REKLAMA

Obcy ewidentnie się przed nami ukrywają. Co gorsze, doskonale im to wychodzi

Od niemal siedemdziesięciu lat astronomowie poszukują w przestrzeni kosmicznej sygnałów nadawanych przez przedstawicieli obcych cywilizacji zamieszkujących odległe egzoplanety. Właśnie otrzymaliśmy najnowsze wyniki nasłuchu kilkudziesięciu milionów gwiazd.

04.05.2021 09.44
radioteleskop parkes australia seti
REKLAMA

Naukowcy realizujący swoje obserwacje w ramach programu Breakthrough Listen wykorzystali ostatnio radioteleskop w Green Bank w Stanach Zjednoczonych oraz radioteleskop Parkes w Australii do zebrania ponad 600 godzin obserwacji w pasmie radiowym. Za cel owych obserwacji wybrano gwiazdy znajdujące się w kierunku centrum naszej galaktyki. Uzasadnienie było jednoznaczne - w tę stronę znajduje się znacznie więcej gwiazd (im bliżej centrum galaktyki, tym gwiazd będzie więcej) niż w jakimkolwiek innym kierunku. Teoretycznie zatem szansa wykrycia aktywności obcej cywilizacji była większa.

REKLAMA

Naukowcy nie ograniczyli się jedynie do nasłuchiwania przestrzeni kosmicznej, a do poszukiwania okresowych błysków radiowych, które obca cywilizacja mogłaby nadawać w przestrzeń kosmiczną, aby zwrócić na siebie uwagę. Wielu naukowców zauważa, że gdyby przedstawiciele obcej cywilizacji chcieli zwrócić uwagę na swoją obecność w przestrzeni kosmicznej, właśnie takie „nadajniki” wysyłające regularne błyski radiowe umieściłoby blisko centrum galaktyki. Dlaczego? W naszej galaktyce jest to najciekawsze miejsce, w którego kierunku może być zwróconych wiele oczu.

Za pomocą radioteleskopów naukowcy przeczesali sygnały radiowe w zakresie 0,7-93 GHz. Opublikowany właśnie wstępny raport ogranicza się do częstotliwości 1-8 GHz, w której to poszukiwano sygnałów powtarzających się częściej niż co 7 oraz 11 godzin (w zależności od wykorzystywanego radioteleskopu).

Efekt?

Najprawdopodobniej obcy się przed nami ukrywają, albo nie są takimi ekshibicjonistami, jak byśmy chcieli.

Tak czy inaczej - w danych nie odkryto ani jednego powtarzającego się sygnału, który mógłby pochodzić od obcej cywilizacji. Jest to istotny wynik, bowiem w danych znajdowało się aż 60 milionów gwiazd. Z okolic żadnej z nich, nikt nie wysyła jakichś szczególnych sygnałów.

Warto jednak tutaj zauważyć, że to nie oznacza, że obce cywilizacje tam nie istnieją. Jakby nie patrzeć, dla wszystkich możliwych cywilizacji w naszej galaktyce, my jesteśmy obcą cywilizacją, o której istnieniu możemy być przekonani. Gdyby inne cywilizacje poszukiwały obcych tak jak my, szukając silnego nadajnika regularnych sygnałów radiowych, to póki co nas samych także by nie odkryły.

REKLAMA

Badacze z zespołu Breakthrough Listen w ten sam sposób dwa lata temu poszukiwali sygnałów pochodzących z ponad 1000 najbliższych gwiazd. Efekt był ten sam. Choć wyniki dotychczasowych przeglądów mogą zniechęcać, to warto zauważyć, że poszukiwaniem obcych cywilizacji zajmujemy się w bardzo wąskim pasmie promieniowania i od bardzo niedawna. O ile w skali życia przeciętnego człowieka 70 lat może wydawać się długim okresem, to jednak należy pamiętać, że inne cywilizacje mogą wyprzedzać nas w rozwoju o setki, tysiące, czy nawet miliony, setki milionów lat. Aby zatem doszło do odpowiedniego zbiegu czasowego między nadaniem sygnału przez jedną cywilizację a odebraniem ją przez drugą, potrzeba naprawdę bardzo dużo szczęścia. Kto wie, być może przedstawiciele obcej cywilizacji wysyłali w naszą stronę regularne sygnały przez ostatnie 10 000 lat i nie słysząc żadnej reakcji przestali to robić 80 lat temu? Mogło tak być.

Podsumowując, można zatem sformułować dwa wnioski. Po pierwsze, jak dotąd nie odkryliśmy żadnego sygnału od obcej cywilizacji. Po drugie, nie oznacza to, że wszechświat, a nawet nasze bliskie otoczenie w galaktyce, nie kipi wprost od życia. Pozostaje nasłuchiwać i czekać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA