Odkąd korzystam z eSIM, moje życie stało się prostsze. Twoje też może

Na początku 2024 r. zdecydowałem się na swojego pierwszego iPhone’a. Głównie z ciekawości i chęci spróbowania systemu operacyjnego, z którego nie korzystałem. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że ten wybór otworzy mi drzwi do korzystania z technologii eSIM. Po półtora roku z telefonem wiem, że każdy mój następny sprzęt musi mieć wsparcie elektronicznych kart SIM. 

Dobrze wiemy, jak wygląda klasyczna karta SIM. To dzięki niej mamy dostęp do usług komórkowych w smartfonach i innych urządzeniach. W ostatnich latach karty SIM ewoluowały, a ich rozmiary były zmniejszane. Od stosunkowo dużych mini-SIM przeszliśmy do nano-SIM obejmujących tylko czip karty.

Natomiast eSIM to całkowicie elektroniczna wersja karty, która również przechowuje informacje od operatora. Zgodne smartfony mają profile eSIM na specjalnym chipie i wykorzystują je do łączności z siecią komórkową, a więc internetu mobilnego LTE/5G, połączeń i SMS-ów.

Największą siłą eSIM jest wygoda oraz w pełni wirtualny charakter. Rozwiązanie można porównać do innych scyfryzowanych usług. Na przykład faktur operatorskich, które dawniej przychodziły bezpośrednio do skrzynki pocztowej mieszkania lub domu. Dziś elektroniczne faktury są standardem. Inne skojarzenie to dokumenty – kiedyś niezbędne było noszenie ze sobą fizycznego dowodu osobistego czy prawa jazdy. Teraz mamy je w aplikacji mObywatel w telefonie.

Podobnie jest z eSIM. Niegdyś musieliśmy kupić fizyczny starter oferty na kartę lub wybrać się do salonu operatora podczas wyboru oferty abonamentowej. Dziś można zostać w domu i zamówić ofertę przez internet, z wyborem karty eSIM zamiast klasycznego SIM. Gdy zmieniałem dostawcę usług komórkowych, zdecydowałem się, że nie chcę czekać na kuriera, który dostarczy mi fizyczną kartę. Zdecydowałem się zatem na eSIM. W wiadomości e-mail dostałem kod QR, który następnie musiałem zeskanować.

To wszystko, co musiałem zrobić, aby móc zacząć korzystać z usług komórkowych. Dzięki eSIM oszczędziłem sporo czasu, nerwów i niepotrzebnych wizyt w punkcie sprzedaży lub salonach operatorów. Nie musiałem ruszać się nawet z domu. Cały proces został zrealizowany online.

Drugie zetknięcie z technologią eSIM nastąpiło wtedy, gdy kupiłem smartwatch. Jak wiadomo, niektóre zegarki wspierają sieć LTE, ale potrzebują do tego kart eSIM. Gdy już otrzymałem swój sprzęt, przyszła pora na konfigurację. Okazało się jednak, że nie mogę skorzystać z pełni możliwości swojego zegarka.

A to dlatego, że mój ówczesny operator nie wspierał kart eSIM dla zegarków. Co najwyżej mógłbym dokupić inny numer z eSIM, ale nie byłoby to idealne rozwiązanie. Do pełnej obsługi zegarka najlepiej korzystać z tego samego numeru, co w telefonie. Wtedy na oba urządzenia trafiają te same SMS-y, połączenia i przede wszystkim, nie trzeba płacić za dwa osobne numery telefonu. 

Gdybym teraz miał konfigurować zegarek, skorzystałbym z oferty Plusa. Operator uruchomił bowiem nową usługę dodatkowej karty eSIM. Rozwiązanie umożliwia skorzystanie z numeru, który mamy np. w smartfonie bezpośrednio na zegarku. Dzięki temu oba sprzęty działają na jednym numerze, a więc można z nich dzwonić, wysyłać SMS-y oraz korzystać z internetu. 

Z rozwiązania możecie skorzystać, jeśli macie numer w Plusie - niezależnie czy korzystacie z abonamentu komórkowego, czy z oferty na kartę. Usługa jest dostępna dla systemu Android oraz działa na zegarkach obsługujących kartę eSIM.

Siłą nowej usługi Plusa jest opłacalność - operator nie wymaga kupna nowego numeru i oferty. Dodatkowa karta kosztuje 10 zł/mies. i można wyrobić nawet do pięciu kart eSIM. Skorzystamy z nich nie tylko w zegarkach, ale też niektórych tabletach i innych smartfonach - np. służbowych. 

Dodatkowe karty możemy wyrobić zarówno w punktach operatora, jak i w serwisie internetowym Plusa. Rozwiązanie nie wymaga wychodzenia z domu. Wszystko można załatwić online. 

Mimo że strzegę swojego smartfona jak skarbu, karta eSIM jest dodatkowym zabezpieczeniem przed najgorszym możliwym scenariuszem - utraty urządzenia. W życiu różnie bywa i może zdarzyć się, że zgubimy nasz telefon. Jeśli w środku znajduje się fizyczna karta SIM, łatwo ją wyciągnąć i przełożyć do innego smartfona. Tym sposobem osoba nieuprawniona potencjalnie może zyskać dostęp do naszego numeru telefonu.

W przypadku eSIM nie ma takiej możliwości. Karta przechowywana jest bezpośrednio w systemie urządzenia, dzięki czemu nasz numer telefonu pozostaje bezpieczny. O ile mamy ustawiony silny kod, hasło lub zabezpieczenia biometryczne chroniące ekran blokady.

Plus ostatnimi czasy uruchomił nową ofertę, dzięki której można łatwo łączyć usługi takie jak abonament komórkowy, internet światłowodowy oraz telewizja. Abonamenty wybierane razem są dostępne w niższych cenach, niż gdybyśmy wybierali je osobno. Z dodatkowych kart eSIM można skorzystać także w przypadku abonamentu wybranego z innymi usługami Plusa.

Decydując się na co najmniej dwie usługi łączone - m.in. światłowód i abonament, operator oferuje trzykrotnie większą paczkę internetu do wykorzystania w abonamencie (180 GB zamiast 60 GB). Dodatkowe gigabajty przydadzą się, jeśli będziemy chcieli korzystać z internetu na wielu urządzeniach z dodatkowymi kartami eSIM jednocześnie.

Więcej o Plusie przeczytasz na Spider's Web: