Dlaczego OLED znaczy Sony?
Sony nie jest jedynym producentem telewizorów OLED, na rynku jest w czym wybierać. Jednak to ta japońska firma ma na swoim koncie najwięcej pożytecznych innowacji w tym segmencie. Od pierwszego telewizora OLED na świecie aż po wprowadzony niedawno na rynek najlepiej wyposażony OLED TV. I nie zamierza spoczywać na laurach.
Klasyczne telewizory, umownie w ramach uproszczenia nazywane telewizorami LCD, są na dziś zdecydowanie najpopularniejszym produktem tej kategorii. Technologia LCD ma już kilka dekad historii za sobą, co oznacza, że bardzo dobrze się skaluje. A więc można ją wykorzystać do produkcji zarówno gorzej wyposażonych, ale tańszych telewizorów, jak i skomplikowanych drogich urządzeń dla entuzjastów. LCD, mimo swojej dojrzałości, ma jednak pewien problem.
Dlaczego telewizory OLED?
Ekrany LCD nie emitują samoczynnie światła. Wymagają więc stosowania dodatkowego podświetlenia, do czego niemal zawsze wykorzystywane są LED-y. Im lepszy i droższy telewizor, tym wspomniane diody są mniejsze, pozwalając na precyzyjniejsze sterowanie jasnością i kolorem.
Trzeba mieć jednak na uwadze, że nowoczesny telewizor wyświetla obraz o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli. Innymi słowy, by uzyskać idealną precyzję, trzeba by w panel LCD wsadzić niemal 8,3 mln LED-ów, by każdy doświetlał każdy piksel z osobna. To nie jest możliwe, przynajmniej nie przy dzisiejszej technologii. Dlatego też jedna dioda doświetla całe grupy pikseli, co negatywnie wpływa na kontrast. Na większości telewizorów LCD wyświetlenie białego napisu na czarnym tle będzie owocowało dodatkowym niepożądanym elementem w formie jasnego rozmytego konturu wokół liter (tak zwany efekt halo). Wynika to właśnie z tego, że LED-y są znacznie większe od pikseli.
Telewizory OLED pozbawione są tego problemu. W wynalezionym przez Sony telewizorze OLED każdy piksel świeci własnym światłem i nie wymaga zewnętrznego doświetlenia. Jeden piksel może świecić się na jasnobiało, a ten znajdujący się tuż obok może być całkowicie wygaszony (czyli prezentować kolor czarny).
W efekcie tylko telewizory OLED są w stanie w pełni poprawnie wyświetlić taką scenę, jak czarne jak smoła niebo, na którym widać gwiazdy. Tylko najbardziej zaawansowane i bardzo drogie telewizory LCD jako tako sobie z tym wyzwaniem poradzą, większość wyświetli szare niebo i pominie kilka najmniej jasnych gwiazd. Dla telewizora OLED taka scena to bułka z masłem.
Telewizory OLED zaczęły się od Sony. Potem nastąpiła długa przerwa.
Pierwszym na świecie telewizorem OLED był Sony XEL-1, wprowadzony do sprzedaży w 2008 r. Był wówczas najsmuklejszym telewizorem na rynku (grubość 3 mm), bo jego obudowa nie musiała obejmować lamp doświetlających. Miał 11 cali przekątnej i oferował pracę w rozdzielczości 960 x 540 pikseli. Aby zachować zjawiskową smukłość, elektronikę umieszczono w gustownej, regulowanej podstawie. Taki wówczas inżynierowie Sony mieli pomysł na dodanie do tak cienkiego ekranu złącz typu USB czy HDMI.
XEL-1 był niezwykle innowacyjny i wyprzedzał swój czas. Nie podbił jednak rynku przebojem i trudno się temu dziwić. Był malutki, pracował w niskiej rozdzielczości i był absurdalnie drogi. Na dodatek co prawda oferował kontrast nieosiągalny dla żadnego innego telewizora na rynku, ale też mocno eksponował wady technologii OLED. Bo, niestety, to nie jest tak, że panele OLED rozwiązują wszystkie problemy świata telewizorów. Technologia LCD ma swoje wyzwania, OLED swoje.
Panele OLED przez długi czas były bardzo drogie w produkcji. Na dodatek pierwsze ich generacje cechowały się bardzo niską trwałością, porównywalną do podatnych na wypalenia telewizorów plazmowych. Samoemisyjność OLED-owych pikseli stwarza też dodatkowe wyzwanie, jakim jest jasność, która dodatkowo wpływa na wierność w reprodukcji kolorów.
Sony zdecydowało, że rynek nie potrzebuje XEL-2. Technologia prawdopodobnie została uznana za zbyt niedojrzałą. XEL-1 był jednak bezcenną lekcją na temat technologii OLED, jej atutów i ograniczeń, jakiej nie miał do tej pory nikt na rynku. Na kolejny telewizor OLED od Sony trzeba było jednak poczekać długie lata. Firma w tym czasie po cichu rozwijała technologie OLED, ale też te związane z przetwarzaniem wideo, czego efekt było widać w telewizorach LCD tej firmy, stając się między innymi czołowym innowatorem w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji do rekonstrukcji skompresowanego obrazu. Miała też nowy plan na telewizory OLED.
OLED TV już nie tylko dla entuzjastów technologii. Telewizor Bravia OLED A1 był zaprojektowany przez najlepszych z branży. Co ciekawe, nie tylko przez Sony.
XEL-1 nie miał szans na rynkowy sukces i prawdopodobnie nawet w Sony zdawano sobie z tego sprawę. Telewizor ten miał pomóc japońskiej firmie zrozumieć tę technologię, by móc sprawniej ją rozwijać na przyszłość. XEL-1 zainspirował jednak nie tylko inżynierów Sony. Inni producenci telewizorów i, co ważniejsze, telewizyjnych matryc, zrozumieli potencjał prezentowanego przez Japończyków produktu. I zaczęli rozwijać własne technologie.
Przez długie lata Sony skupiało się wyłącznie na telewizorach LCD. Gdy zdecydowano ponownie przyjrzeć się rynkowi OLED-ów, podjęto ciekawą i bardzo korzystną dla konsumenta decyzję. Kulisy jej podjęcia nie są jawne, ale to mniej istotne, bo liczy się efekt. Zdecydowano, że zewnętrzne firmy też mają dobre pomysły na telewizory OLED i ich matryce. Technologie przetwarzania obrazu od Sony, jego know-how technologii OLED w połączeniu z technologiami OLED najlepszych w branży i firm absolutnie topowych? Jedyny problem, jaki powoduje taki pomysł, to konieczność dzielenia się przychodami z partnerami. Efektem jednak będzie telewizor, jakiego świat jeszcze nie widział.
Tym telewizorem był Bravia OLED A1. Zawierał on matrycę wyprodukowaną w LG Display, dodatkowo zmodyfikowaną przez Sony. Do tego procesor obrazu Sony wraz z unikalnymi algorytmami i jeszcze jedna innowacja. Sony, znając technologię matryc OLED co najmniej tak samo jak jego koreański partner, zdołał dostosować jego matrycę tak, by ta pełniła również rolę... głośnika. Tym samym rozwiązano największy problem supersmukłych nowoczesnych telewizorów, jakim jest brak miejsca na zamontowanie porządnego systemu audio. Podczas gdy do telewizorów OLED konkurencji rekomendowano dokupienie soundbara czy kolumn, do Bravii A1 te były kaprysem. Ogromny ekran wzbudzany siłownikami w kilku miejscach może i nie zastępował kina domowego, ale pozwalał z satysfakcją rozkoszować się wyraźnym dźwiękiem nawet w strzelaninach filmów akcji czy gier wideo.
Bravia OLED A1 okazała się spektakularnym sukcesem. A Sony nigdy nie spoczęło na laurach, nieustannie wyznaczając poprzeczkę jakości.
Sony nigdy nie zrezygnowało ze współpracy z najlepszymi producentami matryc OLED na rynku. Na dziś ma w swojej ofercie zarówno OLED TV zbudowane przy współpracy z LG Display (matryce WOLED), jak i te zbudowane przy współpracy z Samsung Display (matryce QD-OLED). Matryce Samsung Display są jaśniejsze. Te od LG Display są z kolei tańsze i dostępne w większej liczbie rozmiarów. Niezależnie więc od potrzeb danego klienta, Sony będzie miało OLED TV w odpowiednim rozmiarze i w odpowiedniej cenie. Choć z tym ostatnim należy mieć świadomość, że telewizory OLED to nadal produkt premium.
Zbudowane przez wiodących w branży partnerów matryce są następnie parowane z procesorem obrazu Cognitive Processor XR. Ten, wykorzystując technikę uczenia maszynowego, przetwarza obraz tak, by uzyskać jak najlepsze rezultaty na tejże matrycy i w ramach wbudowanego systemu audio. W tym wspomniana wcześniej rekonstrukcja obrazu o niższej rozdzielczości bądź przepływności tak, by przypominał nieskompresowany materiał w pełnym Ultra HD.
Wszystkie telewizory OLED w aktualnym portfolio Sony oferują też technikę XR OLED Contrast Pro. Ta wykorzystuje unikalne właściwości matryc organicznych, by osiągnąć w nich idealny kontrast nie tylko za sprawą precyzji w doświetleniu, ale też by odcienie były prawidłowe a szczegóły obrazu zawsze widoczne. Z kolei technologia XR Triluminos Pro dba o sterowanie światłem w taki sposób, by uzyskać maksymalnie wierną reprodukcję kolorów. W telewizorach QD-OLED z portfolio Sony ów mechanizm jest rozszerzony o powłokę z nanokryształów (Quantum dot), co umożliwia już niemal perfekcyjną reprodukcję barw, również przy wysokiej jasności. Z kolei XR Clarity i XR Motion dbają o to, by obraz pozostał zawsze wyraźny i czytelny nawet w dynamicznych scenach.
Telewizory OLED Bravia niezmiennie też zachowują swój prawdopodobnie najbardziej unikalny atut, jakim jest Accoustic Surface. To wspomniana wcześniej technologia, za sprawą której cały telewizor jest jednym dużym głośnikiem, wzbudzanym w kilku miejscach dla uzyskania efektu przestrzennego. W zależności od potrzeb i zasobności portfela można zdecydować się rozszerzyć go o dodatkowe moduły. Dla przykładu, w sztandarowym modelu A95K poza Accoustic Surface zamontowano dwa dodatkowe subwoofery, by poprawić brzmienie niskich tonów.
Technologia byłaby niczym bez treści i bez człowieka. Jak zadbał o to Sony?
Wszystkie telewizory OLED z oferty Sony pracują pod kontrolą najnowszego intefejsu smart TV od Google, jakim jest Google TV. To oznacza, że użytkownicy tych telewizorów mogą liczyć na dostępność wszystkich aplikacji VOD, i to w wysokiej jakości. Google TV obsługuje też sterowanie głosem, oferuje zgrabną integrację z systemami smart home, a na życzenie użytkownika sam podsuwa rekomendowane filmy i seriale do obejrzenia na podstawie jego dotychczasowej aktywności.
Wraz z telewizorami Bravia OLED zapewniana jest też usługa Bravia Core. To usługa streamingowa, oferująca dostęp do filmów wyprodukowanych przez Sony Pictures. Nie ma takiej drugiej usługi: oferuje ona bowiem przepływność i kodek na poziomie płyt Blu-ray UHD. A więc maksymalną możliwą jakość, nieporównywalną z żadną inną usługą tego rodzaju.
Firma odpowiedzialna za konsolę PlayStation nie zapomniała też i o graczach. Niezależnie od tego, który telewizor OLED z oferty Sony wybierze klient, może liczyć na obsługę standardu HDMI 2.1, automatycznie wyzwalany Tryb Gry czy też na obsługę mechanizmu HDMI VRR, za sprawą którego gry są płynniejsze i bardziej responsywne.
Sony nie boi się też współpracować na polach innych niż wspólne projektowanie matryc OLED. Firma nawiązała współpracę z takimi podmiotami, jak IMAX, Netflix czy Dolby. Co oznacza, że treści wykorzystujące technologie i formaty tych partnerów będą wiernie reprodukowane na ekranie.
A na domiar tego wszystkiego, wybór Sony będzie się wiązał z dodatkową satysfakcją. Firma już od dłuższego czasu kładzie nacisk na redukcję użycia nieodnawialnego plastiku w podzespołach i opakowaniach. Osłony telewizorów wykonane są z tworzywa SORPLAS, przystosowane do recyklingu w 85 proc. Unika też plastiku w opakowaniach, inwestuje też w optymalizację transportu i logistyki w kontekście niskoemisyjnego dostarczania produktów do dystrybutorów.
Sony Bravia OLED to taki telewizyjna składanka Best Hits.
Matryce od liderów branży - wszystkich istotnych, by dać klientowi wybór. Autorskie innowacje związane z tymi matrycami. Wiodący na rynku procesor obrazu, w tym topowej jakości algorytmy sztucznej inteligencji. Rewelacyjny dźwięk za sprawą technologii Accoustic Surface. Rewelacyjna jakość obrazu. Ciekawe funkcje i usługi, z Bravia Core na czele. I optymalizacje pod kątem PlayStation i innych konsol do gier.
Prawdopodobnie uda się znaleźć konkurencyjny telewizor OLED, oferujący przynajmniej jeden z powyższych atutów lub ich solidny odpowiednik. Ale wszystkie? Sam pomysł na wykorzystanie paneli OLED jako membranę głośnika jest unikalny na skalę całego rynku. Sony jak mało który producent łączy wszystkie najlepsze rozwiązania w jedną linię produktową - nawet jeśli oznacza to nawiązanie współpracy partnerskiej i podział zyskiem. Bo pod koniec dnia to klient ma być najważniejszy i jakość produktu. Prawdopodobnie właśnie z uwagi na takie podejście Sony nie tylko jest uważane za wynalazcę telewizorów OLED, ale też za jednego z liderów również i dziś.