REKLAMA

LG P990 (Swift 2X) to telefon uszyty na miarę Androida

21.04.2011 09.15
LG P990 (Swift 2X) to telefon uszyty na miarę Androida
REKLAMA
REKLAMA

Producenci od lat prześcigają się w tworzeniu jak najwygodniejszych telefonów. Różne formaty obudowy pozwalają dotrzeć właściwie do każdego konsumenta i mimo, że coraz więcej urządzeń ma dotykowe ekrany ludzie cały czas wybierają te z tradycyjną klawiaturą. Wygląd telefonu to jednak nie wszystko. Walka toczy się też na platformy i tu liderem jest ostatnio uwielbiany przez wielu czytelników Spider’s Web i Ewę – Android. Mimo, że interesuję się tą platformą od samego początku, jak pewnie większość z Was zauważyła – nie jestem jej wielbicielem.

Zaciekawiła mnie po moich doświadczeniach z otwartym projektem Openmoko. Nawet jeśli ktoś nie jest miłośnikiem tego systemu to ciężko go ignorować. Szczególnie jeśli wyrasta na „monopolistę”. Dla mnie dużym problemem poza fragmentacją jest płynność działania. Nawet flagowy model Samsung Galaxy S, który dysponuje 1GHz procesorem i odpowiednią ilością RAMu ma problemy z odpowiednim działaniem systemu. Często wybierając jakąś funkcję musimy czekać chwilę aż telefon zastanowi się i zaserwuje nam nowe okno. Bywa to irytujące i w porównaniu do Windows Phone 7 czy iOS wypada blado.

Dlatego właśnie długo wyczekiwałem na jeszcze szybszy sprzęt. Od kilku tygodni jestem w posiadaniu LG P990 (Swift 2X), czyli pierwszego telefonu z Androidem wyposażonego w dwurdzeniowy procesor. Telefon prawdopodobnie będzie dostępny w sprzedaży w przeciągu miesiąca, więc każdy z Was będzie mógł go kupić.

Dopiero ten demon szybkości pokazuje, że platforma Google’a może działać równie płynnie co Windows Phone 7 czy iOS.

Chętnie podzielę się z Wami wrażeniami z pierwszych tygodni używania nowego smartfona od LG.

Mimo dwóch rdzeni, system uruchamia się równie długo jak moja Motorola Defy. Po włączeniu zaskakuje bardzo duży i jasny ekran. Wszystkie elementy są bardzo czytelne i aż świecą po oczach. Pod wyświetlaczem znajdziemy standardowe przyciski funkcyjne Androida, które są zrealizowane poprzez panel dotykowy.

Obudowa zrobiona jest z wysokiej jakości materiałów. Od razu rzuca się w oczy spora zaślepka HDMI na górze urządzenia.

Obok złącza wideo znajduje się gniazdo słuchawkowe i wyłącznik (służący też do blokowania i odblokowania telefonu). Na tylnej obudowie znajdziemy 8Mpix aparat i diodę doświetlającą LED, która może służyć też jako latarka.

Urządzenie, które otrzymałem do testów napędzane jest jeszcze poprzednią wersją platformy, czyli 2.2.2. Nie przeszkadza to jednak w szybkości działania.

Aplikacje za to uruchamiają się bez żadnego przestoju. Dotykamy ikony i w tym samym momencie na ekranie pojawiaja się okno aplikacji. LG, jako jeden z niewielu producentów, stosuje dziwną technikę rozdzielania aplikacji fabrycznie zainstalowanych w urządzeniu od tych pobranych przez użytkownika.

Do mnie taki sposób prezentacji aplikacji nie przemawia, ale z racji tego, że znajdziemy to w każdym modelu LG z Androidem użytkownicy potrafią z tym żyć.

Wyjście HDMI działa w trybie mirror, czyli wyświetla na telewizorze dokładnie to samo co jest na ekranie. Granie w Angry Birds na 42″ to czysta przyjemność. Gra, która na mojej Defy działa średnio szybko, zaś na LG P990 nie ma żadnych problemów.

Obraz na zewnętrznym ekranie ma możliwość wyświetlania w rozdzielczości 1080p.

Tak duża rozdzielczość w HDMI w połączeniu z odtwarzaniem filmów w formacie DivX mogłaby być świetną alternatywą dla mojej Nokii N8. Mogłoby gdyby nie jakość zdjęć. Mimo dużej rozdzielczości aparatu nie są one wysokiej jakości. Zdjęcia i filmy opublikuje przy okazji innego wpisu.

Mimo długiego obcowania ze sprzętem nie byłem w stanie znaleźć żadnej wady poza wielkością. Jest to jednak zaleta jeśli ktoś szuka urządzenia z dużym ekranem.

Czujecie niedosyt z tego krótkiego opisu?

Chętnie przybliżę wybrane elementy funkcjonalne i przetestuje aplikacje z Android Market tylko proszę Was o informacje co byście chcieli zobaczyć.

Wszystkie zdjęcia do testu robiłem Nokią N8, więc proszę sobie podarować uwagi, że testowany telefon jest zakurzony.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA