Gadżety z sieci Plus na wakacje

Bez smartfonu ani rusz. Szczególnie w trakcie wyjazdu. Nawigacja, bilety, cyfrowe dokumenty, możliwość płacenia za przejazdy autostradą – to wszystko zmieścimy w telefonie. Jeśli wasz już nie domaga, albo po prostu czujecie, że potrzebujecie wakacyjnej odmiany, Oppo Reno 7 5G daje dobry pretekst do zakupu już samym wyglądem. Mieniąca się obudowa wyróżnia sprzęt z tłumu. Dla chcących błyszczeć na plaży czy szlaku to naprawdę ważne.

Osoby skupiające się na wnętrzu docenią akumulator 4500 mAh, zapewniający cały dzień pracy. Do tego dochodzi szybkie ładowanie VOOC 3.0 65W. Dzięki temu Oppo Reno 7 5G z poziomu 10-15 proc. do pełna wskakuje zazwyczaj w nieco ponad pół godziny. Nawet zapominalscy nie stracą czasu, jeśli podłączą sprzęt do ładowarki w ostatniej chwili przed wyjściem.

Wykorzystanie układu MediaTek Dimensity 900 sprawia, że telefon działa płynnie i nie nagrzewa się przy długotrwałym intensywnym wykorzystaniu. Główny aparat 64 Mpix bardzo dobrze radzi sobie za dnia, a tryb nocny sprawia, że nawet po zmroku zdjęcia wychodzą w porządku. Aparat 8 Mpix z powodzeniem zarejestruje panoramę, co ucieszy niejednego turystę.

Oppo Reno 7 5G może pracować w sieci 5G, co oznacza dostęp do bardzo szybkiego internetu. Oglądanie seriali w podróży czy streamingowanie gier w hotelu nie będzie przeszkodą.

Za sprzęt i abonament przy 36 ratach trzeba zapłacić  łącznie 127,22 zł miesięcznie – z czego 55 zł/mies. to koszt dwuletniego abonamentu, a 72,22 to koszt miesięcznej raty – i 298,99 zł na start. Do tego dochodzą rozmowy i SMS-y bez limitu, pakiet internetowy 30 GB na miesiąc oraz dostęp do sieci 5G od Plusa w cenie abonamentu.

Mała biesiada przy ognisku to widok dobrze kojarzony z wakacjami. Dawniej śpiewano do piosenek wygrywanych na akustycznej gitarze, dziś można zapewnić sobie nieco bogatsze efekty. Choćby za pomocą bezprzewodowego głośnika Sony SRS-XB13, kosztującego tylko 6,33 zł miesięcznie przy 36 ratach i złotówką na start. 

Sam głośnik jest niewielki i waży tylko 253 g. Można go zabrać niemal wszędzie, bo jest odporny na wodę i pył (standard IP67), a załączony pasek pozwala zawiesić go na plecaku bądź pod parasolem. Mimo niewielkich rozmiarów ten grający sprzęt na pewno będzie słyszalny. Zadba o to Sound Diffusion Processor, czyli technologia rozszerzająca zasięg emisji w każdym otoczeniu.

Oczywiście pamiętajcie, by słuchać muzyki tak, aby nie przeszkadzać innym wypoczywającym. Oraz zwierzętom!

Nieważne, czy w trakcie urlopu dużo spacerujecie, biegacie czy może pływacie – wszystkie te aktywności zapisze i zarejestruje Samsung Galaxy Watch 4 Classic 46 mm. Za sprawą swojego klasycznego wyglądu, przypominającego tradycyjny zegarek, bez problemu dopasujecie do niego bardziej wieczorowy strój.

Smartwatch kontroluje rytm serca, monitoruje ciśnienie krwi, analizuje sen, mierzy poziom tlenu we krwi, a nawet pozwala kontrolować cykl menstruacyjny. Do tego dochodzi monitoring aż ponad 90 rodzajów ćwiczeń, zapewniając szczegółowe dane na ich temat, z pomiarem spalonych kalorii włącznie.

Bateria o pojemności 361 mAh pracuje nawet do 40 godzin, zaś naładowanie jej od 0 proc. do 100 proc. trwa godzinę i 48 minut.

Przy opłacie 29 zł na start zapłacimy za zegarek 47,78 zł miesięcznie w 36 ratach.

Alternatywą dla aktywnych może być Xiaomi Mi Band 6. To coś dla tych, którzy wolą mniej rzucające się w oczy sprzęty, ale chcą móc monitorować swoją aktywność, a przy tym nie wyciągać tak często telefonu z kieszeni. Oprócz pomiaru tętna czy 30 trybów sportowych, opaska pozwala płacić zbliżeniowo. Kosztuje 8,28 zł miesięcznie (36 rat), a opłata na start to tylko niecała złotówka. 

Dziś technologia wkracza nawet do tradycyjnych sprzętów, czego ciekawym przykładem jest kask iOxy SS One. Łączność z telefonem przez Bluetooth sprawia, że może on odtwarzać muzykę dzięki wbudowanym głośnikom. To opcja dla tych, którzy wolą zadbać o swoje bezpieczeństwo i nie mieć nic na uszach w trakcie jazdy. Dodatkową zaletą jest jego niska cena –  36 rat po 9,67 + 1 zł na start.

Podróże wymagają spędzania czasu w środkach transportu. W takich miejscach trochę trudno znaleźć przestrzeń dla siebie. Pomóc mogą douszne bezprzewodowe słuchawki Huawei FreeBuds 4i. Są bardzo lekkie i przechowuje się je w etui, więc można bez problemów schować je do kieszeni nawet wtedy, gdy idziemy na plażę i mamy na sobie skromniejszy strój.

Aktywna redukcja szumów umili przebywanie w pociągu, autobusie czy samolocie, gdzie ludzi jest więcej i niektórzy mogą nieco głośniej reagować na podróż. Jeśli jednak nie chcemy być całkowicie odcięci od innych, przydaje się tryb świadomość, który przepuszcza dźwięk, na przykład wtedy, gdy ktoś do nas mówi.

Słuchawki zapewniają 10 godzin słuchania na jednym ładowaniu, więc nawet całodniowa wyprawa nie będzie kłopotem. A jeśli mamy źródło energii, to wystarczy 10 minut ładowania, by wydłużyć czas pracy o 4 godziny.

Co jednak najważniejsze, słuchawki po prostu bardzo dobrze grają. Można nawet powiedzieć, że zaskakująco dobrze jak na swój rozmiar. Przy 36 ratach kosztują tylko 10,50 zł miesięcznie i złotówkę na start.

Okres wakacyjny nie zawsze jest okresem urlopowym. Czasami nie możemy wyjechać albo po prostu wolimy w innym terminie. Letnie dni można umilić sobie jednak nawet przebywając w domu. Choćby konsolą. Niedrogą, ale wartą uwagi propozycją jest Xbox Series S w wersji 512 GB.

To konsola Microsoftu nowej generacji, ale w nieco uboższej wersji w porównaniu do Xbox Series X. Na czym polega podstawowa różnica? Mniejszy model obsługuje tylko cyfrowe wersje gier, pobierane z sieci. Konsola nie ma napędu, dzięki temu jest nieco mniejsza i tańsza.

Mimo mniejszego rozmiaru i skromniejszej specyfikacji jest sprzętem nowej generacji pełną piersią. Grafika zachwyca, a jeżeli dokupimy abonament Game Pass, mamy dostęp do mnóstwa gier w niskiej cenie.

Według nas Xbox Series S to najbardziej niedoceniona konsola obecnej generacji. Jeżeli ktoś jest okazjonalnym graczem, który dziennie poświęca na tę formę rozrywki nie więcej niż 1-2 godziny, na dodatek nie ma telewizora obsługującego rozdzielczość 4K (lub też nie potrzebuje aż takich graficznych wodotrysków) to Xbox Series S go zauroczy. Koszt jest naprawdę niewielki. W ofercie Plusa płacimy jedynie niecałe 50 zł miesięcznie (36 rat za sprzęt x 49,94 zł) i złotówkę na start.