Po atakach na kobiety Bolt wprowadza nowe standardy bezpieczeństwa. Pomoże w tym Feminoteka
Szkolenia dla kierowców, nowe narzędzia do pracy i wsparcie od ekspertów dla poszkodowanych osób. To zmiany, które wprowadza Bolt po tym, jak głośno zrobiło się o przypadkach atakowanych kobiet w trakcie przejazdów za pomocą takich aplikacji.
Jest późny wieczór, gdy Noemi wraca do domu po całym weekendzie warsztatów tanecznych i spotkaniu ze znajomymi. Na chwilę przysypia i choć przejazd ma trwać kilka minut, gdy się budzi, jest na odludziu. Ręce kierowcy zaś są na jej udach. Dziewczyna myśli, że jeszcze śni, ale po chwili doznaje szoku: właśnie jest molestowana.
Historia warszawianki odbiła się szerokim echem, gdy ona sama postanowiła przerwać milczenie. Zgłosiły się do niej dziesiątki kobiet w podobnej sytuacji. Opisał to Marek Szymaniak w reportażu w Magazynie Spider’s Web+. A posłanka Aleksandra Gajewska z PO dodaje: - Znam relacje poszkodowanych kobiet, którym blokowano konto i dostęp do aplikacji po tym, jak zgłosiły to, co je spotkało. Innym anulowano przejazdy czy wyrzucano z rejestru, aby nie miały dowodów, że w ogóle do takiego przejazdu doszło, a więc i podstaw do zgłoszenia przestępstwa na policji.
Gajewska zajęła się sprawą Noemi i pod koniec marca zorganizowała w Sejmie konferencję poświęconą bezpieczeństwu kobiet w przejazdach osobowych na aplikację. Według niej 20 proc. wszystkich gwałtów zgłaszanych na policję to gwałty w przejazdach na aplikacje. Jednak proceder oczywiście nie jest obecny tylko w Polsce. Co jakiś czas na całym świecie słychać o napaściach na kobiety w trakcie przewozów samochodami z aplikacji typu Bolt czy Uber.
Bolt podnosi poziom bezpieczeństwa
Dlatego Bolt postanowił zareagować. W marcu wprowadził rozbudowane zasady bezpieczeństwa, a teraz ogłosił współpracę z Fundacją Feminoteka, która istnieje od 17 lat i zajmuje się równouprawnieniem i prawami kobiet. Współpraca obejmuje szereg działań. Powstać mają m.in. treści szkoleniowe dla kierowców w formie artykułów i specjalnie opracowanego webinaru edukacyjnego. Fundacja ponownie przeszkoli wszystkich kierowców Bolta. Dodatkowo każda poszkodowana osoba wymagająca wsparcia psychologicznego będzie kierowana bezpośrednio do Feminoteki.
- Poprzez edukację, szerzenie dobrych standardów i przedstawienie jasnych kryteriów niedopuszczalnych zachowań, możemy wpłynąć na poziom bezpieczeństwa kobiet korzystających z usług firmy Bolt. Chcemy dać we współpracy naszą wiedzę i wspólnie działać w kierunku zwiększania świadomości o standardach antyprzemocowych i antydyskryminacyjnych - mówi Jolanta Gawęda z Fundacji Feminoteka. To pozytywny zwrot. Gdy Noemi opisała swoją historię, przedstawiciele Bolta odpisali, że nie akceptują żadnych niewłaściwych zachowań flotowych kierowców wobec pasażerów i że pracują nad zmianami. Choć wtedy brzmiało to jak umywanie rąk, teraz widać, że coś się faktycznie zmienia.
Ponadto Bolt wspomina o nowych standardach, które wprowadził w marcu. Firma ma m.in. usprawnić narzędzia weryfikujące tożsamość kierowców, ale nie wiadomo, co dokładnie kryje się pod tymi słowami. Bolt deklaruje też, że ulepszy systemy ostrzegania o niebezpieczeństwie przez pasażerów i systemy zgłaszania takich przypadków. Chce też stworzyć specjalne kanały komunikacji z policją i wymiarem sprawiedliwości, by szybciej i sprawniej reagować na niebezpieczne incydenty.
Nad przestrzeganiem zasad będzie czuwał specjalny komitet, który co pół roku ma się spotykać pod przewodnictwem Feminoteki i oceniać zgodność działań z zasadami. Paweł Kuncicki, country manager Bolta w Polsce mówi jednak: - Mamy nadzieję, że nasze działania zainspirują całą branżę i wspólnie będziemy działać na rzecz bezpieczeństwa w przejazdach taksówkami.
Pozostaje więc czekać na podobne ruchy ze strony pozostałych platform do przewozów.
Zdjęcie główne: Al More/Shutterstock