W Polsce jest tak sucho, że grozi nam fala pożarów. Strażacy już mają pełne ręce roboty
Jeśli dobrze pójdzie, to w weekend gdzieniegdzie spadnie deszcz – przynajmniej na to wskazują prognozy pogody. Czekamy na niego, bo polska ziemia jest sucha jak wiór. To fatalna wiadomość nie tylko dla rolników. Olbrzymia susza stwarza zagrożenie pożarowe, które dziś występuje niemal w całej Polsce.
O tym, że jest sucho, wiadomo było od dawna, ale niekoniecznie wiadomo, że aż tak. Polska wysycha, i to dosłownie – przecież już umierają rzeki, które jeszcze do niedawna istniały i zapewniały dostęp do wody wielu stworzeniom.
Przed tym od dawna ostrzegają naukowcy. Według ich prognoz do końca XXI wieku ekstremalne susze będą się pojawiać coraz częściej, powodując poważne problemy dla rolnictwa, hodowców bydła, ale także dla codziennej egzystencji. Jednocześnie długość i intensywność klęski suszy także będą stopniowo wzrastały.
Susza to też większe zagrożenie pożarowe
Niestety, można spodziewać się, że pracy strażakom nie zabraknie. Pokazuje to mapa udostępniona przez IMGW. Wynika z niej, że niemal w całej Polsce zagrożenie pożarowe jest co najmniej wysokie.
Termometry w Nowym Sączu już pokazały ponad 20 stopni. Z kolei te w słońcu wskazały dziś w Łodzi... 29 stopni. Można było się poczuć jakby było lato, a przecież to dopiero końcówka marca. Klimat się ociepla, ale płacimy za to bardzo, bardzo wysoką cenę.
I to dosłownie. Według rzecznika PSP straty pożarowe oszacowano na 1,274 miliona złotych. A to przecież wynik tylko z tego roku – pierwszych trzech miesięcy. Nie mówiąc o ofiarach śmiertelnych i rannych.