Ringconn Gen 2? To najlepszy pierścień na rynku - nasz test
Przez trzy miesiące testowałem najlepszy smartring na rynku, czyli Ringconn Gen 2. Nie dość, że wygląda bajecznie, to oferuje najwięcej funkcji w swoim segmencie.

Jeżeli spodziewaliście się licznych nawiązań do wiadomego dzieła fantasy, to muszę was z góry przeprosić, bo mój wydawca powiedział, że nie będzie ich akceptował i że za dużo już tego powstało w internecie. To prawda, bo gdzie nie spojrzeć, to widzę teksty o Frodo, Sauronie i Górze Przeznaczenia. Dlatego porzucam literackie rozważania i przechodzę od razu do konkretów.
Ringconn Gen 2 - co to w ogóle jest?
Testowany model to hit platformy crowdfundingowej Kickstarter. W ciągu czterech godzin kampanii na tej platformie udało się zebrać milion dolarów na finansowanie prac nad pierścieniem, a po 36 godzinach produkt stał się rekordzistą pod względem zebranej kwoty w kategorii inteligentnych pierścieni. Nowa generacja ma zaledwie 2 mm grubości i 6,8 mm szerokości, a jego waga to 2 g. W małym pierścieniu drzemie całkiem pokaźna bateria, która wystarcza na 10-12 dni pracy. Możecie go zamówić w trzech odmianach: czarnym macie, srebrnym i złotym i w jednym z 9 rozmiarów. Kupicie go w wielu sklepach, wybór pozostawiam wam:
Zanim jednak zamówicie konkretny rozmiar, to dostaniecie od producenta zestaw atrap do znalezienia właściwego rozmiaru. I tu się na chwilę zatrzymajmy. Zalecany sposób noszenia to palec serdeczny, środkowy lub wskazujący na ręce, która nie jest dominująca. Atrapę nosicie przez 24 godziny, żeby mieć pewność, że dobrze pasuje na wasz palec. Polecam od razu sprawdzić, czy wybrany rozmiar pasuje na więcej niż jeden z palców. Dlaczego o tym piszę? Wybrałem sobie palec serdeczny, ale w toku testów okazało się, że wygodniej mi jednak korzystać ze smartringa na palcu wskazującym.

Po kilku dniach od wybrania rozmiaru i koloru przyjdzie do was eleganckie pudełko, w którym znajdzie się pierścień oraz ładowarka. Wybrałem czarny matowy i była to dobra decyzja, bo pierścień wygląda po prostu dobrze i nie budzi skojarzeń z obrączką. Na docenienie zasługuje jakość wykonania i to zarówno etui, które jest ładowarką, jak i samego urządzenia Ringconn Gen 2. Według producenta etui naładowane do pełna zapewnia do 150 dni pracy pierścienia. Nie wiem, czy to prawda, bo mam go dopiero trzy miesiące i jeszcze nie ładowałem etui.

Parowanie smartringa z telefonem jest banalnie proste i w zasadzie sprowadza się do trzymania pierścienia blisko telefonu i udzielania kolejnych zgód. Poradzi sobie z tym każdy, a jeżeli mieliście już jakieś urządzenie ubieralne, to tym bardziej będziecie wiedzieli jak sobie poradzić. Ringconn GEn 2 jest oczywiście wodoodporny.

Po co komu inteligentny pierścień?
To pytanie, które najczęściej słyszałem z ust różnych osób, które dopytywały się, o to, co noszę na palcu. Powodów posiadania takiego urządzenia jest kilka i wszystkie wiążą się ze stylem życia. Większość pomiarów, które oferuje Ringconn Gen 2 da wam dowolny smartwatch na rynku z rozsądnego segmentu cenowego (1000 zł i wyżej), tylko problem ze smartwatchami jest taki, że nie każdy je lubi. Część wygląda odpustowo, część nie pasuje do różnych kreacji, więc smartring jest świetną alternatywą. Znam wielu ludzi poważnych ludzi, którzy dostają drgawek na samą myśl o tym, że na ich ręku zamiast ładnego i drogiego zegarka zagości jakiś elektroniczny gadżet z tarczami, które są wyświetlane na ekranie.

Jeszcze inni nie są w stanie spać w smartwatchu, bo im przeszkadza. Przez to tracą możliwość monitorowania jednego z najważniejszych wskaźników, który ma ogromny wpływ na jakość życia.
Osobną kategorią są ludzie, którzy nie chcą posiadać smartwatcha, bo nie chcą być rozpraszani powiadomieniami, a jednocześnie chcieliby monitorować swoje zdrowie, parametry życiowe itd. I dla nich również Ringconn Gen 2 jest idealnym wyborem, bo nie rozprasza. Po prostu jest i monitoruje co się dzieje z organizmem. I to jest naprawdę odświeżające. Użytkuje smartwatche od kilku lat, a dopiero korzystanie z pierścienia zamiast nich uświadomiło mi, jakimi są pożeraczami uwagi, zwłaszcza w przypadku osób, które są bombardowane powiadomieniami.
Znam jeszcze jedną grupę, której inteligentny pierścień poprawi jakość życia. To seniorzy. Wyobraźcie sobie, że dajecie taki pierścień babci lub dziadkowi i już macie pogląd ich wyników, czas snu, jak minął im dzień, czy nie mają niepokojących objawów. Nie ma ryzyka, że się rozładuje szybko, nie ma skomplikowanej konstrukcji.

Co mierzy Ringconn Gen 2?
Jednym z ważniejszych pomiarów, które wykonuje urządzenie, jest wykrywanie bezdechu sennego. Co to jest? To zaburzenie oddychania podczas snu, które polega na wielokrotnych, krótkotrwałych przerwach w oddychaniu. Najczęściej występuje z powodu zapadania się tkanek miękkich w gardle. Objawia się chrapaniem, nagłym wybudzeniem się z uczuciem duszenia się, sennością w ciągu dnia, bólami głowy, a w konsekwencji z problemami z koncentracją. Często mówi się, że jak ktoś chrapie, to po prostu taka jego natura, trzeba z tym żyć. To nieprawda, bo im wcześniej bezdech senny zostanie zdiagnozowany, tym lepiej dla organizmu. Da się go wyleczyć i trzeba to zrobić, inaczej może prowadzić nawet do przedwczesnego zgonu. Według producenta ring ma aż 91 proc. skuteczności w wykrywaniu bezdechu.

Ringconn Gen 2 już po trzech dniach użytkowania jest w stanie określić trendy snu, sprawdzić, czy występują objawy bezdechu i poinformować o tym użytkownika. Co ciekawe - jest to pierwsze urządzenie tego typu. U mnie wykrył dwa razy poważne nieprawidłowości, ale tak się złożyło, że wiązały się ze spotkaniami ze znajomymi, a wiadomo co się na nich robi. W inne dni miałem idealne wskaźniki. Pierścień mierzy temperaturę, tętno, saturację, fazy snu, poziom stresu, liczbę kroków, spalone kalorie oraz cykl menstruacyjny, ale tego ostatniego z oczywistych względów nie sprawdziłem.
Moim urządzeniem referencyjnym był smartwatch Huawei Watch 4 Pro Space Edition, czyli jeden z najdokładniejszych smartwatchy, które są dostępne na rynku. Wyniki nie i pomiary nie odbiegały od tych, które wskazywał zegarek. Dlatego z czystym sumieniem mogę napisać, że Ringconn Gen 2 świetnie sprawdza się do monitorowania zdrowia w ciszy.
Z treningów możecie w aplikacji włączyć monitoring biegania na zewnątrz, biegania w pomieszczeniu, jazdę na rowerze i spacer a świeżym powietrzu. Odpalamy je z poziomu aplikacji, wyniki są zbliżone do tego, co uzyskujemy ze smartwatchy, a dzięki temu, że aplikacja działa zarówno na iOS, jak i Androidzie nie ma żadnego problemu, żeby zintegrować ją z popularnymi aplikacjami np. Apple Zdrowie czy Strava.
















Aplikacja to raj dla miłośników wykresów. Serio, Ringconn Gen 2 nie dość, że działa świetnie, to dodatkowo wyświetla masę wykresów, pomiarów i podpowiedzi, co oznacza dana wartość. Można się zatracić na długie godziny. Aplikacja analizuje trendy, którymi Najważniejszą kwestią jest to, że do Ringconna nie potrzeba żadnych subskrypcji, abonamentów itd. Kupujecie pierścień, uruchamiacie aplikację i po prostu działa. Jest w niej również opcja analizy danych przez AI, ale nie jestem tego fanem, bo to po prostu przepisane wykresy, które możecie sami obejrzeć i zinterpretować.

Jedna wada - uważajcie na metale
Księga ulicy mówi jasno - kto na siłowni nosi rękawiczki, ten jest leszczem. Przykro mi, nie ma od niej żadnych odstępów. Z racji tego, że obecności smartringa nie czuje się na palcu już po kilku dniach, nie zauważyłem, że używanie go podczas podnoszenia sztangi nie jest najlepszym pomysłem. Dorobiłem się przez to rysy, która może nie jest rzucająca się w oczy, ale wiem, że się tam znajduje i stało się to z mojej winy. Na pocieszenie dodam, że wyciskałem wtedy mój maks, więc siły działające na pierścień były duże. Nie ma sensu używać go do tego rodzaju ćwiczeń, bo ich nie mierzy, lepiej go zdjąć, albo założyć rękawiczki, a że na początku wspomniałem co mówi księga ulicy, to wiecie, co należy zrobić.

Czy warto kupić Ringconn Gen 2?
Jeżeli jesteś fanem nowych technologii, lubisz nosić biżuterię, a smartwatch nie jest ci potrzebny, to pierścień jest świetnym rozwiązaniem. Jest ładny, działa bardzo dobrze, nie czujesz, że go nosisz, a do tego zapewnia kompleksowy monitoring zdrowia. Trudno się do niego przyczepić, bo to absolutny top, jeżeli chodzi o urządzenia tego typu na rynku.