Papież kliknie i powstanie newsowy serwis Watykanu połączony z Facebookiem, Twitterem i YouTube
Jutro, tj. 29 czerwca rusza druga w dwutysięcznej historii Watykanu strona internetowa. Po Vatican.va - statycznym serwisie modlitewno-informacyjnym pora na News.va, który będzie pełnym życia serwisem newsowym, zintegrowanym z Twitterem, Facebookiem i zapewne innymi serwisami społecznościowymi. Historycznego otwarcia - poprzez dokonanie symbolicznego kliku - dokona sam papież Benedykt XVI - notabene w 60 rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich. Przyda się Watykanowi i papieżowi nowa tuba informacyjno-marketingowa. Choćby po to, by wpadek komunikacyjnych było mniej.
Z tego co widać na zajawkach strony pod adresem Vatican.va, serwis będzie naprawdę przejrzysty, z mnóstwem ciekawych opcji. Będzie kanał wideo, w którym będzie można śledzić przesłania Benedykta XVI do świata. Będzie watykańskie radio, fotografie z L'Osservatore Romano, galeria zdjęć z serwisu Flickr, tekstowe reprezentacje przemówień i homilii papieskich, streamy statusów Facebooka i wpisów na Twitterze oraz oczywiście rozbudowany moduł newsowy. Z tego co czytamy w zapowiedziach serwisu, na początku ma on być dostępny w dwóch językach: angielskim oraz włoskim i będzie uaktualniany trzy razy dziennie o najświeższe informacje z życia papieża i kościoła katolickiego.
News.va wygląda na najbardziej zaawansowaną próbę ewangelizacji z wykorzystaniem nowych mediów w historii Watykanu i wiary katolickiej. Kościół oraz papież będą mieli szansę być bliżej wiernych, a w obliczu niesamowicie szybkiego rozwoju ery Web 2.0, wykorzystanie Facebooka, Twittera, czy YouTube wydaje się nieść duże możliwości dla tak niezrozumiałej i będącej odciętej od wiernych wielkim murem instytucji jak Watykan. Przy okazji może to być także miejsce, które pomoże 84-letniemu papieżowi w tłumaczeniu o co mu chodzi, bo jego sześcioletni pontyfikat nie jest wolny od licznych wpadek komunikacyjnych.
Wystarczy przypomnieć sobie niedawne komentarze papieża na temat prezerwatyw i HIV, które notabene tłumaczone i prostowane były w trzech oficjalnych oświadczeniach Watykanu, słynną mowę w 2005 r. na temat Izraela i przemocy, po której wzburzyły się narody, czy rehabilitacji biskupa, który zaprzeczał istnieniu Holokaustu aby zrozumieć, że Benedyktowi XVI przyda się internetowe narzędzie 'szybkiej reakcji'. Nie wiadomo tylko jaką swobodą w skostniałej biurokratycznej machinie będą dysponowali zarządcy News.va i na ile rzeczywiście nowy portal Watykanu stanie się centrum informacji i dzielenia się nią przez wiernych.
Monsignor Claudio Maria Celli, który stoi na czele zespołu, który przygotowywał nowy portal informacyjny Watykanu zwraca również uwagę na to, że pozwoli on również na lepszą komunikację wewnątrz watykańskiego molochu. Poszczególne wewnętrzne departamenty będą lepiej wiedziały czym zajmują się inne wewnętrzne departamenty, co powinno usprawnić komunikację pomiędzy nimi.
News.va nie jest do końca pierwszą wycieczką Watykanu w kierunku nowych narzędzi komunikacyjnych. W kwietniu zeszłego roku powstała pierwsza autoryzowana przez Watykan aplikacja na iOS z modlitwami Ojca Mike'a Manninga. Od kilku lat Papież ma też swój oficjalny kanał na YouTube i 'fanpage' na Facebooku. Jedno jest jednak pewne - to dopiero News.va ma szansę stać się poważnym centrum informacyjnym głowy Watykanu, co powinno pomóc w lepszym dotarciu ze ewangelicznym słowem do wiernych na całym świecie. Dzięki integracji z Facebookiem, Twitterem i YouTube, News.va może także przynieść bardziej bezpośredni kontakt ze zwykłym, szarym człowiekiem, bo co jak co, ale Watykanowi i papieżowi od lat tego brakuje. Machanie ręką do wiernych z balkonu, czy z przemierzającego wszystkie ulice świata papa mobile wydaje się być dziś co najmniej nie przystające do naszych czasów.
Co najmniej.