Wysoka jakość nie musi oznaczać absurdalnej ceny. Sony kusi dwoma nowymi zestawami słuchawek
Sony WF-C500 mają ambicję być słuchawkami true wireless o najlepszej relacji możliwości do ceny. Z kolei WH-XB910N nie tak wiele odbiegają od moich ulubionych WH-1000XM – a są przy tym istotnie tańsze.
Miałem niedawno przyjemność uczestniczyć w konferencji Sony, na której firma zaprezentowała swoje nowe słuchawki. Nie ukrywam, bardzo lubię sprzęt tej firmy i zawsze podczas zakupów zaczynam przeglądanie ofert waśnie od Sony, które uważam za lidera w segmencie konsumenckiego audio.
Tym razem jednak spotkanie dotyczyło produktów dla nieco mniej wymagających klientów. Którzy w zamian za niewielkie kompromisy są chętni zaoszczędzić pieniądze.
Sony WF-C500 – słuchawki typu true wireless w wyjątkowej cenie.
WF-C500 to kolejny klon niezwykle modnych AirPods. Są to więc słuchawki douszne, które nie są nawzajem połączone ze sobą przewodem czy pałąkiem. Wszystko odbywa się za pośrednictwem standardu Bluetooth.
Jedno, co można powiedzieć o WF-C500, to fakt, że brzmią zaskakująco dobrze. Zdecydowanie nie są liderem w kategorii wszystkich słuchawek prawdziwie bezprzewodowych, ale słuchając na nich kilka losowo wybranych utworów podczas konferencji byłem pod wrażeniem tego, jak te maleństwa przenoszą niskie tony.
Słuchawki te są też wyposażone w mechanizm DSEE, czyli autorski algorytm Sony do rekonstrukcji szczegółów dźwięku poddanemu kompresji (zjawisko powszechne w usługach streamingowych). Mechanizm można wyłączyć, ale w innych słuchawkach – tych jeszcze nie testowaliśmy – działa bardzo dobrze. Do przechowywania i ładowania WF-C500 służy cylindryczne etui. Słuchawki mogą pracować na akumulatorze do 10 godz. Po umieszczeniu ich w etui, pełniącym również rolę powerbanka, czas ten można wydłużyć do 20 godz. 10 min ładowania, według danych Sony, zapewnia kolejną godzinę słuchania.
WF-C500 będą działać sprawnie zarówno z Androidem, jak i z iOS-em. Integrują się z Asystentem Google, Siri i Alexą. Są też wodoodporne (certyfikat IPX4).
Cena: 350 zł.
Sony WH-XB910N – słuchawki dla wymagających mocnego dźwięku, ale bez niepotrzebnych bajerów.
WH-XB910N sprawiają znakomite pierwsze wrażenie. Podkreślam – warunki do testów w warunkach konferencji prasowej są dalekie od idealnych – jednak krótki czas z nimi spędzony pozostawił mnie pod wrażeniem. Mocny, ale nie inwazyjny bas w połączeniu z klarownością wysokich tonów i miłą głębią – spodziewałbym się takiego brzmienia w słuchawkach wyższej klasy.
WH-XB910N mają też bardzo skutecznie działający mechanizm ANC – co akurat mogłem sprawdzić. Sony chwali się też, że ponoć są świetne do rozmów głosowych za sprawą macierzy mikrofonów o wyszukanej nazwie Precise Voice Pickup. Tak jak wyżej wspomniane budsy, równieżi XB910N są wyposażone w mechanizm DSEE.
Słuchawki WH-XB910N mogą pracować bez ładowania nawet przez 30 godzin. 10-minutowe ładowanie za pomocą opcjonalnego zasilacza sieciowego ma zapewnić kolejne 4,5 godz. odsłuchu.
WH-XB910N mogą też być sparowane z dwoma urządzeniami jednocześnie (aktywne urządzenie zmienia się jednym wciśnięciem przycisku). Zaawansowane sterowanie (play, pauza, głośność, przewijanie) odbywa się na wygodnym panelu dotykowym na nauszniku – z praktyki z podobnymi słuchawkami Sony zakładam, że nie jest on wrażliwy na przypadkowe gesty i jest dość precyzyjny.
Podobnie jak WF-C500, również i ten model w pełni integruje się z asystentami Google’a, Apple’a i Amazonu. Są też zgodne z wygodnymi systemami parowania Google Fast Pair i Microsoft Swift Pair. Obsługują też autorski format dźwięku od Sony o nazwie 360 Reality Audio, choć polski klient znajdzie ten format tylko w dwóch usługach: Tidal i Deezer.
Cena: 900 zł.