów aktualnie sprzedawanych w Polsce, więc ogólna liczba smartfonów szacowana przez Jabczyńskiego wydaje się niezbyt wysoka.
Jeśli jednak odniesiemy tę liczbę to liczby Polaków w wieku produkcyjnym, czyli do ok 25 milionów (tak dla uogólnienia, gdyż wiadomo, że smartfonami będą też zainteresowani konsumenci w wieku przedprodukcyjnym, a osoby w 'późnym wieku produkcyjnym' mogą być smartfonami niezainteresowani), to wydaje się to bardzo dużo. Oznaczałoby to bowiem, że ze smartfonów korzysta dziś 24% polskiego społeczeństwa w wieku produkcyjnym. Choć z drugiej strony są zapewne tacy, którzy średnią wysoce zawyżają (ja na przykład mam pięć smartfonów…)
Przy okazji - ciekawe czemu pan rzecznik pisze słowo 'smartfon' po angielsku? Wydaje mi się, że jako reprezentant firmy, w której gestii leży rozwój rynku smartfonów - wiadomo: zarabia się na ich użytkownikach średnio więcej niż na nie-smartfonowcach - powinien raczej pielęgnować szybką adopcję takich słów w języku polskim. W końcu jeśli przeciętny Kowalski ma dziś kupić 'inteligentną komórkę', to chyba lepiej sprzedać mu 'smartfona', a nie 'smartphone'a' (<= szczególnie z tym apostrofem przy karkołomnej - mimo wszystko - deklinacji obcych słów przez polskie przypadki).
Chyba że mi się zdaje?
przemekspider