Pierwsze wydania i najrzadsze komiksy Marvela od dziś w aplikacji na telefonie. To możliwe dzięki NFT
Mało znana aplikacja Veve rośnie do miana największej gratki dla fanów komiksów. To właśnie tam Marvel udostępnia cyfrowe wersje pierwszych i najrzadszych tomów. Oryginalne dzieła będą sprzedawane jako NFT.
Dotychczas aplikacja Veve byłą dość mało znaną platformą dla… geeków. Aplikacja pozwalała kolekcjonować wirtualne zbiory figurek i modeli 3D z różnych dzieł współczesnej popkultury, świata gamingu, sportu, telewizji, animacji, książek, komiksów, itd.
Kolekcjonerzy prawdziwych — a więc tych realnych — gadżetów wiedzą, że cała zabawa sprowadza się do pozyskiwania jak najrzadszych figurek. Unikaty potrafią osiągać zawrotne wartości. Jak przenieść tę klasyfikację rzadkości dóbr do cyfrowego świata? Twórcy Veve mają na to dwie odpowiedzi: dropy, w których cyfrowe gadżety można kupić tylko przez krótki czas, a także technologię NFT gwarantującą, że cyfrowy model to jedyny oryginał lub przynajmniej limitowana wersja danej figurki.
Cyfrowe figurki kolekcjonerskie jako NFT. To pomysł na aplikację Veve.
Jak to wszystko działa? Więcej o NFT przeczytacie w osobnym tekście. W dużym skrócie to technologia tokenów oparta o zdecentralizowaną sieć blockchain. Blockchainem od dawna interesuje się świat finansów, w tym największe banki, ale w przypadku NFT ta technologia jest gwarantem oryginalności cyfrowych dzieł.
Dla przykładu standardowy plik .jpg można dowolnie kopiować i przenosić na inne urządzenia, ale jeśli stworzymy NFT takiego pliku, powstanie cyfrowy oryginał. Każda kopia będzie wyglądać tak samo, ale tylko jeden plik będzie miał metadane z tokenem NFT. To jak z klasycznymi obrazami: bezcenna Mona Lisa jest jedna, a jej kopie mogą wyglądać identycznie, ale są warte dużo mniej lub nic. Tym samym NFT jest rozwiązaniem dla cyfrowych kolekcjonerów i… spekulantów. Kupione cyfrowe dzieło NFT można za jakiś czas odsprzedać innemu kolekcjonerowi takiej sztuki i zyskać na tym.
Teraz Veve wchodzi na wyższy poziom. Marvel udostępnia tam swoje najrzadsze komisky jako NFT.
Aktualizacja aplikacja wprowadza nowość w postaci cyfrowych zeszytów komiksów. Veve zaczyna z wysokiego C, bo współpracuje z Marvelem, który postanowił udostępnić cyfrowe wersji swoich klasyków. Jak zwykle będą one sprzedawane tylko w ramach dropów, tylko przez jeden dzień, począwszy od dziś.
Marvel sprzedaje oficjalne licencje jako tokeny NFT, przy czym — podobnie jak w przypadku fizycznych komiksów — z reguły nie ma tylko jednego egzemplarza danego wydania. Marvel zapewnia pięć poziomów rzadkości zeszytów, czyli Common, Uncommon, Rare, Ultra Rare i Secret Rare. Ostatni jest największą gratką dla kolekcjonerów.
Pamiętajmy jednak, że wszystkie dobra zakupione w ramach Veve to pliki cyfrowe dostępne tylko w aplikacji na iOS i na Androidzie. Jasne, figurki można obejrzeć (a nawet wyświetlić w AR), a komiksy przeczytać, ale mimo zapłacenia realnych pieniędzy, nie mamy możliwości wzięcia przedmiotu do ręki. NFT ma przenieść wartość kolekcjonerką do cyfrowego świata, ale ciekaw jestem, czy faktycznie kolekcjonerzy będą w stanie przenieść swoje kolekcje na cyfrowe półki. NFT jeszcze przez wiele lat będzie czymś dziwnym i nienaturalnym, ale już dziś entuzjaści zarabiają na tej technologii miliony.