Zamiast jeść śmieci, zrobili z nich pustaki
Sukienki z plastikowych toreb, przedmioty DIY z butelek po napojach, larwy odżywiające się polistyrenem? Jak przekonuje amerykańska firma to rozwiązania dobre, ale nie aż tak efektywne, jak ich autorskie... pustaki z plastiku. Dość niecodzienne połączenie, które wydaje się budowlanym oksymoronem, jest zaskakująco wytrzymałe, lecz ma w sobie jeden haczyk.
Tworzywa sztuczne to cud inżynierii, który pozwolił nam na dynamiczny rozwój w wielu sektorach. Nie trzeba sięgać ręką daleko (o ile w ogóle), by znaleźć jakiś przedmiot będący pokłosiem plastikowej rewolucji. Jednak każdy medal ma dwie strony i nie inaczej jest z plastikami. Miliony ton plastikowych śmieci to zagrożenie nie tylko dla egzotycznej flory, bo nawet nasze rodzime jeże i norniki posiadają w swoich organizmach mikroplastiki. Natomiast w kwietniu bieżącego roku wiedeńscy naukowcy pokusili się o przeanalizowanie tego, ile właściwie my, ludzie, zjadamy plastiku.
Oczywiście od dekad inżynierowie pracują nad metodami recyklingu odpadów, co w pewnym stopniu spowalnia proces zaśmiecania planety. Jednak obecnie dostępne metody nie posiadają przepustowości niezbędnej, by przetworzyć wszystko, co wyrzucimy. A i nie wszystko do recyklingu się nadaje.
Z dość ciekawą alternatywą dla obecnych metod ponownego wykorzystania plastiku przychodzi amerykański startup ByFusion. Położona w Los Angeles firma trudni się wyrobem... pustaków ściennych z plastików nienadających się do recyklingu.
"Byłbyś zdumiony ilością rzeczy, które nie mogą być poddane recyklingowi, czyli w zasadzie wszystkim, czego dotykasz... rzeczy takie jak długopisy, szczoteczki do zębów. Interesującą cechą naszej technologii jest to, że nasz system jest zaprojektowany całkowicie wokół rzeczy o niskiej wartości, bez wartości - wokół wszystkiego, co nie może być poddane recyklingowi"
- mówi CEO ByFusion, Heidi Kujawa, w wypowiedzi dla CNN Business.
Jak mówi Kujawa, prawdziwy problem dla świata recyklingu pojawił się w 2017 roku, kiedy to Chińska Republika Ludowa ogłosiła bezprecedensowy ban na import plastikowych śmieci - tak tych możliwych do recyklingu, jak i nie. W ciągu dwóch następnych lat rząd w Pekinie do listy zakazanych materiałów dodał kolejne tworzywa, załamując globalny przepływ śmieci. Zgodnie z szacunkami aż do roku 2017, do Chin wysyłane było około 70% światowej produkcji plastikowych odpadów, czyli około siedmiu milionów ton.
Cegły... ze śmieci? Czy to ma prawo wytrzymać?
ByFusion do produkcji pustaków - nazwanych przez firmę ByBlocks - wykorzystuje maszynę zwaną Blocker System, która za pomocą pary wodnej i kompresji w kilka minut ubija śmieci w pustaki. Można je wykorzystać do budowy dowolnej konstrukcji. Zgodnie z deklaracjami ByFusion, do produkcji ByBlocks nie potrzeba wcześniejszego oczyszczania śmieci, co jest jednym z największych wyzwań przy tradycyjnym recyklingu.
Ponadto ByBlocks nie wymagają żadnych dodatkowych substancji rozpuszczających plastik lub utwardzających gotowy pustak. Oprócz tego kształt śmieci nie stanowi dla problemu dla systemu Blocker, gdyż ten przed wytworzeniem pustaka rozdrabnia śmieci na drobne kawałki. - Z dziesięciu kilogramów śmieci powstaje dziesięciokilogramowy pustak - mówi Kujawa.
Jednakże ByBlocks posiadają jedną, małą wadę: są podatne na działanie promieni słonecznych. W związku z tym należy unikać ich w konstrukcjach wystawionych na działanie promieni słonecznych, pokryć bezbarwną farbą lub w procesie konstrukcji połączyć z materiałami odpornymi na warunki atmosferyczne.