REKLAMA

I Google ma swój serwis geolokalizacyjny. Całkiem sensowny

hotpot
I Google ma swój serwis geolokalizacyjny. Całkiem sensowny
REKLAMA

Jak wszyscy, to wszyscy - od wczoraj także i Google ma swój serwis geolokalizacyjny. Nazywa się Hotpot i? wygląda bardzo obiecująco. Tym razem Google dobrze odrobił pracę domową i zaoferował serwis bazujący na tym, w czym Wielki Brat Internetu jest najlepszy - w wyszukiwaniu informacji w sieci.

REKLAMA

Wiele napisano o "następnej wielkiej rzeczy w internecie", czyli geolokalizacji/usługach związanych z lokalizacją (sam pisałem np. w "Newsweeku"). Do tej pory wszystkie serwisy na rynku, włącznie z liderem peletonu Foursquare starały się bazować na odpowiedzi na pytanie: "gdzie znajduje się użytkownik". I Google do tej pory starał się odpowiadać na to pytanie rozwijając własne Google Places czy Google Latitude. Od wczoraj Google wydaje się podchodzić do sprawy w nieco inny sposób zadając pytanie nieco inaczej. Mianowicie: "gdzie by tu pójść".

To główny pomysł stojący za serwisem Hotpot, który Google - jakby nieco w cieniu zamachnięcia się Facebooka na hegemonię komunikacyjną e-maila - ogłosił wczoraj. Gdzie w pobliżu zjeść sushi? Gdzie najbliżej kupić kwiaty? Na podstawie silnika, na którym Google zarabia miliardy dolarów każdego kwartału wyniki muszą być zaskakująco dobre. I są. Wystarczy wpisać testowe zapytanie o miejsca, których jesteśmy pewni by się przekonać, że na starcie Hotpot dysponuje dobrą bazą. Co więcej, wyniki Hotpot świetnie nałożą się na Mapy Google'a (w tym także nawigację), a także na Google Places. Oczywiście siatkę znajomych szybko zbudujemy za pomocą importu z Gmaila.Słowem - dobrze zintegrowany z innymi usługami serwis, a to podstawa sukcesu.

W ten sposób Hotpot wydaje się mieć nieco inny charakter niż Foursquare, który polega w głównej mierze na społecznej grze. Tu - podobnie jak na przykład w Yelp! - chodzi głównie o wyszukiwanie miejsc oraz ich rekomendację. Potencjał reklamowy dla Google'a wydaje się naturalny. W końcu wyszukiwarka to miejsce, w którym Google zbiera ponad 90% wszystkich swoich przychodów.

hotpot1

Serwis wygląda bardzo obiecująco pod kątem wizualnym, interfejsu użytkownika. Podczas gdy na przykład Foursquare na pierwszy rzut oka wydaje się serwisem tylko dla wtajemniczonych, tak pierwsze spojrzenie na Hotpot Google'a od razu niesie zrozumienie o co chodzi: duże moduły, świetnie prezentujące się zdjęcia wyszukiwanych miejsc oraz bardzo silnie odznaczony moduł gwiazdkowy do rekomendacji.

hotpot3

REKLAMA

Na starcie Hotpot ma aplikację webową dla smartfonów z Androidem. W planach oczywiście odpowiednia aplikacja na iPhone'a. Aplikacja działa w sposób inteligentny - im więcej miejsc ocenisz, tym lepsze rekomendacje dostaniesz w zamian. Możesz także podzielić się swoimi rekomendacjami z innymi; możesz także pobierać informacje o rekomendacjach innych.

Całkiem po cichu Google - który przecież wydaje się w naturalny sposób najbardziej predysponowany do liderowania na rynku geolokalizacji - wprowadził wielce obiecujący serwis Hotpot. Ciekawe czy się przyjmie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA